W gabinetach stomatologicznych do dziś często można usłyszeć zdanie typu: „moja mama szybko straciła wszystkie zęby, więc pewnie i ja niebawem stracę swoje”. Mówiąc wprost, spora część pacjentów do dziś uważa, że kondycja ich zębów, czy ogólnie – całej jamy ustnej – jest w głównej mierze uwarunkowana genetycznie.
Przekonanie o genetycznym uwarunkowaniu kondycji jamy ustnej to podejście błędne. Choć genetyczne predyspozycje mają pewien wpływ na kondycję zębów i przyzębia pacjentów, to w dzisiejszych czasach jest on już zdecydowanie mniejszy niż kiedyś.
To zaledwie jeden z czynników
W jak dużym stopniu predyspozycje genetyczne każdego z nas mają wpływ na utrzymanie zębów w dobrej kondycji? Co w sytuacji, gdy wręcz obsesyjnie o nie dbamy, a ich stan i tak pozostawia wiele do życzenia? Panuje przekonanie, że paradontoza jest chorobą dziedziczną, uwarunkowaną genetycznie. To jednak duże uproszczenie. Obecnie uwarunkowania genetyczne są zaledwie jednym z kilku czynników wpływających na występowanie chorób przyzębia.
Oprócz genetyki wpływ na kondycję zębów i przyzębia ma przede wszystkim ogólny stan pacjenta. Występowaniu chorób przyzębia i ich cięższemu przebiegowi sprzyjają choroby ogólnoustrojowe, jak choćby cukrzyca czy zaburzenia hormonalne. Nie bez znaczenia mogą być też niektóre przyjmowane leki i sposób odżywiania się (chodzi tutaj zwłaszcza o niedobory witamin). Ważną rolę odgrywa również wiek pacjenta – im człowiek jest starszy, tym częściej problemy mogą się pojawiać. Niezwykle destrukcyjnym czynnikiem jest oczywiście palenie papierosów – reakcja na leczenie u palaczy jest zawsze gorsza, a nawroty problemów w ich przypadkach są częstsze.
Przyzębie
Osoby z predyspozycjami do rozwoju zapalenia przyzębia posiadają geny wpływające na to, że ich układ odpornościowy reaguje na obecność potencjalnie szkodliwych bakterii bardziej gwałtownie, a niepożądana reakcja przebiega szybciej. Cały czas należy jednak pamiętać, że jest to zaledwie jeden z kilku czynników, o których była mowa wcześniej, mogących wpływać na kondycję tego zespołu tkanek.
Warto również wiedzieć, że jeśli pacjent zauważa u siebie objawy choroby przyzębia – oczywiście po wykluczeniu przyczyn prozaicznych, jak np. brak dbałości o higienę – jeszcze przed ukończeniem 35. roku życia, to może to być wskazówką, że przyczyną takiego stanu rzeczy są właśnie uwarunkowania genetycznie. Taka dolegliwość w młodym wieku również wcale nie przesądza o tym, że w najbliższej przyszłości pacjent straci wszystkie zęby. Warto podchodzić do tego tematu na spokojnie.
Wpływ genów na dobrą lub złą kondycję przyzębia jest ciężki do jednoznacznego określenia. Z całą pewnością można jednak stwierdzić, że nawet w przypadku wysokiej podatności genetycznej prawdopodobieństwo wystąpienia zapalenia przyzębia nigdy nie jest przesądzone. Spośród wszystkich możliwych przyczyn problemu najważniejsze pozostają bowiem nawyki higienizacyjne pacjenta.
A co z zębami?
Dość trudno wyrokować również, jeśli chodzi o wpływ genów na zdrowie i kondycję zębów. To, że pokolenie wstecz miało więcej problemów z zębami niż dziś ich dzieci, bardzo często wynika z faktu, że dawne standardy opieki stomatologicznej znacznie różniły się od obecnych.
To, co rzeczywiście może być dziedziczone, to liczba zębów, ich kształt, rozmiar i stan szkliwa – jego porowatość czy to, że u niektórych jest ono gładkie, a u innych mniej lub jest zmineralizowane. Przy prawidłowej higienie jamy ustnej i regularnych kontrolach stomatologicznych nie ma to jednak aż tak dużego znaczenia.
(……………………………………………….)
Artykuł ukazał się w wydaniu 4/2024 art of BEAUTY
Jeśli chcesz przeczytać więcej zamów egzemplarz lub prenumeratę art of BEAUTY >>>
lek. dent. Agnieszka Szulik
Pracuje w katowickim Centrum Medycznym Tysiąclecie. Specjalista Stomatologii Zachowawczej z Endodoncją, absolwentka Oddziału Stomatologii Wydziału Lekarskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Zabrzu. Specjalizuje się w leczeniu zachowawczym dorosłych i dzieci, endodoncji oraz leczeniu protetycznym.