Jeśli zaufamy własnej biologii i poznamy jej prawa – nie będziemy musieli bać się chorób. Świadomie weźmiemy życie w swoje ręce. Potrzebujemy do tego wiedzy i odwagi.

Roberto Barnai miał 26 lat, kiedy stwierdzono u niego nowotwór jelita grubego. Według tradycyjnej medycyny, nieuleczalny.

– Zostałem fatalnie potraktowany przez specjalistę do którego przyszedłem – opowiada o swojej traumie sprzed 11 lat – obojętnie, nieprzyjemnie. Dawano mi kilka miesięcy życia, ja jednak czułem się zbyt młody żeby umierać. Jednocześnie nie chciałem się poddać proponowanemu leczeniu – chemii i naświetlaniom – ciągnie – i wówczas trafiłem na prace doktora Hamera, niemieckiego lekarza, który na podstawie własnych doświadczeń, a także wielu badań, sformułował tzw. żelazne prawo raka, przewidywalne leczenie, które prowadziło do absolutnego wyzdrowienia w określonym, ściśle wyliczonym czasie.

Weź sprawy w swoje ręce, nim zrobi to mózg
Roberto Barnai poddał się takiemu leczeniu i do dziś żyje. Więcej: wprowadził tę wiedzę, zwaną Nową Medycyną do swojego kraju, na Węgry. Kilka lat później, na bazie odkryć dr Hamera, ale i dzięki swojej praktyce oraz pracy badawczej, sformułował własną metodę leczenia i terapii, zwanej BioLogiką. Chodzi oczywiście o logikę biologii, która nigdy nie działa w sposób przypadkowy, chaotyczny, albo wręcz jak się często słyszy – złośliwy. To, co my nazywamy chorobami, to program specjalny organizmu, pokazanie nam na ciele, w naszym organie, że mamy problem i musimy się nim zająć.

Kto nam to pokazuje? Nasz biologiczny mózg, którego nadrzędnym zadaniem jest uchronić nas od śmierci, przedłużyć życie i gatunek o tyle, ile się da.

Wspomniany mózg zawiera w sobie archaiczne programy przeżycia, zapisał wszystkie doświadczenia jakie kiedykolwiek były naszym udziałem. Pamięć komórkowa korzysta z tych programów, ale nic nie wie na temat cywilizacji, inteligencji, moralności itp.…  Nie wie o istnieniu innych ludzi. Mózg reaguje na zagrożenie w jedyny sposób jaki zna – biologiczny.  Doktor Hamer odkrył te zależności i sformułował 5 Praw Natury, a także cechy konfliktu biologicznego, które tłumaczą dlaczego zachorowaliśmy i dlaczego akurat na określoną chorobę. Pierwsza cecha brzmi: każde zachorowanie zaczyna się wstrząsem emocjonalnym, jakimś dramatem, który był naszym udziałem. To znaczy, że musiała nas spotkać sytuacja, która mocno nas dotknęła, głęboko poruszyła. Druga mówi o tym, że to co nam się przydarzyło było nagłe, niespodziewane, gwałtowne. W żaden sposób nie mogliśmy się do tego psychicznie przygotować. Trzecia mówi o odczuciu głębokiego osamotnienia. Nie możemy lub nie mamy komu powiedzieć o tym co nas spotkało, dusimy to w sobie. Czwarta – to poczucie, że tego czego doświadczyliśmy nie możemy zaakceptować, w głowie ciągle kręci się myśl „to niemożliwe”, to się nie dzieje naprawdę itp… Piąta działa wtedy, gdy jesteśmy przekonani, że z obecnej sytuacji nie ma wyjścia.

Gdy wszystkie te pięć warunków jest spełnionych, możemy zachorować. To znaczy, że mózg przekazał stres do organu. Dlaczego to zrobił? To nielogiczne, działa na własną szkodę! – mógłby ktoś powiedzieć. A jednak to nieprawda: gdyby tak się nie stało, moglibyśmy umrzeć z powodu tzw. „przepalenia bezpieczników”. Przerzucenie stresu do organu daje nam czas na zajęcie się konfliktem, czasem zwyczajnie – dostrzeżenie go.

– Cierpimy i tego nie widzimy – tłumaczy Roberto Barnai – to znaczy, że cała dramatyczna akcja rozgrywa się w naszej podświadomości. Gdybyśmy byli jej świadomi i rozwiązali konflikt albo w sposób realny (np. wyprowadzili się od matki, która nas codziennie zadręcza, zrezygnowali z pracy, gdzie czujemy się poniżani) albo mentalny, czyli wznieśli się ponad problem, zaakceptowali tak, by nas już nie dotykał, wówczas nasz biologiczny, automatyczny mózg nie musiałby się tą sprawą zajmować. Jeśli jest inaczej  – on reaguje, bo takie jest jego zadanie.

Spisz wszystko, co cię dręczy
Roberto prosi słuchaczy, by raz w tygodniu wykonali pracę praktyczną, która pozwoli im zrozumieć własne emocje, a także ochronić przed chorobami i przedwczesną śmiercią.

– Weźcie kartkę papieru i spiszcie wszystko, co was dręczy – przekonuje  – to mogą być zarówno duże, jak i małe sprawy, choćby taka, że sąsiad wyrzuca śmieci pod waszym ogrodzeniem, albo siostra  bez przerwy prosi o drobną pożyczkę, której nigdy nie oddaje. Z mojego doświadczenia wynika, że często właśnie drobne rzeczy, mogą być źródłem aktywacji choroby. Zapytanie samego siebie –  co mnie wkurza, denerwuje, co mi zabiera sen, energię – pozwoli przenieść konflikt z nieświadomej części mózgu do świadomości. Samo przelanie frustracji na papier ma także wielką moc, bo nawet jeśli nie znajdziemy rozwiązania natychmiast – już się tym zajmujemy.

To co ważne w BioLogice, zwanej też Biologią Totalną, to znajomość Pięciu Praw Natury. Mówią one o tym, że każda choroba zaczyna się wstrząsem emocjonalnym, przebiega w dwóch etapach, tkanki, z których jesteśmy zbudowani różnie reagują na konflikty które przeżywamy, mikroby, które pracują w naszym ciele są nam przyjazne zaś ostatnie prawo – prawo zrozumienia – mówi o tym, że natura nie jest złośliwa, tylko logiczna i przewidywalna. To co nam przydarza, niewłaściwie interpretujemy, stąd oskarżenia pod adresem: raka, cukrzycy, chorób autoimmunologicznych itp.…

Żeby to lepiej zrozumieć, warto przyjrzeć się tym prawom. Jeśli chodzi o dwuetapowość choroby, trzeba wiedzieć, że zawsze przebiega w dwóch fazach, potocznie zwanej zimnej i ciepłej. Gdy coś przeżywamy, denerwujemy się, zwykle jest nam zimno, nie mamy apetytu, cierpimy na bezsenność. To nie przypadek, że mamy wtedy takie odczucia: nie śpimy i nie jemy bo wszystkie siły koncentrujemy na znalezieniu rozwiązania. Ta faza jest zwykle bezobjawowa. Kiedy rozwiążemy problem, wchodzimy w fazę wagotonii, czyli regenerujemy siły. Robi nam się ciepło, ogarnia nas senność. Wtedy właśnie może pojawić się  gorączka, obrzęk, zaczerwienienie itp.… Jesteśmy chorzy –  myślimy – i biegniemy do lekarza, który w dobrej wierze przepisuje nam antybiotyk, nie wie, podobnie jak my sami – że właśnie… zdrowiejemy.

– Świadomość tego mechanizmu pozwoli lepiej zrozumieć co się z nami dzieje – mówią terapeuci i konsultanci Biologiki, zwanej także Totalną Biologią lub Nową Medycyną – bo jeśli o tym nie wiemy, to istotnie, każda choroba wydaje się nam chaosem i dopustem bożym.

Podobnie wiedza na temat tkanek z jakich ewolucyjnie powstaliśmy także jest bardzo ważna. Dzięki wieloletnim badaniom wiadomo już, że organy, które powstały z endodermy i starej mezodermy w aktywnej fazie konfliktu powiększają masę (czyli rośnie guz), a po jego rozwiązaniu – tkanki ubywa. Odwrotnie jest w przypadku ektodermy i nowej mezodermy. Najpierw tworzą się mikroubytki (np. w kościach), a kiedy konflikt rozwiążemy,  przechodzimy do drugiego etapu, naprawy. Ta faza może być bolesna, ale gdy rozumiemy dlaczego nas boli, łatwiej przejdziemy cały proces leczenia.

Ponadto – co najważniejsze – uświadomienie sobie źródła konfliktu, czyli zrozumienie dlaczego chorujemy wyłącza program choroby! 

Ta niezwykła wiedza, przekazywana jest w równie niezwykłych miejscach – takich, gdzie ważna jest idea holizmu, harmonii ciała i duszy. Tam, gdzie ważny jest człowiek jako istota rozumna, mogąca w porę dostrzec swój problem i zapobiec chorobie. Takim miejscem jest między innymi Manor House SPA, gdzie program odnowy duszy i ciała, zwany „Alchemią Zdrowia” budzi wielkie zainteresowanie oraz dużo dobrych emocji.

„Nasz autorski program odmładzający bazuje na holistycznej filozofii, która traktuje organizm ludzki jako całość. Opieramy się na fakcie, że zdrowie każdego z nas zależy przede wszystkim od sprawności pojedynczych komórek, a wszystkimi skomplikowanymi procesami w komórce steruje energia elektromagnetyczna. Brak energii w komórkach powoduje najpierw zakłócenia ich funkcji, a następnie uszkodzenie. Skutkiem tego jest osłabienie narządów i układów. Organizm traci swoją równowagę, czuje się wyczerpany, przedwcześnie się starzeje lub choruje. Naszym zadaniem jest odwrócenie tego procesu.– mówi Grażyna Wrona, Prezes Manor House SPA i twórczyni Akademii Holistycznej „Alchemia Zdrowia” i dodaje: „Stosowane przez nas terapie pobudzają naturalne zdolności organizmu do samouzdrawiania już na poziomie komórek, skutecznie oczyszczają i odblokowują przepływ energii w ciele człowieka. Opracowaliśmy unikatowy program  – naturalną alternatywę dla zabiegów chirurgicznych i botoksu, skierowany do tych, którzy świadomie dbają o zachowanie zdrowia, młodości i wewnętrznej równowagi. Obejmuje on nie tylko innowacyjne zabiegi, ale także dzielenie się wiedzą. Prowadzimy warsztaty edukacyjne na temat długowieczności, zachowania zdrowego i młodego wyglądu przez długie lata, czy też przyczyn powstawania problemów zdrowotnych, które tłumaczy m.in. Totalna Biologia, zwana inaczej Nową Medycyną.”

Sonia Ross

 

 

Sonia Ross – dziennikarka z wykształceniem medycznym,  od lat publikuje materiały dotyczące psychologii ,medycyny i ezoteryki. Konsultantka BioLogiki, ukończyła wszystkie kursy u Roberto Barnai, a także u dr Gilberta Renaud – twórcy Recall Healing/Totalnej Biologii