Skóra szyi znacząco różni się od skóry twarzy, m.in. pod względem anatomii i fizjologii, czego naturalną konsekwencją jest to, że jej procesy starzenia przebiegają w nieco odmienny sposób. Poza tym szyja jest trudniejsza i bardziej wymagająca w pielęgnacji i „odmładzaniu”. Zatem, jak o nią dbać?
Wieloaspektowe dbanie o delikatną skórę szyi, obejmujące zarówno naszą codzienną rutynę pielęgnacyjną, z uwzględnieniem adekwatnej ochrony przed fotostarzeniem, jak i korzystanie z właściwych zabiegów, proponowanych przez medycynę estetyczną i kosmetologię, ma kluczowe znaczenie dla naszego promiennego wyglądu i dobrego samopoczucia.
Przede wszystkim, zwróćmy uwagę na strukturę i teksturę skóry szyi! Jest ona cieńsza, bardziej delikatna i wrażliwa, wyposażona w mniejszą liczbę gruczołów łojowych. Cechuje ją też mniejsza ruchliwość i mniejsza ilość tkanki tłuszczowej, co w konsekwencji powoduje szybszą utratę jędrności, gęstości i elastyczności. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż szyja – w przeciwieństwie do twarzy, postrzeganej jako nasza swoista wizytówka – bywa często zapominana, zaniedbywana bądź ignorowana w pielęgnacji.
Niekorzystny wygląd skóry naszej szyi to również poniekąd znak naszych czasów, ponieważ wiele zmarszczek pojawia się na skutek przybierania nieprawidłowej postawy ciała (za przykład można podać chociażby długotrwałe wpatrywanie się w telefon komórkowy z głową pochyloną do przodu).
Oczywiście, nie sposób pominąć postępujących z wiekiem procesów spadku tworzenia kolagenu i elastyny, utraty naturalnego kwasu hialuronowego w skórze oraz zaniku podskórnej tkanki tłuszczowej. Ponadto wahania wagi, zmiany hormonalne, czynniki genetyczne oraz szkodliwe nawyki, takie jak palenie papierosów – wszystko to znajduje odzwierciedlenie w kondycji i wyglądzie naszej skóry, a zwłaszcza zlokalizowanej na szyi, która wiotczeje, pojawiają się zmarszczki poziome (tzw. „naszyjnik Wenus”) oraz problem „indyczej szyi” (skóra obwisła po bokach). Dodatkowo, skóra szyi może wykazywać skłonność do przebarwień – np. ze względu na stosowanie na niej perfum.
Z uwagi na wszystkie te kwestie, z pewnością warto jak najwcześniej wdrożyć świadomą profilaktykę anti-age tej jakże problematycznej partii ciała, w myśl zasady „pokaż mi swoją szyję, a powiem ci, ile masz lat” – gdyż to właśnie po szyi najbardziej widać upływający nieubłagalnie czas.
Profilaktyka starzenia się szyi
Aby cieszyć się dobrym wyglądem skóry szyi, warto jak najwcześniej zacząć działać na ten obszar wielotorowo, wdrażając działania, które można określić systemem potrójnej prewencji. Zaleca się przede wszystkim odpowiednią pielęgnację połączoną z ochroną przeciwsłoneczną oraz dedykowanymi tej części ciała zabiegami.
Powinniśmy wyrobić sobie nawyk dbania o skórę szyi (a przy okazji dekoltu) jednocześnie ze skórą twarzy – warto tutaj sięgać po odpowiednio dobrane kosmetyki, stawiać na nawilżenie, stosować peelingi. Kwestia priorytetowa to zapewnienie ochrony przeciwsłonecznej na wysokim poziomie także tej partii ciała – unikanie nadmiernej ekspozycji na słońce, a także stosowanie produktów z wysokimi filtrami (SPF 50+) jest absolutnie obligatoryjne. Natomiast zabiegi w gabinetach stosujemy zarówno prewencyjnie, jak i na widoczne już oznaki starzenia się skóry. Wykazują one szerokie spektrum działania anti-aging – stawiają sobie za cel rewitalizację, odświeżenie, nawilżenie, odżywienie skóry, poprawę jej jędrności i napięcia, redukcję zmarszczek i przebarwień, pobudzenie procesów regeneracyjnych – czyli wszystko to, co możemy zbiorczo określić pożądanym przez wszystkich „efektem odmłodzenia”.
(……………………………………………….)
Artykuł ukazał się w wydaniu 1/2024 art of BEAUTY
Jeśli chcesz przeczytać więcej zamów egzemplarz lub prenumeratę art of BEAUTY >>>
lek. Anna Bachleda-Curuś
Specjalista dermatolog-wenerolog, lekarz medycyny estetycznej z kliniki SCM estetic w Krakowie. Absolwentka Wydziału Lekarskiego na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Posiada bogatą praktykę lekarską w zakresie dermatologii, wenerologii, medycyny estetycznej. Pomaga kobietom podkreślić ich piękno i zadbać o wizerunek.