Negatywny wpływ promieniowania ultrafioletowego na skórę jest bezsprzeczny i niepodważalny. Jednak czy promienie UV to jedyne światło, które nie pozostaje obojętne dla jej kondycji? Coraz więcej wskazuje na to, że nie tylko.
Światło niebieskie to fragment spektrum promieniowania elektromagnetycznego dostrzegalnego ludzkim okiem, czyli potocznie mówiąc jeden z zakresów światła widzialnego, z którym organizm ludzki obcuje na co dzień nie tylko w postaci promieniowania słonecznego, lecz także sztucznych źródeł światła. Światło niebieskie i fioletowe ma długość 400-500nm i charakteryzuje się największą ilością energii z pasm światła widzianego, stąd też w zachodniej nomenklaturze określane jest jako High Intensity Visible Light (HEV). Ten rodzaj światła znany jest również dermatologom i kosmetologom – w kontrolowanych warunkach, ściśle określonej długości fali oraz czasie naświetlania niebieskie światło LED wykazuje działanie bakteriostatyczne oraz seboregulujące i jest z powodzeniem stosowane w zabiegach dla skór trądzikowych i łojotokowych, a także terapiach łagodzących w łuszczycy czy egzemie. W porównaniu do promieniowania ultrafioletowego, które ma udowodnione działanie na poziomie skóry właściwej oraz naskórka, światło niebieskie ze względu na większą częstotliwość fali może przenikać głębiej, częściowo nawet do tkanki podskórnej.
O ile wpływ promieniowania UV na skórę jest powszechnie znany, a ostrzeżenia dotyczące umiarkowanej ekspozycji i zalecenia stosowania ochrony przed promieniami UVA i UVB to credo specjalistów zajmujących się skórą, o tyle coraz częściej pojawiają się wątpliwości czy światło niebieskie (w szczególności to emitowane przez urządzenia elektroniczne) jest tak obojętne dla jej funkcjonowania, jakby się mogło wydawać. Wskazują na to również coraz liczniejsze badania poruszające kwestie relacji ludzkiego organizmu – nie tylko skóry – z widzialnym światłem niebieskim. Okuliści już od dawna mówią głośno o negatywnym oddziaływaniu HEV na siatkówkę oka, a specjaliści od medycyny snu podkreślają, że obniżona ekspozycja na światło naturalne przy jednoczesnym zwiększeniu ekspozycji na sztuczne światło niebieskie obniża jakość snu poprzez zaburzenie dobowego rytmu wydzielania melatoniny.
Coraz więcej klientów gabinetów kosmetycznych to właściciele skór problematycznych z zaburzeniami podstawowych procesów ochronnych i funkcyjnych organu – czy wpływ na te zaburzenia może mieć właśnie światło niebieskie? Urządzenia elektroniczne emitujące HEV, jak smartfony, tablety, laptopy czy inne ekrany ułatwiają życie i wpisały się w codzienność do tego stopnia, że rzadko są brane pod uwagę jako jeden z czynników w trakcie profesjonalnej diagnozy skóry, co jest dużym błędem! Z roku na rok średni czas ekspozycji skóry na promieniowanie generowane przez wyświetlacze elektroniczne zwiększa się i nie pozostaje to bez wpływu na jej kondycję. Wśród potencjalnych efektów nadmiernej ekspozycji na światło niebieskie wymienia się m.in. zwiększenie stresu oksydacyjnego i akceleracja procesu fotostarzenia, zachwianie dobowego rytmu regeneracji skóry, zaburzenia procesów regeneracyjnych bariery ochronnej skóry.
Światło niebieskie a stres oksydacyjny
Zmiany degeneracyjne skóry wiązane z procesem fotostarzenia przypisywane są w głównej mierze promieniowaniu ultrafioletowemu. Wyzwalanie reaktywnych form tlenu (ROS) oraz wolnych rodników przez promienie UVA jest powszechnie rozpoznawane jako przyczyna uszkodzeń skóry i procesów kancerogenezy, zaś światło niebieskie było uważane za stosunkowo bezpieczne i nie wywołujące zmian na tle oksydacyjnym. Ten pogląd w ostatnich latach poddawany jest jednak pod wątpliwość, a coraz to nowe badania ukazują niezaprzeczalne powiązanie między ekspozycją na HEV, a wzrostem ROS na skórze.
Uważa się, że światło niebieskie – w przeciwieństwie do pozostałych spektrów światła widzialnego i podczerwieni – wywołuje kaskadę zniszczeń na tle oksydacyjnym w mitochondriach z efektywnością ok. 25% w porównaniu do promieniowania UVA oraz powoduje utlenianie w skórze najważniejszego antyoksydantu komórkowego – glutationu. Glutation to tripeptyd, niskocząsteczkowy związek tiolowy odpowiedzialny za utrzymanie w organizmie fizjologicznej równowagi między prooksydantami a antyoksydantami oraz stanowi ważny element w procesie detoksykacji organizmu. Wolne rodniki powodują zwiększenie w skórze wydzielania enzymów rozkładających białka strukturalne, kolagen i elastynę, oraz zaburzają produkcję kolagenu, przez co skóra traci elastyczność, sprężystość oraz naturalną zdolność do regeneracji.
Zaburzenia dobowego rytmu skóry
Każdego dnia skóra narażana jest na niezliczoną ilość czynników stresujących, a prawidłowe jej funkcjonowanie i odporność na te stresory reguluje wewnętrzny cykl dobowy, dzięki któremu w ciągu dnia procesy koncentrują się na ochronie, zaś noc poświęcana jest na regenerację. Rytm ten jest swoistym mechanizmem koordynującym rozmaite ścieżki niezbędne do utrzymania skóry w zdrowiu poprzez tzw. geny zegarowe znajdujące się we wszystkich komórkach skóry. Najistotniejszą wskazówką dla uruchomienia przez te geny odpowiednich procesów jest obecność światła lub jego brak. W badaniach nad wpływem światła niebieskiego na skórę wykazano, że komórki naskórka mogą je bezpośrednio wykrywać i przez to kontrolować ekspresję swojego genu zegarowego, zaburzając tym samym naturalny rytm dobowy skóry.
HEV a bariera ochronna skóry
W obliczu rosnącej ilości osób borykających się z problematyką skóry wrażliwej i nadreaktywnej na zewnętrzne bodźce fizyczne i chemiczne, wyniki badań porównujących wpływ światła niebieskiego oraz czerwonego na funkcje skóry oraz gruczołów łojowych. O ile spektrum czerwone i podczerwone promieniowania elektromagnetycznego przyspiesza metabolizm komórkowy i wspomaga odbudowę skóry poprzez regenerację warstwy hydrolipidowej, o tyle światło niebieskie (430-510nm) może spowolnić naturalną odbudowę ochronnej bariery hydrolipidowej, a tym samym spowolnić przebieg procesów regeneracji uszkodzonej skóry. Taka destabilizacja funkcjonowania bariery ochronnej jest bezpośrednią przyczyną dalszych dysfunkcji skóry: odwodnienia poprzez przyspieszenie przeznaskórkowej utraty wody (TEWL), zaburzenia składu mikrobiomu skóry i patologicznej kolonizacji drobnoustrojami chorobotwórczymi, a w efekcie zwiększonej reaktywność skóry na substancje aktywne i czynniki zewnętrzne, podrażnień, rumienia czy też deregulacji pracy gruczołów łojowych.
Zwiększone ryzyko hiperpigmentacji
Wydaje się, że w procesach melanogenezy to pierwsze skrzypce nadal grają promienie UV, jednak u osób ze skłonnościami do powstawania przebarwień i ciemniejszym fototypem także ekspozycja na światło niebieskie może prowadzić do zaburzeń pigmentacyjnych (przebarwień posłonecznych i pozapalnych, melasmy) poprzez zwiększenie wydzielania enzymu tyrozynazy oraz nasilenie aktywności tautomerazy dopachromowej.
A co na to wszystko kosmetolog?
Szereg potencjalnych negatywnych skutków nadmiernej ekspozycji na HEV jest długi: pogłębienie procesu fotostarzenia, utrata jędrności skóry, zaburzenie bariery hydrolipidowej i równowagi mikrobioty skóry, odwodnienie, podrażnienia, rumień, reaktywność, rozregulowanie gruczołów łojowych i zaostrzenie zmian trądzikowych. Co w ich obliczu może zrobić profesjonalista, biorąc pod uwagę ilość czasu spędzanego przed ekranami emitującymi światło niebieskie przez naszych klientów?
Doskonale sprawdzą się wszelkie zabiegi odbudowujące warstwę hydrolipidową i wspierające mikrobiotę skóry, które zminimalizują zwiększoną TEWL i przyspieszą naturalną regenerację bariery ochronnej. Niezastąpione zarówno w terapii gabinetowej, jak również w pielęgnacji domowej będą także antyoksydanty, np. witamina C i E, resweratrol, kwas glicyryzynowy czy wspominany wcześniej glutation.
Równie ważnym elementem jest jednak edukacja w kwestii higieny korzystania ze sztucznych źródeł światła emitujących światło niebieskie: ograniczenie czasu spędzanego przed ekranami do niezbędnego minimum, bezwzględne unikanie ekranów min. 3 godziny przed snem oraz stosowanie w telefonach, tabletach i laptopach aplikacji blokujących niebieskie światło (np. Blue Light Filter, CF.lumen).
Paulina Kalata-Radecka
Dyplomowany kosmetolog, specjalista trycholog, ekspert z zakresu pielęgnacji i trychologii, współwłaścicielka Instytutu Kosmetycznego Afryka Day Spa. Zwyciężczyni konkursu Kosmetyczka Roku 2019. Specjalizuje się w personalizowanych terapiach łączonych dla skór dojrzałych i trądzikowych opartych na autorskich procedurach zabiegowych w ujęciu holistycznym.