Rynek usług estetycznych, mimo trwającej pandemii, jest w dobrej kondycji. Właściciele gabinetów, aby utrzymać swoją pozycję i przyciągnąć nowych pacjentów, muszą nie tylko dopasowywać się do ich wymagań, ale też trendów. Jakie zabiegi zatem warto wprowadzić do oferty w 2022 roku, aby mieć zdecydowaną przewagę?
Pandemia nauczyła branżę ogromnej pokory, niebywałej determinacji i tego, że nie wiemy, co może wydarzyć się jutro. Ta nieświadomość sprawia, że estetyka działa w pewnym sensie asekuracyjnie, lecz nadal bardzo dobrze. Za jej dynamiczny rozwój odpowiada niezliczona liczba czynników. Na rodzimym rynku głównym z nich jest niewątpliwie stale zwiększające się zainteresowanie konsumentów zabiegami estetycznymi[1]. Ich postrzeganie w Polsce ulega mocnej zmianie na plus – innowacyjne techniki poprawy stanu skóry pozytywnie wpływają na zmniejszenie się nieprawdziwych stereotypów. Dodatkowo kuracje estetyczne stają się też bardziej dostępne w kontekście finansowym – obecnie coraz więcej osób może sobie na nie po prostu pozwolić[2], z uwagi na szerszy dostęp do gabinetów oraz niższe ceny, w porównaniu z latami poprzednimi. Należy jednak podkreślić, że cena nie jest głównym determinantem przy wyborze miejsca, w którym wykona się zabieg. Jak pokazują badania, aż 62 proc. ankietowanych twierdzi, że na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo przeprowadzanych w danej placówce terapii. Równie ważne pozostają standardy jakości zabiegów oraz finalne efekty kuracji zabiegowca, jakimi może się pochwalić[3]. Rosnąca popularność medycyny estetycznej i większa świadomość konsumentów umożliwiają stały rozwój biznesu. Jednak idący za tym wzrost liczby gabinetów estetycznych, stawia przed ich właścicielami nowe wyzwania, takie jak nieustanne pogłębianie swojej wiedzy z zakresu zastosowania nowych produktów i technik zabiegowych. W branży beauty ilość nowych rozwiązań ciągle się pogłębia, dlatego specjaliści, którzy pozostają przy tradycyjnych metodach i nie wprowadzają do oferty nowych propozycji, najprawdopodobniej pozostaną w tyle. Które zabiegi są już passe i jakie zajmą ich miejsce?
Naturalny wygląd prosto z gabinetu estetycznego
Moda na mocne podkreślanie rysów twarzy, widoczną wolumetrię i diametralne zmiany od razu po wyjściu z gabinetu, powoli odchodzi w zapomnienie. Oczywiście pacjenci wciąż korygują mniejsze i większe niedoskonałości w wyglądzie, ale rezultaty zabiegów są bardziej delikatne lub budowane stopniowo, jeśli efekt ma być zdecydowany. Umożliwia to uniknąć dysproporcji oraz nadmiernej ilości korekt i działać w myśl hasła: „rób tak, aby inni tego nie widzieli”. W 2022 roku definicją dobrego wyglądu jest promienny blask skóry i jej jak najdłużej utrzymana jędrność, dlatego na topie będzie podkreślanie naturalnego piękna. W tym celu stosuje się różnorodne stymulatory tkankowe, kompleksy witaminowe oraz peptydowe. Ich zadaniem jest odżywianie skóry i pobudzanie wytwarzania kolagenu, co pozwala opóźnić procesy starzenia i, w przypadku peptydów, wygładzić nabyte już zmarszczki. Powoli rezygnujemy natomiast z kuracji kwasem hialuronowym w wypełnianiu doliny łez, na rzecz stymulatorów tkankowych z PDRN. Żegnamy też hiperkorekcję w kontekście powiększania ust, wykonując zabiegi z wykorzystaniem zupełnie nowych technik iniekcji, które dają efekt objętościowy, ale zdecydowanie bardziej naturalny.
Nie tylko botoks – alternatywne zabiegi anti-aging
Jednymi z najpopularniejszych zabiegów medycyny estetycznej niezmiennie pozostają te, mające niwelować oznaki starzenia[4]. Na znaczeniu zyskuje również profilaktyka anti-aging, która uznawana jest za najważniejszy element w walce o piękną skórę. Gama tego typu kuracji jest z roku na rok intensywnie rozbudowywana, dlatego pacjenci coraz częściej mogą wybierać alternatywne dla popularnego botoksu rozwiązania. Osoby borykające się z utratą owalu twarzy czy głębokimi zmarszczkami i bruzdami mogą skorzystać z dobrodziejstw wygładzających oraz napinających nici PDO, wykonanych z polidioksanonu. W przypadku łagodniejszych zmarszczek, a także zapobieganiu ich powstawania, królować będą małoinwazyjne kuracje wykorzystujące preparaty wzbogacone składnikami aktywnymi o intensywnym działaniu odmładzającym skórę. Takie właściwości mają stymulatory tkankowe zawierające m.in. kompleksy aminokwasowe z peptydami, nieusieciowany, wysoko stężony kwas hialuronowy czy nowoczesne nukleotydy PDRN. Zapewniają one efekt liftingu i spowalniają starzenie się cery. Substancje te aktywują procesy naprawcze oraz specyficzne receptory na fibroblastach, przez co pobudzają skórę do produkcji włókien kolagenu i elastyny.
Spektakularne efekty bez dużej ingerencji
Podniesienie poziomu świadomości w zakresie medycyny estetycznej oraz wzrost jej popularności, to bezsprzecznie zasługa kuracji umożliwiających rozwiązywanie problemów skórnych, bez dużej ingerencji w jej strukturę. Dzięki takim zabiegom jak mezoterapia czy peelingi chemiczne, pacjenci mogą cieszyć się piękną i zdrową cerą już po kilku wizytach w gabinecie, a czas rekonwalescencji po ich wykonaniu jest skrócony do minimum. Kwasy, czyli chemiczna eksfoliacja, to bardzo szeroka kategoria zabiegów – w zależności od rodzaju, sprawdzają się zarówno w przypadku zwalczania trądziku, utraty nawilżenia naskórka, a także usuwania hiperpigmentacji czy drobnych zmarszczek. W tym roku dużym zainteresowaniem cieszyć będą się peelingi wykorzystujące TCA, czyli kwas trichlorooctowy, dlatego warto wprowadzić je do oferty gabinetu. Tego typu kuracje spłycają drobne zmiany zapalne, obkurczają pory, wygładzają skórę i pozwalają pozbyć się przebarwień. Stosowane regularnie, wpływają na wzrost potencjału regeneracyjnego skóry, która staje się bardziej jędrna i promienna. W kontekście mezoterapii, która sama w sobie nie jest nowością, warto urozmaicić swoją ofertę o nowoczesne preparaty do zabiegów zawierające m.in. glukozyd askorbylu, retinol, czy wspomniane już kompleksy peptydowe.
W 2022 roku zdecydowanie należy zwracać uwagę na trendy, jednak poszerzenie wachlarza dostępnych zabiegów musi iść w parze z dbaniem o indywidualne potrzeby pacjenta. Dzięki holistycznemu podejściu, gabinety obdarzone przez pacjentów zaufaniem będą mogły utrzymać zainteresowanie, a nawet zwiększyć grono osób je odwiedzających. Porzucenie utartych schematów jest w tym przypadku kluczowe – każdą kurację powinien poprzedzać szczegółowy wywiad, umożliwiający poznanie specyficznych cech skóry, wskazań do zabiegu i estetycznych problemów, z jakimi dana osoba się boryka. Taka procedura w ostatnich latach staje się standardem, który funkcjonuje we wszystkich profesjonalnych gabinetach medycyny estetycznej. Co więcej, opieka nad pacjentem zaczyna wykraczać poza sam gabinet – kosmetolodzy i lekarze powinni zalecać odpowiednią pielęgnację domową, stosowanie fotoprotekcji czy właściwą suplementację, które jeszcze mocniej wpłyną na sukces terapii.
Zofia Owczarek
Brand Manager marki Venome, towaroznawca, kosmetolog. Specjalista z zakresu stosowania surowców oraz działania i jakości produktów kosmetycznych. Absolwentka Kosmetologii WSZUIE, a także Towaroznawstwa oraz Zarządzania i Inżynierii Produkcji na Uniwersytecie Ekonomicznym. Swoje doświadczenie zdobywała na stażach w Beiersdorf, PepsiCo oraz podczas pracy w Dermatic.pl, zajmując się sprzedażą produktów z zakresu medycyny estetycznej i aktywną promocją marki.
[1] https://medycynaprywatna.pl/medycyna-estetyczna-notuje-wzrost-zainteresowania-podczas-pandemii/
[2] Raport ICan Research we współpracy z Croma Pharma dot. branży medycyny estetycznej w Polsce.
[3] Tamże.
[4] https://dermatic.pl/aestheticbusiness/2021/10/11/medycyna-estetyczna-a-pewnosc-siebie-najnowszy-raport-opinii-polakow/