„Układ nerwowy i rama szkieletu rozwijają się razem pod wpływem grawitacji w taki sposób, że szkielet podtrzymuje ciało bez wydatkowania energii mimo przyciągania ziemskiego”[1]
Moshe Feldenkraist
Gdy postawa odbiega od wzorca, mięśnie zamiast koncentrować się na swojej głównej funkcji czyli zmianie pozycji ciała, przejmują pracę szkieletu co powoduje starty energetyczne i osłabienie głównej jego funkcji. To natomiast jest prosta droga do deformacji i kompensacji w ciele.
Czym są kompensacje wyjaśnijmy pokrótce. Kompensacje to taki rodzaj obejścia, w którym kiedy jedna z części ciała niedomaga, jego zadania w mniejszej bądź większej mierze przejmuje na siebie inna struktura. To działanie wykonuje nasze ciało intuicyjnie, tak aby równowaga w ciele została zachowana.
Niestety, wszelkie odchylenia od równowagi ciała czyli anatomicznie poprawnych ustawień wymagają ogromnego wysiłku w ciele i prowadzą najczęściej do stanów zwyrodnieniowych czy stale nawracających epizodów bólowych.
Idealny świat niestety w większości przypadków nie istnieje, gdyż nasz tryb życia (stres, siedzący tryb życia, niewłaściwe oddychanie i wiele innych grzechów cywilizacyjnych) powodują, iż nasze ciało zatraca pierwotne funkcje i aby sobie poradzić (czytaj: utrzymać nas w pionie) podlega różnego rodzaju kompensacjom. Głównym naszym grzechem, który działa niekorzystnie na nasze ciała, są nieprawidłowości w życiu codziennym, a dokładnie w wykonywaniu najbardziej powtarzalnych czynności.
Tak więc jakość wykonywania codziennych czynności przekłada się bezpośrednio na pracę naszego kręgosłupa. Nasze ciało to system naczyń połączonych i każdy błąd (czytaj odchylenie od anatomii) powoduje przeciążenia kręgosłupa, a co za tym idzie ciało musi kompensować nasze codzienne błędy.
I o ile początkowo ta kompensacja jest dla nas niezauważalna, gdyż misją ciała jest utrzymanie nas w wybranej przez nas pozycji, to już po jakimś czasie stałego złego naprężenia ciała da nam ono sygnał bólem, że już nie daje rady. Niestety ból to ostatnie ostrzeżenie i jeśli go zlekceważymy i nie zajmiemy się powrotem do prawidłowych ustawień ciała natychmiast, przerodzi się w zwyrodnienia.
Niestety, poprzez udogodnienia cywilizacyjne, stresory czy tempo życia większość z nas zatraciła umiejętność anatomicznie poprawnego używania ciała. Zwłaszcza jeśli w pracy wykonujemy cykl powtarzalnych czynności i często siedzimy, pochylamy się czy trzymamy uniesione ręce.
Przyjrzyjmy się bliżej jednej z najczęstszych pozycji czyli siedzeniu.
Siedzenie na krześle
Co często robimy nieprawidłowego w procesie siedzenia?
- nogi
Często krzyżujemy nogi w kostkach, zawijamy je o krzesło, zakładamy nogę na nogę lub stawiamy stopy na palcach.
Co w tym jest nieprawidłowego: każde krzyżowanie powoduje uciski i tamuje właściwe przepływy w kończynach, dodatkowo powoduje nieprawidłowy nacisk w panewkach biodrowych oraz utrzymuje miednicę w permanentnym spięciu.
- miednica
Oprócz napięcia przy zakładaniu nóg często siedzimy nie na guzach tylko na kości ogonowej co powoduje podwijanie miednicy i nacisk na powłoki brzuszne oraz zmiany w ułożeniu kręgosłupa i jego przeciążenie.
- kręgosłup
Przy zaokrągleniu kręgosłupa nie tylko generujemy przeciążenia na każdym jego odcinku w tym prawie zawsze w szyjnym wyciągając szyję ku przodowi i pracując na wdowi garb, ale też zamykamy klatkę piersiowa co daje efekt braku oddechu torem przeponowym.
Tym sposobem ciało nie tylko jest w niepoprawnym naprężeniowo ułożeniu, ale też w permanentnym spięciu i przyblokowaniu przepływów.
Jak jest zatem prawidłowy wzorzec siedzenia?
- nogi
Stopy całe dotykają podłoża, bez stawiania ich na palcach czy na krawędziach, są lekko rozszerzone i skierowane na zewnątrz, aby wraz z kolanami tworzącymi delikatną literę V dać stabilną podporę dla reszty ciała.
- miednica
Siedzimy na guzach czyli tych twardych wyrostkach, które na pewno odnajdziemy jak podłożymy ręce pod pośladki.
- kręgosłup
wyobrażamy sobie, że za czubek głowy ciągnie nas niewidzialny sznureczek ku niebu, wtedy kręgosłup się elonguje i nie ma pokusy do kierowania ramion do środka.
Od uświadomienia sobie jakie wyzwania mamy w ciele i jakie nawyki nie do końca dobre kierują naszymi ciałami, zaczyna się praca nad prawidłowym wzorcem ruchowym. Wiedząc gdzie możemy popełniać wykroczenie przeciwko własnemu ciału, łatwiej nam jest pilnować prawidłowej postawy. Powodzenia w przywracaniu dobrych nawyków.
[1]M. Feldenkraist, Świadomość poprzez ruch, Wydawnictwo Virgo, Warszawa 2012, str. 69
Katarzyna Daniek
Przedsiębiorca z korporacyjnym backgroundem. Właścicielka firmy Euforja, która od ponad 10 lat wspiera swoich klientów w zdrowym stylu życia. Certyfikowany instruktor slow joggingu DAN 6, wiceprezes ds. szkoleń w Stowarzyszeniu Slow Jogging Polska. Terapeuta Yumeiho DAN 2 – terapii, która bazuje na korekcie ustawień miednicy i kręgosłupa.