Ogród SPA & Wellness w stylu slow

101
fot. Unsplash

Ogrodowe Wellness połączone ze slow life (powolne życie) to niezwykła kombinacja, którą możemy spotkać w ogrodzie opartym na permakulturze. Jeśli do tego dołączy się SPA ma to wymiar ponadczasowy.

W przyrodzie panuje równowaga, wystarczy obserwować, aby poczuć harmonię i w niej uczestniczyć. Człowiek świadomy siebie z szacunkiem odnosi się do odwiecznych praw natury. Podąża za jej rytmem, doświadcza odnowy biologicznej w stylu slow. Bo czy można naturalnie coś przyspieszyć? Ogrodu doświadczać można na wiele sposobów. Często zadajemy sobie pytanie od czego zacząć?

Warto

Zacząć można od marzenia o zostaniu ogrodnikiem w stylu slow. Wystarczy pierwszy krok, rozpocząć od jednej grządki. Dokładnie wyobrazić sobie swoje pierwsze zbiory, plony, dary natury. Poczuć ich smak, zapach, zobaczyć w myślach kolor i ujrzeć swoje pierwsze przetwory, wyposażyć swoją kuchnię w naturalne składniki upiększające skórę, doposażyć jelita.

Co nas łączy z „Matką Ziemią”?

Dorosły człowiek powinien mieć 1-2 kg mikroflory w jelitach, natomiast na 1m2 gleby warstwy ornej przypada 1-2 kg mikroorganizmów.

To ogromne marzenie: o sobie jako kreatorze własnego ogrodu, a w nim o tworzeniu szczęścia, zdrowia, obfitości.

Ciekawostka

Ogród w stylu slow z powodzeniem można mieć także na balkonie, w sypialni czy salonie.

Zasady permakultury

Co to jest permakultura? Życie i projektowanie swojego otoczenia według trzech zasad:

  • Troska o ludzi
  • Troska o Ziemię
  • Sprawiedliwy podział nadmiaru, czyli łączenie troski o ludzi i o Ziemię w codziennych życiowych decyzjach i w długoterminowym działaniu. Wyraźnie widać w tej definicji odejście od koncepcji „Czyńcie sobie Ziemię poddaną” na rzecz koncepcji wzajemnej równowagi na linii Człowiek-Przyroda.

Projektowanie permakulturowe, na przykład projektowanie naturalnego produktywnego ogrodu, to obserwowanie braków, nieciągłości w ekosystemie, który uprawiamy. Wprowadzając nowe relacje, bioróżnorodność i bogactwo do tego ekosystemu dajemy mu impuls do zdrowienia, do samodzielnego powrotu do równowagi. I przy okazji impuls do dawania nam zdrowych owoców, warzyw i ziół.

Czy to nie przypomina holistycznego podejścia do leczenia naszego organizmu? Nie traktujemy naszego ciała jak szwankującego mechanizmu, który trzeba pastylką przywrócić pilnie do równowagi niezależnie od jego potrzeb. Obserwujemy raczej czego brakuje i gdzie jest nierównowaga. Uzupełniamy i równoważymy organizm łagodnie, wzmacniającymi ziołami, probiotykami i prebiotykami, pamiętając tak po prostu o zdrowym jedzeniu, i szeroko rozumianym odpoczynku. A wtedy nasze ciało, jak samoregulująca się Ziemia odwdzięcza nam się radością, kreatywnością, siłą i wytrwałością do realizacji ważnych zadań i wyzwań.

Ciekawostka

Dawne tradycje mówią, że warto ziarenko przed zasadzeniem chwilę potrzymać w ustach i dopiero zasadzić. W ten sposób ,,wysyłamy informację” o naszym zapotrzebowaniu i stanie zdrowia miejsca. Za wszystko odpowiedzialna jest mikroflora. Istnieje analogia pomiędzy mikroflorą jelit a mikroflorą ziemi.

Ziemia jako żyjący organizm

Ziemia to żyjący, samoregulujący się organizm. Tak mówi jedna z teorii naukowych (teoria Gai), która pozwala nam lepiej rozumieć skąd na powierzchni naszej planety bierze się ta niesamowita przyjazna równowaga klimatu dająca życie nam, zwierzętom i roślinom. Bierzemy tą równowagę za pewnik, a wpływa na nią tak wiele skomplikowanych procesów, że warto potraktować ją bardziej w kategorii cudu.

Trochę tak jak z naszym organizmem. Niby sprawny mechanizm z wieloma procesami fizyko-chemicznymi. Ale jednocześnie wielka tajemnica i cud życia. Może trochę łatwiej jest zrozumieć tą tajemnicę porównując nasze życie, nasz wewnętrzny mechanizm do tego jak w większej skali działają procesy „ziemskie”. Bo podobieństw jest naprawdę dużo. Dzisiaj opowiemy o kilku z nich. I nie będzie to skomplikowany wywód naukowy. Bo wiedzę będziemy czerpać z ogrodu. Przyroda przecież do nas mówi i pokazuje nam jak się odżywiać i dbać o siebie patrząc na ekosystem, który nas otacza.

Co nam ułatwia zrozumienie jak lepiej żyć w zgodzie ze swoim organizmem i w zgodzie z otaczającym ekosystemem? Świetnie sprawdzają się tu zasady permakultury, czyli sposób życia w zgodzie z naturą, sposób uprawy ziemi naśladujący przyrodę. Zasady permakultury sformułowało dwóch naukowców i praktyków ogrodnictwa: Bill Mollison i David Holmgren. To twórcy założyciele koncepcji permakultury. Ale tak naprawdę sięgają oni do tradycyjnej wiedzy wielu światowych kultur. Zasady te są dość intuicyjne, a jak się okazuje wprowadzanie ich w życie przynosi korzyści naszej ziemi, naszemu ekosystemowi – i nam, czyli naszemu zdrowiu.

Warto zatem zanurzyć się w ogrodzie typu slow, żeby z łatwością i lekkością doposażyć swój osobisty mikrobom.

Zdrowie w naturze

W ogrodzie, po odrzuceniu chemicznego wspomagania wzrostu i ochrony roślin, mamy do dyspozycji szereg technik budujących odporność i bogactwo w odróżnieniu od eliminacji niechcianych patogenów. Przede wszystkim ściółkujemy grubo ziemię uprawną kompostem, naturalnym obornikiem, sianem i liśćmi. Z czasem z tego ściółkowego zestawu powstaje prawdziwa, bogata, żyzna gleba. Tak jak dzieje się to w naturze, w lesie, na łące. Taka gleba jest zdrowsza niż odkryta zaorana ziemia, i przede wszystkim znacznie lepiej nawadnia rośliny kiedy wody jest za mało, i odprowadza wodę, kiedy z kolei opadów jest za dużo.

Do tej przykrytej ochronną ściółką gleby dodajemy zestawy roślin, które wspierają się wzajemnie – gildie roślinne. Ogrodnicy wiedzą, że istnieją rośliny, które się lubią, albo absolutnie nie tolerują. Ale gildia roślinna to rozszerzenie tej koncepcji. Każda z roślin, każdy organizm glebowy, każdy płaz, dżdżownica, jeż żyjący w okolicy naszych grządek ma swoją funkcję w ekosystemie. A więc wybierając rośliny do ogrodu tworzymy gildię roślinną według funkcji wybranych do niej roślin. Te funkcje to na przykład wabienie owadów miododajnych do naszych drzewek owocowych, albo też ochrona sąsiednich roślin przed mrozem, czy też przejmowanie na siebie szkodników (tak, mszyce atakujące nasze porzeczki zdecydowanie wolą rosnący obok niepotrzebny nam zupełnie szczaw). A takich przykładów współpracy w przyrodzie jest naprawdę dużo.

Naturalna ochrona

Zwróćcie uwagę ile dobrego możemy zrobić dla siebie, dla swojego dobrostanu po prostu naśladując to co obserwujemy w ogródku. Gleba to miliardy drobnoustrojów, owadów i różnej wielkości zwierząt. Świat w sumie mało znany, a tworzący perfekcyjne bogate środowisko dające nam żywność i tlen. Glebę możemy sobie wyobrazić jako skórę, zewnętrzną powłokę chroniącą Ziemię, mającą podobne do skóry funkcje.

Tak jak zdrowa skóra tworzy nasze granice, daje nam bezpieczeństwo i codzienne piękno, tak gleba chroni naszą planetę. Ziemia zawsze dąży do pokrycia swojej powłoki glebą i roślinami przez wiele procesów: nawiewanie materiałów ściółkowych z wiatrem, zarastanie otwartych terenów roślinami według określonej kolejności. Z kolei ziemia odkryta szybko paruje i pęka, co powoduje jej erozję i zubożenie (mikroorganizmy giną lub uciekają w inne bezpieczniejsze miejsce).

Mikrobiota to ogromne ilości bakterii zasiedlające nasz przewód pokarmowy. Badania naukowców dowodzą, że w okresie prenatalnym człowieka są już obecne. Dlatego tak ważne jest przyjście na świat w sposób naturalny. W tym momencie otrzymujemy najlepszy pakiet ubezpieczeniowy, który nie jest aż tak bogaty kiedy poród odbywa się poprzez cesarskie cięcie. Kluczowe jest odżywianie noworodka piersią oraz odpowiednie przygotowanie się do ciąży. To elementy składowe startu w życie, to najlepsze doposażenie organizmu.

W końcu, jak mówi znana naukowczyni, „tylko w 10% jesteśmy ludźmi”. Mikrobiota ma głos, dorosły posiada jej ok. 2kg. Posiada wtedy kiedy jest zdrowy i nic mu nie dolega, cieszy się zdrowiem i witalnością. W innych okolicznościach mikrobiomu może być po prostu garstka. Tak, to nie do wiary, stanowić on może masę 30 dag.

Tak, istotne jest środowisko, które nas otacza, a jednocześnie ogromna jest rola tego co tworzymy i czego częścią jesteśmy bowiem w naturze – wszystko jest synergią.

Warto wiedzieć

Pożyteczne mikroorganizmy to naturalne kompozycje o właściwościach probiotycznych i regeneracyjnych. To genialne połączenie mikroorganizmów z komponentami mineralnymi i roślinnymi z tzw. tłem biologicznym.

„Zespoły Pożytecznych Mikroorganizmów są to różnorodne, odrębne zestawy wzajemnie wspierających się mikroorganizmów, niemodyfikowanych genetycznie, wolnych od środków chemicznych, przeznaczone do stosowania w uprawie roślin, hodowli zwierząt i dla zdrowia ludzi. (…) szczepy tych pożytecznych mikroorganizmów przerywają dominację patogenów i w ten sposób likwidują przyczyny chorób. Są bezpieczne dla człowieka, roślin i zwierząt. Zespoły pożytecznych mikroorganizmów są przy tym identyczne z tymi, jakie znajdujemy w przewodach pokarmowych zwierząt i człowieka. Tajemnica ich zbawiennych właściwości tkwi w wytwarzanych przez nie enzymach”.

Bioróżnorodność

Dzięki przyjrzeniu się procesom zachodzącym w glebie i nad nią, w zielonym, owocującym ogrodzie możemy wyciągnąć wiele wniosków dla siebie, dla swojego zdrowia, i jednocześnie poczuć się częścią tego niesamowitego systemu. Bo naturalny ogród to bogactwo różnych wartościowych gatunków roślin i zwierzątek dużych i małych, ale też bogactwo relacji, połączeń, wzajemnej pomocy, no i dogryzania sobie nawzajem (co kulturalnie nazywamy łańcuchem pokarmowym).

Im bogatszy, bardziej bioróżnorodny ogród, tym mniejsze prawdopodobieństwo zniszczeń wywołanych przez pojedynczego pojawiającego się w nadmiarze szkodnika. Zrównoważony ekosystem zawsze będzie dążył do pozbycia się nierównowagi, czyli wykluczenia atakującej stonki albo choroby grzybowej. Spryskanie chorych roślin chemią może tylko doprowadzić do zaburzenia tej równowagi. Czasem lepiej spokojnie przeczekać wspomagając ogród delikatnymi naturalnymi opryskami jak na przykład wywar z pokrzywy, czosnku albo krwawnika).

O pięknie

Gildie roślinne, czyli zestawy roślin, które lubią rosnąć blisko siebie i wspomagają się nawzajem. Do gildii roślinnych w ogrodzie naturalnym zawsze fajnie jest dodawać nowe rośliny zastanawiając się jakie przynajmniej trzy funkcje będzie pełnić każda z tych roślin. A co jeżeli jedną z tych funkcji może być piękno? Tak, w ogrodzie permakulturowym piękno jest też ważną funkcją. Przecież estetyka, kolory i zachwyt – to wszystko też przynosi nam zdrowie i wewnętrzną równowagę.

Pożyteczne mikroorganizmy w pielęgnacji skóry to zupełnie nowa dziedzina w kosmetyce o ogromnych możliwościach pielęgnacyjnych. Preparaty kosmetyczne z mikroorganizmami to tak naprawdę ,,duże dogadanie się na skórze”. Przy jednoczesnym przyjmowaniu probiotyków do wewnątrz, zaczynają dziać się ,,cuda” w tej najnowocześniejszej pielęgnacji za pomocą pożytecznych mikroorganizmów. Istnieje gama zabiegów z żywymi mikroorganizmami celująca w różnorakie problemy skóry. Zaskakująco zjawiskowe są, o ogromnej wartości dla zdrowia, rytuały mające na celu regenerację naskórka. Zabiegi o charakterze anti-aging, żywe maski z warzyw i owoców pozyskiwanych z upraw, opartych na naturalnych technologiach z udziałem mikroorganizmów wnoszą duże wartości dla nowoczesnej kosmetyki. Brzmi kosmicznie, mikroby w pielęgnacji? To zaskakujące rezultaty na płaszczyźnie odmładzania.

Ogród w stylu slow to całe spektrum Wellness. Zalet jest niezliczona ilość. Wymienić tutaj można prozdrowotne obserwowanie zieleni, doposażenie się kolorem zielonym, co pozytywnie wpływa na stan relaksu i odprężenia, na cały układ nerwowy. Wizjonerka, doktor Kościoła Św. Hildegarda z Bingen zalecała wpatrywać się w zieleń na przemian z okładami na oczy w celu przyjścia z pomocą dla zmęczonych oczu. W ogrodzie miło będzie zaprojektować ścieżkę zdrowia: pas trawy, gałązek, kamieni o różnej wielkości żeby móc na boso spacerować i stymulować zakończenia nerwowe znajdujące się w stopach, a jest ich ponad 70 tysięcy. Wg. Sebastiana Kneippa to najbardziej skuteczny sposób na hartowanie organizmu. Bezpośredni wpływ jaki ma kontakt stóp z naturalnym podłożem wpływa na układ odpornościowy, krążenie, redukuję poziom stresu a także ma dobroczynny wpływ na sen i jego jakość.

Ogród w stylu slow dla piękna to prawdziwa skarbnica naturalnych środków pielęgnacyjnych. To żywe studio kosmetyczne dedykowane indywidualnie dla właściciela. Wiemy, że piękno zaczyna się wewnątrz, od naszych myśli, a one właśnie potrafią tworzyć, kreować najpiękniejsze krajobrazy naszego wewnętrznego ogrodu.

Permakultura, a także świadome korzystanie z ogrodu w stylu slow to wewnętrzna przemiana i odnowa biologiczna w jednym.

Beata Bruś-Spyra
Specjalista SPA & Wellness, propagatorka slow life, pasjonatka i propagatorka: muzyki roślin, leśnych kąpieli w stylu slow, slow joggingu, uczestniczka warsztatów: ,,Twój wewnętrzny krajobraz”, propagatorka permakultury. www.krajobrazyzdrowia.pl

 

 

Małgorzata Witczak
Certyfikowana projektantka Permaculture Women’s Guild. Tworzy i sprzedaje naturalne przetwory probiotyczne (octy domowe i kiszonki) z własnego gospodarstwa permakulturowego Kompostella w okolicach Kielc. Prowadzi kursy i warsztaty online oraz konsultacje projektowe w zakresie naturalnego ogrodnictwa i przetwórstwa. www.kompostella.pl/sklep/, www.kompostella.pl