Współczesny człowiek w podejściu holistycznym do zdrowia kompletnego na pewno potrzebuje wsparcia dla każdej komórki swojego ciała, między innymi za pomocą dźwięku.
Jak mówi przysłowie ,,Muzyka jest dobra na wszystko”. Muzyką można się delektować praktycznie w każdej przestrzeni. Na pewno natura budząca się wiosną czy latem funduje najpiękniejsze koncerty w lesie, ogrodzie, w parku czy na łące. Jak to się mówi: „Zależy gdzie się ucho przyłoży.” Człowiek na przestrzeni czasu wspaniale wykorzystuje swój głos, ale także instrumenty i urządzenia techniczne, żeby jak najlepiej wykorzystywać dźwięk i uprzyjemniać sobie życie.
Co warto wdrożyć w świetle zmian w jakich przyszło nam obecnie żyć, dlaczego tak ważna jest dźwiękoterapia i jakie ma znaczenie dla naszego dobrostanu? (tekst B. Bruś)
Rytm i muzyka od tysięcy lat wpływały na organizm człowieka prozdrowotnie. Dzieje się tak również i dzisiaj, choć niestety w dobie wszechobecnej elektroniki i reprodukcji technicznej, muzykę obdarto z jej naturalnego, holistycznego kontekstu. Stała się po prostu popkulturową rozrywką. I choć aktywne jej przeżywanie wpływa pozytywnie na naszą psychomotorykę, o czym napisano już tysiące prac naukowych, to cały czas niewspółmiernie większą uwagę skupiamy na jej czysto fizycznych aspektach, takich jak ruch i taniec, pomijając niestety jej wymiar duchowy, który wiąże holistycznie człowieka ze światem przyrody, filozofią i antropologią. I dopiero takie interdyscyplinarne spojrzenie pozwala w rytmie i muzyce odnaleźć jej kompletne, prozdrowotne właściwości, które zdają się być racjonalnie niewytłumaczalne.
Rytm towarzyszy ludzkiemu życiu już od jego poczęcia. Po raz pierwszy stykamy się z nim już w łonie matki, kiedy oddziałuje na nas tempo bicia naszego serca, regulując przepływ krwi w organizmie. W wielu kulturach istnieją utwory muzyczne, których rytmika oparta jest właśnie na podziale, starającym się jak najwierniej oddać pracę tego organu. Na długo przed rewolucją neolityczną, kiedy wszyscy ludzie żyli w kulturach łowiecko-zbierackich, rytm decydował o naszym przetrwaniu. W nieustającej wędrówce za stadami zwierząt to miarowy, marszowy krok całej grupy pozwalał dotrzymywać człowiekowi tempa za swoim głównym źródłem pożywienia. Jednak świadome wykorzystanie rytmu miało miejsce dużo później – w czasach osadnictwa i uprawy pierwszych zbóż. Protoplastami wielu dzisiejszych instrumentów były proste narzędzia, którymi nasi przodkowie posługiwali się w życiu codziennym. Tak było na przykład z marakasami, potocznie zwanymi grzechotkami, które w oryginale stanowiły narzędzia służące do przesiewu ziaren zbóż od plew. Charakterystyczny dźwięk tej czynności pozostał w instrumencie do dzisiaj, ale warto pamiętać, że kiedyś to na podstawie właśnie takich codziennych czynności, wykonywanych w grupie, powstała idea muzyki. Następnym jej wykorzystaniem były cele religijne i obrzędowe, które wprowadziły do ludzkiej społeczności kategorie filozoficzne. Szamani, kapłani bądź słowiańscy wołchwowie wykorzystując rytm wprowadzali się w specyficzny trans, najczęściej po to aby nawiązać kontakt z duchami przodków lub siłami wyższymi. Nadali więc muzyce metafizycznego wymiaru, który istnieje poza naszym pragmatycznym rozumowaniem czasu i przestrzeni. W wielu kulturach obrzędy połączone z muzyką odprawiane są po dzień dzisiejszy. W zachodniej lub północnej Afryce, gdzie tradycja ta jest cały czas silnie obecna, istnieją oddzielne rytmy grane podczas inicjacji dojrzałości, w intencji czyjegoś zdrowia czy płodnej ziemi podczas zasiewu. A jeszcze 50-60 lat temu, co wydaje się być z naszej perspektywy wręcz niedorzeczne, podobne zwyczaje panowały również i w naszej kulturze, szczególnie na wsi. Wspólne, zrytmizowane z oddechem ręczne sianokosy, czy śpiewy podczas codziennych rękodzielniczych czynności, z mocno już spowszedniałą i niewyraźną co prawda aurą mistycznego obrządku, nadal pełniły jednak ważną funkcję społeczną w wymiarze duchowym.
Warto więc podczas terapii dźwiękami i muzyką pamiętać o ich holistycznym, prozdrowotnym wpływie na nasz organizm, i zajmować się nie tylko sferą fizyczną naszego ciała, ale również duchową i mentalną. Dla niektórych form terapii np. integracji sensorycznej, która rozumiana jest jako proces porządkowania przez nasz mózg informacji, odbieranych przez zmysły z otoczenia, warsztaty rytmiczne i bębniarskie wydają się być idealnym narzędziem w uzyskaniu holistycznych zdrowotnych korzyści. Nie skupiają się one bowiem tylko na fizycznych, tanecznych czy ruchowych aspektach. Bodźce wynikające z wygrywanego rytmu zachodzą w nas poza naszą świadomością. W samym tylko mózgu wpływają na korę słuchową, ruchową, czuciową, przedczołową, optyczną, jak również na hipokamp i ciało modzelowate, odpowiedzialne za synchronizacje obu naszych półkul mózgowych. Odpowiedni rodzaj rytmu prowadzonego najlepiej na bębnach etnicznych, oraz określony czas jego miarowego grania może, podobnie jak w przypadku naszych przodków szamanów, wprowadzić nas w naturalny trans. Jest to zjawisko charakteryzujące się odmiennym stanem świadomości, w którym, z naukowego punktu widzenia, następuje wyłączenie kory mózgowej oraz rozsynchronizowanie jej neuronów. Stan w którym możemy wykonywać określone czynności w sposób niekontrolowany przez świadomość lub w trakcie jej podwyższonego poziomu. Jest to doskonały moment na naszą ekspresję twórczą, poprawę zdolności kreatywnych i eksplorację naszej intymnej sfery duchowej.
Poruszone tutaj tematy zasługują oczywiście na szersze omówienie i wyjaśnienie. W każdym większym mieście w Polsce istnieją obecnie projekty, które prowadzą otwarte zajęcia teoretyczne i warsztaty praktyczne, np. z bębnami etnicznymi, oferujące możliwość bezpiecznego pogłębiania wiedzy w tym temacie, do uczestnictwa w których serdecznie zachęcam. (tekst M. Szkop)
Holistyczna terapia dźwiękami dzięki muzyce roślin – innowacyjne rozwiązanie, wspaniała terapeutyczna propozycja
Wszyscy jesteśmy jednością i jednym organizmem, w holistycznym rozumieniu życia. Rośliny towarzyszą człowiekowi od zarania dziejów ludzkości. Od niepamiętnych czasów rośliny działają na organizm człowieka wielopłaszczyznowo. Można wyliczać ich rozliczne właściwości przez wieki udowadniane naukowo i do dnia dzisiejszego odkrywane przez naukowców. Synergia roślin ma ogromne znaczenie prozdrowotne na organizm człowieka i cały ekosystem. Jeśli jesteś miłośnikiem natury i pasjonatem roślin istnieje dla ciebie ogromna niespodzianka.
Czy wiesz, że rośliny mogą tworzyć muzykę?
Istnieje muzyczna forma komunikacji z roślinami i drzewami. Wszystko za sprawą unikalnej technologii, dzięki której można zmieniać impuls elektromagnetyczny roślin i drzew na nuty. Od ponad 40 lat naukowcy badają ten inspirujący temat m.in. koncentrując się nad zastosowaniami najnowszych osiągnięć nauki i technologii. Prowadzone są badania nad komunikacją roślin. W związku z tym został stworzony instrument elektromagnetyczny, który pobiera, odszyfrowuje oraz rejestruje osobliwą muzykę rośliny. Dzięki tym odkryciom prowadzone są badania nad inteligencją i komunikacją roślin. Warto doświadczyć, aby docenić jej holistyczne działanie przez magię natury potwierdzoną badaniami naukowymi. To działanie na pewno zmienia sposób w jaki dba się o swoje rośliny, sposób w jaki odnosi się ze wszelkim zrozumieniem do otaczającej natury. To duże prawdopodobieństwo, że muzyka roślin zmieni życie na pełne walorów piękna otaczającej cię przyrody.
Ta zachwycająca muzyka z ogromnym powodzeniem i rezultatami może mieć różnorodne zastosowanie. Zwłaszcza, że muzyka roślin była tematem wielu naukowych konferencji i udokumentowanych badań. Bardzo istotny jest fakt, że muzyka roślin ma wpływ na wytwarzanie endorfin. To jest najpiękniejsza informacja, każdy człowiek pragnie pozostać szczęśliwym i zdrowym.
Muzyka roślin może pozytywnie „odmienić” życie wielu osób przemieniając ich styl życia, na życie pełne uważności, docenienia siebie i tak naprawdę zauważenia, że w centrum świata stoi człowiek, a przed nim była roślinność o niesamowitej inteligencji, z której możemy czerpać i się rozwijać.
Dla relaksu
Drzewo to najwspanialsza forma odzwierciedlenia jedności w naturze to bicie serca przyrody. Zatem warto chociaż na chwilę zbliżyć się do swojego osobistego drzewa z intencją, prośbą o przekaz dla nas poprzez falę elektromagnetyczną jaką jest muzyka.
Ciekawostka
W dzisiejszych specyficznych czasach muzykę roślin warto wprowadzać w przestrzeniach takich jak: gabinety odnowy, kosmetyczne, masażu, szpitale i uzdrowiska, przedszkola, szkoły, domy opieki, domy spokojnej starości i wszędzie tam, gdzie podpowiada nam wyobraźnia, aby stworzyć ciekawe miejsce do odkrywania natury na nowo.
Marzenie
Zielone filharmonie, a w nich koncerty roślin, ludzie siedzący pod drzewami, na trawie. Dookoła akompaniament paków i szumu drzew. (tekst B. Bruś)
Mateusz Szkop
Wiceprezes stowarzyszenia Etnochowa, dyplomowany muzykoterapeuta II stopnia. Łączy metodę Mobilnej Rekreacji Muzycznej, z etnicznymi, plemiennymi rytmami i tradycyjnymi bębnami pochodzącymi m.in. z Sahary i Afryki Zachodniej. Posiada wieloletnie doświadczenie w prowadzeniu warsztatów bębniarskich.
Beata Bruś-Spyra
Specjalistka w zakresie holistycznego podejścia do życia, edukatorka i propagatorka sylwoterapii, pasjonatka medycyny św. Hildegardy z Bingen, certyfikowana instruktorka slow joggingu, prelegentka Akademii Slow Joggingu. Współtwórczyni projektu „Piękno w stylu slow”. www.krajobrazyzdrowia.pl