Medytacja ma historię tak długą, jak historia ludzkości. W udokumentowanej, wręcz naukowej formie, ukształtowała się ok 6000 lat temu. Więc jaki jest wpływ medytacji na umysł?
W dużym uproszczeniu, celem medytacji jest oczyszczenie umysłu z myśli, wyobrażeń i dążeń ego. Dążenie do bycia tu i teraz bez wybiegania w przyszłość i myślenia o przeszłości. To stan pełnej świadomości. Na poziomie, na którym praktykują ją zwykli ludzie, wplatając ją w swoją codzienność – medytacja jest konkretnym narzędziem, które pomaga osiągnąć określone cele. A tym celem jest między innymi okiełznanie naszego rozproszonego umysłu, przy jednoczesnym uczynieniu go bardziej kreatywnym i jasnomyślącym. Medytacja ma wpływ na działanie mózgu. Zwiększa objętość istoty szarej w obszarach związanych z empatią, samoświadomością, kontrolą i uwagą. Uspokaja rejony odpowiedzialne za produkcję hormonów stresu, a rozwija te odpowiadające za uczenie się i poprawę nastroju. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii i Francji badali wpływ ośmiogodzinnej medytacji, będącej częścią treningu uważności, na grupę osób posiadających już doświadczenie w medytacji. Grupa kontrolna zaangażowana była w tym czasie w czynności wykonywane w ciszy, jednak niezwiązane z medytacją. Po ośmiu godzinach medytacji w organizmie zachodzi szereg zmian biologicznych, w tym zmiana ekspresji niektórych genów. Tysiące badań i artykułów naukowych potwierdziły korzystny wpływ medytacji na stan naszego umysłu i ciała. Według nich, regularne praktykowanie uważności zmniejsza ból, poprawia samopoczucie psychiczne i fizyczne, pozwala lepiej radzić sobie z napięciem i stresem w codziennym życiu. Każdy człowiek tęskni za spokojem i szuka swojej własnej drogi. Każdy chce nie tylko długo żyć, ale także zaznać szczęścia. Wszyscy pragniemy zatem długiego i szczęśliwego życia. Tym, co wciąż przeszkadza ludziom w kroczeniu ich życiową drogą, są problemy dnia codziennego, trudności zarówno te małe, jak i duże. A te pojawiają się bez przerwy. Nierzadko ludzie sami je generują, nic o tym nie wiedząc. Silne osobowości mają duże problemy, podczas gdy słabe charaktery muszą mierzyć się z mniejszymi trudnościami. Niemniej jednak dla każdego jego własny problem jest największy ze wszystkich, z jakimi boryka się nasz świat. Medytacja jest to technika koncentracji, która pozwala świadomie kontrolować i uspokajać umysł i tym samym zwiększać świadomość samego siebie. Należy jednak pamiętać o tym, że medytacja nie wiąże się z wyznawaniem jakiejś konkretnej wiary. Raczej jest to określenie, rozumiane na wiele różnych sposobów. Na przykład wspólnymi formami niektórych medytacji są zarówno Paciorki Różańca lub medytacja Zen jak również medytacja z Mantrą. Siedzisz, oddychasz, przestajesz działać. Masz być uważny, obserwować przepływające myśli jak obłoki, nie ingerować, a tylko pozwolić im przemknąć i rozpaść się. Na pierwszy rzut oka trudne. Ciężko jest przerwać tę niewidzialną nić łączącą Ciebie (to, co nazywasz „Ja”) i myśl. Zdać sobie sprawę, że myśl jest osobnym bytem. Wyciszyć wewnętrzny monolog. Z drugiej strony, przecież Ci się nie spieszy. Nie musisz tego opanować od razu. W ogóle nie musisz tego opanować. Zdajesz sobie sprawę, że nic nie musisz. W końcu… co innego możesz zrobić? Sami stwarzamy większość problemów, które nas dotykają. Są one skutkiem naszego postrzegania świata. Trudno nam uwierzyć w cokolwiek spoza wymiaru fizycznego, ponieważ nasze zmysły mówią, że jeśli czegoś nie możemy zobaczyć, usłyszeć, dotknąć, posmakować czy powąchać, to owo „coś” nie istnieje, nie jest „rzeczywiste”. Jednak buddyści i wyznawcy innych nurtów ezoteryki twierdzą, że jedyną rzeczywistością jest świadomość. Świat fizyczny jest złudzeniem. To, co rzeczywiste, nie jest materialne. Naszemu światu fizycznemu nadawane jest złudzenie formy poprzez prędkość, z jaką cząsteczki materii poruszają się w przestrzeni, i odległości między tymi cząsteczkami. Podnosząc własną świadomość do domen poza światem materialnym, możemy dostrzec szerszą rzeczywistość, by wreszcie doceniać porządek i cel istnienia. Medytacja wnosi w ludzkie życie naturalny porządek, poszerzoną świadomość a także, harmonię. Wyzwala inteligencję, która jest niezbędna do uczynienia życia szczęśliwym, spokojnym i twórczym. Odkrycie w sobie twórczej inteligencji jest błogosławieństwem medytacji. Według Daniela Golemana inteligencja emocjonalna obejmuje zdolność rozumienia siebie i własnych emocji, kierowania i kontrolowania ich, zdolność samomotywacji, empatię oraz umiejętności o charakterze społecznym. Rozmowy z osobami, które medytują latami uzmysłowiły mi, że medytacja to nie są jakieś tam automatyzmy, którymi podążę i nagle wszystko się rozjaśni. Dopiero medytacja nauczyła ich być bardziej uważnymi, lepiej rozumieć siebie i poczuć wolność. Nie możemy zobaczyć naszych aktualnych emocji, ale na pewno możemy zobaczyć ich manifestację w postaci uśmiechu albo zmarszczonych brwi, śmiechu czy łez. Wszystko to jest energią – twoją energią. Nasza energia nie jest też w nas uwięziona. Nieustannie wylatuje we wszechświat i w bardzo namacalny sposób ma wpływ na nasz świat i otaczających nas ludzi. Dzieje się to za sprawą mocy naszego wzajemnego połączenia. Czasem współtworzymy z innymi ludźmi i doświadczamy tego, co tworzą inni, w takim stopniu, w jakim ich rzeczywistość pokrywa się z naszą. Wszystko, czego doświadczamy, tworzymy świadomie lub nieświadomie, będąc tego przyczyną albo przyzwalając na zaistnienie. Ta sama energia łączy cię ze wszystkim i z każdym z twojego otoczenia. Medytację wykorzystuje się jako jedną z technik psychoterapii. Na ogół ma ona bardzo korzystny wpływ na psychikę, zwłaszcza u pacjentów zestresowanych lub cierpiących na nerwice. Długotrwała medytacja prowadzi do podniesienia swojej samooceny, większej pewności siebie, a także wzrostu obiektywizmu. W jej wyniku poprawia się również inteligencja emocjonalna oraz relacje interpersonalne. Nie wszyscy reagują dobrze na medytację. Z tego względu jest często postrzegana jako niebezpieczna dla chorych na depresję, schizofrenię czy zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Z kolei u osób z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi, medytacja może stać się obiektem obsesji.
Jam Jest co to znaczy? W tym samym momencie, w którym wymawia się Jam Jest wchodzi się natychmiast w wielką ciszę. Jam Jest oznacza: „jestem energią życiową w działaniu”, która przejawia się w całej doskonałości. Jeśli uznałeś, że jesteś Jam Jest, wtedy to co wypowiadasz, od razu się przejawia. Życie, we wszelkiej swojej działalności, wszędzie, gdzie się przejawia, jest „energią życiową w działaniu”. I w tym miejscu pojawia się możliwość zrozumienia czym jest medytacja. Kiedy nie angażujesz się w żadne działania ciałem, umysłem lub na jakimkolwiek innym poziomie. Kiedy nie robisz nic, kiedy pozwalasz na działanie energii życiowej kiedy tylko jesteś, to właśnie jest medytacja. Medytacja jest bardzo pomocna w zrozumieniu że jesteś tym o czym myślisz.
Generalnie medytacja ma ogromny wpływ na twoje życie i jego jakość. Przede wszystkim dzięki niej jesteś w stanie kontrolować to, co dzieje się w twoim umyśle. Medytacja to nie przepis na ciasto. Nie ma do niej ścisłej instrukcji. Dlatego po prostu nie ma takiej opcji, że robisz coś źle. Robisz, po swojemu, czyli… najlepiej jak tylko można i jak potrafisz. Wierzyć w to co robisz, to znaczy mieć pewność, że to w co wierzysz jest prawdą. Istnieje bowiem sprzężenie pomiędzy wiarą a zaufaniem do wiary. Na początku jest to wierzenie i jeżeli utrzymuje się przez dłuższy czas, przemienia się w wiedzę a następnie w wiarę i pewność. Medytacja to jeden z najlepszych i najszybszych sposobów na pozbycie się codziennego napięcia psychicznego i osiągnięcie stanu pełnego rozluźnienia. Techniki relaksu, takie jak medytacja, skutecznie obniżają stres, a równocześnie są nieszkodliwe dla organizmu, w przeciwieństwie do np. uspokajających środków farmakologicznych. Medytowanie w domu jest czymś, co można wypróbować bez ryzyka dla organizmu.
Warto wiedzieć jak zacząć medytować. Usiądź wygodnie (możesz na krześle lub na poduszce ułożonej na podłodze). Wyprostuj kręgosłup. Głowę trzymaj prosto. Rozluźnij ramiona. Ręce połóż swobodnie na kolana. Możesz także położyć je jedną na drugiej, wewnętrzną stroną do góry, lewa dłoń grzbietem na prawej, palce prostopadle do linii nosa. Nie przyciskaj łokci do tułowia, pozwól im leżeć swobodnie. Aby ustabilizować pozycję, możesz wykonać tułowiem i głową parę ruchów w lewo i prawo. Wybierz pozycję w samym środku – najbardziej równomierną i stabilną. Zamknij oczy lub opuść powieki. Możesz skupić wzrok na jakimś punkcie leżącym przed tobą (w odległości metra czy dwóch). Oddychaj nosem. Oddychaj lekko i bez wysiłku. Dźwięk oddechu nie powinien być słyszalny (jeżeli masz zatkany nos, wcześniej go przeczyść). Obserwuj swój oddech. W myśli licz wdechy i wydechy (wdech – jeden, wydech – dwa). Możesz liczyć także same wdechy (wdech – jeden, wydech, kolejny wdech – dwa, wydech …) Gdy dojdziesz do dziesięciu, zacznij od początku. Gdy się pomylisz, nie przejmuj się tym, nie poświęcaj temu zbytniej uwagi. Zacznij od początku. Gdy uświadomisz sobie, że myślisz o czymś innym, łagodnie wróć do oddechu. Po prostu zacznij liczyć od nowa. Skup się na liczeniu oddechów, jednak nie staraj się robić tego na siłę. Pozwól, by twoje myśli swobodnie przepływały. Regularna medytacja wpływa nie tylko na psychikę człowieka, ale również na fizyczny stan jego ciała.
Dariusz Emanowicz
„Chcę dzielić się tym, co pomogło mi zrozumieć mój sens istnienia. Dlatego przekazuję to, czego się nauczyłem i czego doświadczam – nie rozdzielam pracy od tego kim jestem – jestem pracą, którą wykonuję, a praca to ja”.