Skin streaming – jak żyć w harmonii z własną skórą?

30
fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock

Mody we współczesnym świecie bardzo często kształtowane są przez social media. Zdarza się również, że Internet przyczynia się do popularyzacji zjawisk obecnych w pewnych dziedzinach życia już od wielu lat. Jednym z takich trendów jest skin streaming, który dzięki internetowi właśnie przeżywa swoją „drugą młodość”.

O co chodzi w skin streamingu? Co łączy, a co dzieli go ze zbliżonym do niego skin minimalizmem? Co warto wiedzieć na temat tego nowego-starego trendu kosmetologicznego, o którym coraz głośniej robi się w mediach i gabinetach?

Filar pierwszy

Skin streaming jest podobny do skin minimalizmu, a jednocześnie różni się od niego pod kilkoma względami. Skin minimalizm oznacza ograniczanie liczby stosowanych kosmetyków celem bazowania wyłącznie na podstawowych fundamentach pielęgnacji. To, co łączy skin streaming z tym podejściem, to m.in. fakt, że również sprowadza się on do trzech filarów codziennej pielęgnacji.

Pierwszym z nich jest odpowiednie oczyszczanie. Nurt nie narzuca jednak ani nie określa, czy ma być ono jedno- czy dwuetapowe. Ma być po prostu odpowiednio dobrane do potrzeb danego typu skóry i problemów, z którymi się ona boryka. Skin streaming nie neguje np. dwuetapowego sposobu oczyszczania, natomiast sugeruje, że klientka gabinetu kosmetologicznego powinna zaufać specjalistom, im pozostawiając dobór odpowiednich preparatów do oczyszczania. Wskazuje jednocześnie, że jakościowe mycie już samo w sobie stanowi element pielęgnacji.

Nie traktujmy zatem oczyszczania wyłącznie jako zmywania makijażu, ale już przy tej okazji starajmy się wprowadzać wartościowe i wyselekcjonowane do naszej pielęgnacji składniki aktywne.

Filar drugi i trzeci

Drugim filarem skin streamingu jest nawilżanie. Jest to kolejny, po części wspólny, punkt ze skin minimalizmem, w którym stawia się głównie na odbudowę płaszcza hydrolipidowego i nawilżanie. W czym zatem założenia skin streamingu na tym etapie się różnią? Oprócz samego nawilżania niezwykle ważne jest wprowadzanie składników aktywnych. Wyłącznie jednak takich, które bezpośrednio po zastosowaniu na skórze dadzą efekt poprawy jej kondycji, nawilżenia, a przede wszystkim bardzo mocnego rozświetlenia. To jedna z podstaw skin streamingu.

Skin minimalizm zakłada dawanie skórze czasu na to, aby w sposób właściwy mogła zacząć tolerować składniki aktywne – nawet takie, które początkowo mogą ją podrażniać. Skin streaming natomiast stawia przede wszystkim na dobrą jakość składników, które nasza skóra toleruje i z którymi czuje się odpowiednio od razu. Nie ma tu miejsca na „oswajanie” skóry ze składnikami aktywnymi, takimi jak choćby kremy z witaminą C czy A (chodzi o tzw. proces retinizacji, a więc przyzwyczajania skóry do jej działania).

Skin streaming ma dawać możliwość bycia ze swoją skórą w pełnej zgodzie. Nie wyklucza wykorzystywania składników aktywnych, ale wyklucza ich stosowanie wtedy, kiedy w jakikolwiek sposób byłyby one nietolerowane. Słowo stream z języka angielskiego oznacza strumień, nurt. I właśnie o to chodzi w skin stremingu: aby żyć w zgodzie z rytmem własnej skóry.

Trzecim filarem skin streamingu jest odpowiednia fotoprotekcja, a więc kremy z filtrem SPF. O ochronie przeciwsłonecznej trzeba pamiętać przez cały rok: zwłaszcza o fotoprotekcji UVA, UVB, HEV i IR. To niezwykle ważne, aby chronić się przed wszelkimi źródłami światła, które mogą generować powstawanie nowych przebarwień.

(……………………………………………….)
Artykuł ukazał się w wydaniu 3/2024 art of BEAUTY
Jeśli chcesz przeczytać więcej zamów egzemplarz lub prenumeratę art of BEAUTY >>>

Dagmara Nowak-Barańskamgr Dagmara Nowak-Barańska
Kosmetolog, podolog, założycielka Beauty Lounge – miejsca oferującego zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, kosmetologii i podologii. Ukończyła studia magisterskie na kierunku kosmetologicznym Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz studia podyplomowe w Krakowskiej Wyższej Szkole Promocji Zdrowia z zakresu podologii. Od dziesięciu lat aktywnie pracuje w branży beauty.