Agnieszka Jadczak
Wywiad z Agnieszką Jadczak właścicielką Mea Clinik, czyli kliniki, która na pierwszy rzut oka jest kolejnym gabinetem medycyny estetycznej na mapie Warszawy.

Pani Agnieszko, czy nie obawia się Panie, że na mapie stolicy tego typu klinik jest już zbyt wiele? Czy wg Pani są jeszcze szanse na odniesienie sukcesu w tej branży?
To fakt, rynek wydaje się być nasycony, jednak wierzę, że Mea Clinic nie jest i nigdy nie będzie miejscem jednym z wielu. Mea Clinic to miejsce wyjątkowe, posiada co najmniej 3 mocne strony, które wyróżnia nas na tle innych klinik.

A to ciekawe. Czy zdradzi nam Pani swoją receptę na sukces?
Z chęcią. Po pierwsze: pracownicy, (wolę mówić „moi współpracownicy”) to zespół wybitnie uzdolnionych i wysoko wykwalifikowanych fachowców. Każdy z osobna i wszyscy razem to ludzie sukcesu. Dodatkowo wszyscy są przemili i koleżeńscy. Z gburami nie pracuję.

A co stanowi o ich sukcesie? Jak wyłowić z tłumu, kogoś, kto wiadomo, że odniesie sukces?
Poszukuję ludzi o określonych cechach charakteru, wykazujących się pracowitością i kochających swój zawód. Członkowie naszego zespołu to ludzie, którzy codziennie czytają i nieustannie się uczą. Motywują siebie samych i innych do poszerzania swojej wiedzy. Dyskutują o przypadkach, z którymi mieli do czynienia i dzielą się doświadczeniami zawodowymi. Wyznaczają sobie cele i starają się je osiągać. Nie boją się zmian. Bardzo ich za to wszystko szanuję i cieszę się, że spotkałam ich na mej drodze. Wierzę, że tylko świetny zespół jest w stanie zbudować solidną bazę wiernych i zadowolonych pacjentów.

Co jeszcze wyróżnia MEA Clinic?
MEA Clinic ma doskonałą lokalizację, mieści się w granicach centrum miasta, ale jest odseparowane od jego zgiełku. Dużym udogodnieniem dla klientów są miejsca parkingowe, którymi dysponujemy. Nasze wnętrza są nowoczesne i eleganckie. Naszym celem jest stworzenie kliniki, w której pacjenci dobrze się czują. Wcześniej pracowałam jako prawnik w dużej międzynarodowej firmie, która od 40 lat buduje obiekty publiczne. Dowiedziałam się tam, że dobre samopoczucie ludzi gwarantują jasne i przestronne pomieszczenia oraz poczucie bezpieczeństwa. Ogromne okna zapewniają światło i ciekawe wrażenia estetyczne. Nasz team natomiast miłą i przyjazną atmosferę, dzięki której każdy już przy drugiej wizycie czuje się u nas jak u siebie. Poczucie bezpieczeństwa zaś zapewnia profesjonalizm i wysokie kwalifikacje zawodowe członków naszego zespołu.

A co jest Waszym trzecim sekretem?
Trzecim, ale nie ostatnim atutem MEA jest bardzo szeroki zakres usług. Jesteśmy w stanie wykonać kompleksową metamorfozę każdej osoby.
Mój mąż dr n.med. Marcin Jadczak zajmuje się chirurgią plastyczną twarzy. Jego pasją są operacje plastyczne nosa, uszu i powiek. Jako jeden z nielicznych w Polsce wykonuje face-liftingi.
Naszą kolejną perełką jest dr Anna Maria Bilkiewicz, specjalista okulistyki, która jako jedyna Polka odbyła specjalizację w Oxfordzie, gdzie w ciągu 18 miesięcy wykonała ponad 650 operacji plastycznych w okolicy oka. Redukowała opadające powieki, ale również zajmowała się rekonstrukcja powiek po leczeniu onkologicznym.
Medycyną Estetyczną i problemem z chrapaniem zajmuje się dr Piotr Rot.
Leczeniem objawów starzenia, zamykaniem naczynek, fotoodmładzaniem i usuwaniem nowotworów powstałych na skórze zajmuje się najlepszy w Warszawie, dr Grzegorz Kołodziejski.
Mamy również świetnych kosmetologów, masażystów, stylistkę paznokci i fryzur.
Nasi pacjenci są bardzo zadowoleni z kontaktu z w/w fachowcami. 80% pacjentów wraca do nas na następną wizytę. Pozostałe ok. 10% zwykle z żalem informuje, że mieszka trochę za daleko.

Klinka faktycznie robi dobre wrażenie. Zastanawiam się jednak, co z salą operacyjną? Nie macie jej tutaj?
Nie, nie mamy i jestem z tego bardzo dumna. Cieszę się, że potrafię uczyć się na cudzych błędach i wdrażam rozwiązania, które sprawdziły się u innych. Sale operacyjne wynajmujemy w zależności od potrzeb. Współpracujemy z dwoma placówkami. Operujemy dwa dni w tygodniu. To model biznesowy, który dobrze funkcjonuje np. u prof. Adamsona z Toronto. Mąż odbywał tam staż. Zwykle, gdy mąż uczy się nowych technik operacyjnych, ja przyglądam się w jaki sposób w takich Stanach czy Kanadzie prowadzi się biznes. Na marginesie, tam jakoś ludzie chętniej dzielą się wiedzą. Ostatnio np. w Nowym Jorku dowiedziałam się nawet, w jakim kolorze powinno być logo, w jakim tempie odpowiadać na maile pacjentów, jakich narzędzi używać by promować chirurga plastycznego, a jakie reklamy to strata środków i czasu, no ale nie o tym chciałam mówić. Już wracam do przykładu z Toronto . Tamtejszy guru chirurgii plastycznej twarzy, prof. Adamson ma klinikę o powierzchni ok 140 m2. Przecznicę dalej wynajmuje salę operacyjną. Okazało się, że takie rozwiązania są z wielu względów najkorzystniejsze finansowo.

Nie ma wówczas potrzeby zaciągania milionowych kredytów na poczet budowy i utrzymania sali operacyjnej wraz z całą infrastrukturą z nią powiązaną. Te kredyty trzeba kiedyś spłacić, a każda rata nie bierze się z kosmosu tylko z kwot, które uiszczają pacjenci. Oczywistym jest, że im droższa inwestycja tym wyższa cena zabiegu. W efekcie pacjenci często płacą drożej nie za lepszą jakość samej usługi, ale za droższą lokalizację czy za droższy wystój wnętrz. My staramy się optymalizować wydatki tak, aby nie przekładać ich potem nadmiernie na ceny zabiegów. Zamiast najdroższych filiżanek gwarantujemy najlepszych specjalistów i najwyżej klasy produkty używane podczas zabiegu. Świadomy pacjent wszystko to potrafi docenić.

Zasugerowała Pani, że za granicą łatwiej jest zdobywać lekarzom wiedzę. To Pani zdaniem prawda, że w Polsce starsi koledzy niechętnie uczą młodszych?
Takie odnoszę wrażenie, podkreślić chciałabym jednak, że zjawisko to nie dotyczy jedynie branży medycznej. Tak dzieję się też w korporacjach. My chcemy być inni, nie boimy się konkurencji, dlatego z przyjemnością zapraszamy lekarzy na staż z chirurgii plastycznej twarzy do dr n.med. Marcina Jadczak oraz do dr Anny Bilkiewicz. Raz na 3 miesiące organizujemy też szkolenia dla młodych kosmetologów, szkolenia te prowadzi kosmetolog Marta Szafarczyk. Zapraszamy serdecznie!

No cóż to pozostało mi życzyć Pani sukcesów, a naszych czytelników zachęcamy do odwiedzenia pięknej MEA Clinic. Adres i więcej informacji znajdziecie Państwo na stronie internetowej.

O MEA CLINIC

W MEA CLINIC odbywają się konsultacje z zakresu chirurgii plastycznej twarzy, zabiegi medycyny estetycznej, pełna kosmetologia twarzy i ciała, manicure i pedicure oraz usługi fryzjerskie.

W Mea Clinic zapewniamy holistyczne podejście, tylko dzięki kompleksowej pielęgnacji skóry możemy zapewnić młodszy wygląd i zdrową cerę. Kompleksowa opieka klientów w zakresie pielęgnacji kosmetologicznej, uzupełnionej zabiegami z zakresu medycyny estetycznej i właściwą pielęgnacją domową, w oparciu o dobrane w gabinecie kosmetyki gwarantuje piękny i młodszy wygląd.

Profesjonalnie zajmujemy się utrzymaniem i poprawą wyglądu skóry oraz zabiegami przeciwstarzeniowymi anti-aging. W tej dziedzinie najpopularniejsze jest wygładzanie zmarszczek i modelowanie ust. Nowe trendy w medycynie estetycznej polegają na uzyskaniu naturalnego efektu tzw. natural look. Przeprowadzone zabiegi nie mogą zmieniać naszych rysów, powinny jedynie naprawić to co zmienił czas. Właśnie taki rezultat uzyskują klientki Mea Clinic.

Poczucie własnej wartości. Pewność siebie. Świadomość swojego wizerunku. Chirurgia plastyczna obejmuje szeroką gamę zabiegów. Niezależnie od tego, czy chodzi o korektę nosa, powiek czy uszu, najbardziej liczy się profesjonalizm lekarza oraz bezpieczeństwo Pacjenta. Dr n. med. Marcin Jadczak, dr Anna Bilkiewicz-Pawelec, dr Igor Anurin, dr Piotr Rot to wybitni specjaliści w swojej profesji. Zabiegi z zakresu chirurgii plastycznej są wykonywane w warunkach sali operacyjnej, która zapewnia pełne bezpieczeństwo Pacjentowi.
www.meaclinic.pl