„Delikatność eteru, czułość z jaką otwiera się płatki, układa się we mnie jako siła. Wrażliwość nie jest moją słabością. Nie ma we mnie lęku bycia kobietą.”
„Roślinna”, Joanna Bieniarz
Pierwsza miesiączka, która z nas ma ten dzień w pamięci? Pomimo wiedzy, przypuszczeń, wyobrażeń na ten temat i tak dałyśmy się zaskoczyć. Miesiączka dla wielu kobiet, biorąc pod uwagę samopoczucie, była zupełnie niezauważalna. Dla innych to był ból, cierpienie, wykluczenie na kilka dni z życia. Wiązała się z zażywaniem środków przeciwbólowych, silnym krwawieniem, nudnościami i często słowami lekarza: „Taka uroda”. Wiele razy objawy tak burzliwych miesiączek minimalizowały się po pierwszym porodzie lub po następnych. W wielu przypadkach porody były „przepustką” do miesiączki bez bólu.
To już poza nami, a przed nami wyjątkowy czas od przekwitu do rozkwitu.
Jeśli menopauza jest najlepszą przyjaciółką, która w odpowiednim czasie puka do drzwi, jak może być jeszcze lepiej? Co jeszcze jest możliwe? Przychodzą pytania kwantowe.
Menopauza to zjawisko całkowicie wyznaczone przez rytm natury, dotyczy każdej kobiety w wieku średnim. Zaczyna się nieregularnymi miesiączkami i ich całkowitym zaprzestaniem. To okres w życiu kobiety, który nie ma wpływu na jej zdrowie zakładając, że organizm jest w stanie balansu, czyli braku zakłóceń. Z powodu spadku estrogenów mogą występować dolegliwości takie jak: uderzenia gorąca, nocne poty, kołatania serca, nadmierna wrażliwość, bezsenność, obniżona koncentracja, zmęczenie, przybieranie na wadze, uderzenia krwi do głowy, kłopoty z pamięcią, zwiększone lub zmniejszone potrzeby seksualne.
„Tulę jej bulwę i przybliżam do serca. Nachylam się i przybliżam serce do ziemi. Sadzę ją. Wracam codziennie do tego miejsca i rozmyślam nad odrodzeniem. Samej siebie w sobie. Sięgając z korzeni ziemi do korony nieba. Sięgając swojej mocy”.
„Moc odrodzenia lilia” z książki pt.: „Roślinna”, Joanna Bieniarz
Co sprawia, że jestem bardziej szczęśliwa?
Co zrobić, żeby słuchać i usłyszeć nasze ciało zanim zacznie wysyłać sygnały? To nie wielkie kroki od razu pokazują różnicę tylko suma małych kroków, wykonywana systematycznie daje niesamowity efekt.
To co wybierzemy dla siebie, wiąże się z naszą indywidualnością. Jest uwarunkowane w jaki sposób myślimy, jakie mamy emocje i jak radzimy sobie ze stresem. Ile śpimy, czy zachowujemy balans między aktywnością a odpoczynkiem. Najskuteczniejsza profilaktyka to prowadzenie zdrowego stylu życia, w którym panuje równowaga w trzech aspektach: ciała, umysłu i ducha. Zdrowy tryb życia to nastawienie do biegu wydarzeń, wyrażana każdego dnia intencja, dbanie zarówno o ciało jak i o duszę.
„Jesteś tym co jesz” – to zdanie w dzisiejszym czasach nabiera wciąż nowego znaczenia. Żywność to nie tylko kalorie, a przede wszystkim źródło energii.
Kultura i atmosfera odżywiania się jest kluczowa
W całej przyrodzie energia podąża tam gdzie jest próżnia, ogólnie w miejsce gdzie skierujemy uwagę. Przed wyborem menu, zapytajmy nasze ciało na co ma ochotę. Zaufajmy intuicji. Warto pochylić się nad kwestią synchronizacji zmysłów: wzrok, smak, dotyk. Konieczna jest rezygnacja z jedzenia: w biegu, na stojąco, podczas oglądania TV, w czasie trudnych rozmów czy dyskusji. Zadbajmy o higienę myśli. W tym momencie nie analizujmy ciężkich wydarzeń, odrzućmy problemy. Wymienione okoliczności nie wpływają korzystnie na przyswajanie wartościowych czynników z jedzenia.
Badania pokazują, że liczy się zawartość energii z pożywienia jaka przypada na każde 100 g produktu. Jaka zatem jest rozbieżność energetyczna pokarmów?
Duża korzystna gęstość energetyczna jest w jarmużu, kiełkach, brokułach a minimalna w żywności przetworzonej.
Całą swoją uwagę przenieśmy do swojego ciała i wyobraźmy sobie jak nasz organizm, każda komórka jest rozpieszczana, doposażona dzięki temu pożywieniu. Jak jest wdzięczna za wysoką energię płynącą prosto do jej wnętrza. Każda pojedyncza komórka odwdzięczy się całemu ciału. Od jej kondycji zależy stan organizmu, regeneracja, odnowa a więc i młodość.
Czy wyobrażacie sobie własny ogród, kilka grządek, które możecie zaaranżować na własne potrzeby? Co powiecie o założeniu ogrodu w stylu slow z elementami permakultury?
Slow life na drodze od przekwitu do rozkwitu
Ogrodowe Wellness połączone ze slow life (powolne życie) to interesująca kombinacja, którą możemy spotkać w ogrodzie opartym na permakulturze. To niezwykłe ogniwo, które daje przestrzeń do przejścia od przekwitu do rozkwitu. Czy brzmi obiecująco?
W przyrodzie panuje równowaga, wystarczy obserwować, aby poczuć harmonię i w niej uczestniczyć. Człowiek świadomy siebie z szacunkiem odnosi się do odwiecznych praw natury. Podąża za jej rytmem, doświadcza odnowy biologicznej w stylu slow. Ogrodu doświadczać można na wiele sposobów. Często zadajemy sobie pytanie od czego zacząć ogród w stylu slow? Jest całe spektrum możliwości. Wymienić tutaj można prozdrowotne obserwowanie zieleni, doposażenie się kolorem zielonym, co pozytywnie wpływa na stan relaksu i odprężenia, na cały układ nerwowy. W ogrodzie miło będzie zaprojektować ścieżkę zdrowia: pas trawy, gałązek, kamieni o różnej wielkości, żeby móc na boso spacerować i stymulować zakończenia nerwowe znajdujące się w stopach, a jest ich ponad 70 tysięcy. Wg. Sebastiana Kneippa to najbardziej skuteczny sposób na hartowanie organizmu. Bezpośredni wpływ jaki ma kontakt stóp z naturalnym podłożem wpływa na układ odpornościowy, krążenie, redukcję poziom stresu, a także sen i jego jakość w okresie menopauzy. Wiemy, że piękno w każdym czasie naszego życia zaczyna się wewnątrz, od naszych myśli, a one właśnie potrafią tworzyć, kreować najpiękniejsze krajobrazy naszego wewnętrznego ogrodu. Permakultura a także świadome korzystanie z ogrodu w stylu slow to wewnętrzna przemiana i odnowa biologiczna w jednym.
To bardzo analogiczne do okresu przemiany, w którym kobieta jako całość przechodzi metamorfozę, bierze zupełnie nowy wdech, wypuszczając z wydechem to co jej zupełnie nie służy.
Czym jest hortiterapia czyli terapia ogrodem?
To jest podejmowanie aktywności terapeutycznych przy użyciu roślin, w tym kwiatów. Ogród pozwala zanurzyć się z ogromną przyjemnością w pracę z roślinami, można się psychicznie zrelaksować.
(……………………………………………….)
Artykuł ukazał się w wydaniu 4/2023 art of BEAUTY
Jeśli chcesz przeczytać więcej zamów egzemplarz lub prenumeratę art of BEAUTY >>>
Więcej informacji na temat menopauzy:
Kongres POKONAJ MENOPAUZĘ >>>
Beata Bruś-Spyra
Specjalista SPA&Wellness, propagatorka i edukatorka życia w stylu slow, ukończyła wiele szkoleń z zakresu kosmetyki, fascynatka kosmetyki naturalnej, prelegentka i uczestnik konferencji z tym zakresie. Uczestniczyła w wielu kursach masażu twarzy i ciała, swoją wiedzę pogłębiała m.in. na Akademii SPA&Wellness w Warszawie przy AWF. Ukończyła roczny kurs psychoodnowy biologicznej TUINA, a także szkolenia sylwoterapii, hortiterapii, projektowania permakulturowego, hirudoterapii. Instruktorka slow joggingu 3Dan, entuzjastka i pierwsza w Polsce propagatorka muzyki roślin.