Peelingi chemiczne działają kompleksowo na jakość skóry oraz jej funkcjonowanie. Ich możliwości nie ograniczają się jedynie do złuszczania. W rzeczywistości głównym zadaniem peelingów jest pobudzenie skóry do regeneracji.

Peelingi chemiczne to podstawa nowoczesnej pielęgnacji skóry, ponieważ działają kompleksowo na jej estetykę i funkcjonowanie. Normalizują pracę skóry, czyli nie tylko usuwają skutki problemów: przebarwienia, wypryski i inne niedoskonałości, ale działają na ich przyczynę. Na przykład przy nadprodukcji łoju skórnego uspokajają pracę gruczołów łojowych, przy przebarwieniach działają na enzymy wywołujące zwiększone wytwarzanie melaniny. Skóra poddawana terapiom peelingami jest zadbana i przez to wygląda na młodszą. Ma jednolity koloryt, bez wyprysków, rumienia i innych niedoskonałości, dlatego lepiej prezentuje się nawet gdy pojawiają się widoczne oznaki starzenia. Jeśli do peelingów dołożymy mezoterapie – mamy idealny przepis na nowoczesne dbanie o skórę.

Jak działają peelingi?

  • Oczyszczają skórę, ponieważ rozluźniają cement międzykomórkowy, co sprawia, że martwe komórki naskórka łatwiej ulegają złuszczeniu
  • Regenerują, pobudzając fibroblasty do produkcji kolagenu oraz przyspieszając odnowę komórkową
  • Nawilżają, zwiększając obecność kwasu hialuronowego w skórze
  • Chronią przed stresem oksydacyjnym, zmniejszają aktywność enzymów, które degradują skórę
  • Wspierają leczenie np. trądziku, przebarwień, rumienia.

Liczba zabiegów zależy od kondycji skóry. Generalnie wszystkie powinnyśmy wykonywać peelingi jesienią i wiosną. Niektórym z nas wystarczy jeden zabieg, inne przyjdą na peelingi 3-6 razy. Dlaczego tak dużo? Widząc reakcje skóry, dążymy do pełnego efektu, dlatego nie warto zatrzymywać się w pół drogi. Mocno zrogowaciała skóra potrzebuje powtórek, by się porządnie złuszczyć, „poodtykać”. Po jednym razie często ten gruby mur ledwo zostanie naruszony, więc trzeba działać dalej. Skóra zaczyna się oczyszczać, wychodzą wszystkie zaskórniki, wypryski. To dobrze, bo dążymy do stacji docelowej pod nazwą – piękna skóra.

Wybór peelingu
Skóra, tak jak kobieta, chce jednego – wszystkiego. Peelingi mają tę cudowną właściwość, że odpowiednio dobrane jednocześnie działają na kilka problemów skóry. Mogą jednocześnie normalizować pracę gruczołów łojowych i odmładzać, nawilżać i oczyszczać, rozjaśniać i zagęszczać naskórek. Dlatego dobór peelingu do cery należy pozostawić specjaliście. Kosmetolog doskonale „czyta” skórę, czyli jest w stanie po analizie wyglądu skóry, jej reakcji opisywanych przez pacjenta, określić, co jest rzeczywistym problemem i jak go pokonać. Pacjent może być w błędzie i „nie rozumieć” swojej skóry. A może mieć jednocześnie i tłustą, i przesuszoną skórę. Albo naczynkową, ale tłustą. Ekspert wie, jak szybko i celnie zadziałać, żeby nie tylko na chwilę poprawić jej wygląd, ale po prostu na długo unormować pracę skóry, by wyglądała pięknie.

TOP 5

  1. Roztwór Jessnera
    To podstawowa broń w walce z łojotokiem, wspiera leczenie zmian trądzikowych, sprawdza się przy cerach tłustych i mieszanych. Roztwór Jessnera jest mieszaniną rezorcyny, kwasu salicylowego, kwasu mlekowego i etanolu. Peeling ten złuszcza martwy naskórek, odblokowuje pory, a także reguluje działanie gruczołów łojowych. W okresie przejściowym występuje złuszczanie, a także oczyszczanie skóry, jeśli kryje ona w sobie niedoskonałości. Mimo wyrzutu wyprysków należy kontynuować terapię, ponieważ tylko gruntowne oczyszczenie pozwoli cieszyć się idealną skórą. Pełna terapia sprawia, że cera staje się gładsza i bardziej elastyczna, wyrównuje się jej koloryt, pory skóry ulegają zwężeniu, spłycają się także drobne blizny potrądzikowe, które często są problemem osób z cerą trądzikową.
  1. Kwas ferulowy
    Większość peelingów wymaga ochrony przeciwsłonecznej, dlatego najlepszym okresem na ich wykonywanie jest jesień, zima i wiosna. Oczywiście są od tego wyjątki – popularne ostatnio i bardzo lubiane peelingi na bazie antyoksydantów nie wymagają od pacjentów unikania ekspozycji na słońce, dlatego mogą być aplikowane o każdej porze roku. Rekomenduje się je nawet przed kontaktem z promieniami UV, właśnie po to by zwiększyć ochronę przed fotostarzeniem i mutacją DNA w komórkach skóry pod wpływem słońca. Do takich peelingów należy Ferulac C Peel, czyli łagodny peeling na bazie kwasu ferulowego z dodatkiem witaminy C. Wskazany jest dla skór suchych, pozbawionych blasku, z widocznymi zmarszczkami, a przy tym mniej jędrnych i z przebarwieniami. Należy od do generacji nano-peelingów, co oznacza, że składniki aktywne są w nim zamknięte w liposomach, które łatwiej pokonują barierę naskórkową. Kwas ferulowy dociera więc głęboko bez potrzeby uszkodzenia naskórka i intensywnego złuszczania. Jest doskonałym antyoksydantem, chroniącym skórę przed wolnymi rodnikami. Działa także rozjaśniająco (kontroluje wytwarzanie enzymu wpływającego na produkcję melaniny) oraz zmniejsza zaczerwienienia. Drugim ważnym składnikiem Ferulaca jest floretyna, hamująca aktywność elastazy – enzymu wywołującego niszczenie włókien elastycznych, oraz zapobiegająca glikacji, czyli twardnieniu i uszkadzaniu włókien podporowych skóry.
  1. Retinol
    Witamina A to podstawowa witamina dla skóry starzejącej się. Stosowana w peelingach stymuluje przebudowę i wpływa na zróżnicowanie naskórka, który z wiekiem cieńczeje w warstwach żywych. Czysta forma witaminy A, czyli retinol wpływa na pogrubienie warstw żywych naskórka, a zmniejszenie warstwy zrogowaciałej. W efekcie cera jest lepiej odżywiona, nawilżona i dotleniona, ma wyrównany koloryt, pozbywa się przebarwień. W trakcie terapii retinolem lub kwasami retinowymi w naskórku wzrasta także liczba prawidłowych komórek, dlatego peelingi z ich użyciem są polecane osobom z objawami fotostarzenia oraz z nadmierną pigmentacją. Retinol jest w stanie wyciszyć aktywność melanocytów, produkujących nadmierne i nieprawidłowe ilości melaniny. Dlatego właśnie retinol jest podstawą terapii rozjaśniających przebarwienia.
    Ale kluczowe działanie retinolu w peelingach dotyczy jego oddziaływania w obszarze skóry właściwej. Retinol wypływa na powstawanie nowego kolagenu oraz odnawianie się elastyny, ma ogromne znaczenie w terapiach anti-aging. Zwiększając aktywność fibroblastów, wpływa na zwiększoną regenerację. Nowoczesne peelingi z użyciem retinoidów koncentrują się na tym, by jak najlepiej przeniknąć właśnie do skóry właściwej, dlatego formuły peelingów wzbogacane są o składniki przyspieszające penetrację. Ponieważ mają one wszechstronne działanie, rozwiązują jednocześnie kilka problemów starzejącej się skóry: redukują zmarszczki, zwiększają napięcie i jędrność skóry, niwelują przebarwienia, redukują nadmierne rogowacenie naskórka i poprawiają koloryt. O skuteczności świadczy fakt, że peelingi z retinolem stosuje się do przebudowy skóry w miejscach występowania blizn i rozstępów. Terapie witaminą A i jej pochodnymi wymagają specjalnej ochrony przed promieniami UV, wywołują zaczerwienienie i złuszczanie, ale ich działanie anti-aging warte jest tych niedogodności pozabiegowych.
  1. Kwas azelainowy
    Jest nieoceniony w terapii cer naczyniowych, wrażliwych i skłonnych do rumienia. Po zastosowaniu serii peelingów kwasem azelainowym obserwujemy eliminację zaczerwienienia i grudek, towarzyszących np. trądzikowi różowatemu. Stosowanie kwasu azelainowego wpływa również na redukcje przebarwień i blizn potrądzikowych oraz odmładza cery wrażliwe i delikatne. Kwas działa także bakteriobójczo, a przy tym nie wymaga intensywnej ochrony przeciwsłonecznej i nie towarzyszy mu łuszczenie. Stosuje się go za to w długich seriach nawet 10 zabiegów. Łączy się go z serum z witaminą C oraz z maskami łagodzącymi na bazie róży muszkatołowej i różowej glinki. Taki rytuał daje dodatkowe ukojenie i złagodzenie skóry oraz jej nawilżenie. Ponieważ naskórek się w ogóle nie złuszcza, więc zabieg z powodzeniem można stosować nawet przed wielkim wyjściem. Połączenie kwasu azelainowego z witaminą C to mieszanka odmładzająca i rozjaśniająca – skóra jest po zabiegu gładka i napięta oraz pełna blasku. Terapię kwasem azelainowym warto wykonywać regularnie, jeśli mamy skłonność do rumienia. np. dwa razy w roku – wiosną i jesienią.
  1. Peeling dyniowy
    Peeling oparty na probiotykach otrzymywanych z dyni świetnie wspiera skórę podatną na zanieczyszczenia, a przy tym nie wymaga specjalnej ochrony przeciwsłonecznej. Rekomendujemy go jako zabieg podtrzymujący po terapii roztworem Jessnera oraz jego alteranatywę w okresie nasłonecznienia. Terapeutyczny Zabieg Dyniowy wykorzystuje siłę enzymów proteolitycznych, uzyskiwanych w procesie organicznego rozkładu dyni. Probiotyki zapobiegają namnażaniu szkodliwych bakterii i zmniejszają ryzyko infekcji. Zastosowane w peelingu enzymy działają przeciwzapalnie i bakteriobójczo: redukują problemy skórne, ale bez ryzyka podrażnień. Dodatkowo miąższ dyni to doskonałe źródło witamin: C, B1, B2, B6, PP oraz K. Zawiera też dużą ilość beta-karotenu, który świetnie przenika przez naskórek, gdzie zamienia się w kwas retinowy – najbardziej aktywną formę witaminy A, oraz w palmitynian retinylu, czyli estrową formę retinolu o działaniu antyoksydacyjnym. Wszystkie te składniki mają zbawienny wpływ na skórę skłonną do wyprysków. Zabieg reguluje pracę gruczołów łojowych i obkurcza ich ujścia, zmniejsza zmiany ropne, likwiduje zaskórniki i wyrównuje koloryt skóry.

Peelingi pod oczy
Przesuszona skóra wokół oczu najszybciej zdradza wiek, a nawet postarza gdy jest zaniedbana. W tej okolicy jak w żadnej innej występuje nagromadzenie różnych defektów: od kurzych łapek, przez sińce, prosaki, obrzęki, utratę tkanki tłuszczowej. Na szczęście są wysoko wyspecjalizowane peelingi opracowane z myślą o tych wrażliwych, a jednocześnie problematycznych obszarach. Ich dobór zależy przede wszystkim od kondycji skóry. Są więc preparaty bardzo delikatne na bazie kwasów migdałowego i argininy, niepowodujące silnego złuszczania, a świetnie wpływające na zmęczoną skórę wokół oczu i zasinienia, a także peelingi dla skóry oczu wymagającej silniejszej przebudowy na bazie kwasów: glikolowego i mlekowego. 

Peelingi na dekolt
Dekoltem zaczynamy się interesować, gdy pojawiają się kłopoty. Już u osób młodych w tym rejonie mogą zdarzać się wypryski. Jeśli będziemy się dużo opalać, bez ochrony UV, skóra zrobi się wiotka, pojawią się drobne ale gęste zmarszczki, przebarwienia. Z wiekiem możemy spodziewać się tzw. naszyjników Wenus, czyli poziomych bruzd, które dotyczą nie tylko szyi, ale i dekoltu. Jest też podatna na pionowe zmarszczki senne, jeśli śpimy na brzuchu lub boku. Na wszystkie te problemy rozwiązaniem jest… peeling! Przy problemach z trądzikiem stosuje się preparaty głęboko oczyszczające i odblokowujące pory (np. z kwasem TCA, glikolowym, salicylowym), przy przebarwieniach doskonale sprawdzą się terapie depigmentacyjne np. Cosmelan, przy zmarszczkach preparaty z retinolem. Peelingi, mają jeszcze jedną cudowną moc. Świetnie przygotowują skórę do dalszych zabiegów estetycznych i sprawiają, że ich efekt jest jeszcze lepszy, co w przypadku dekoltu jest bardzo ważne.

Peelingi w redukcji rozstępów i blizn
To wciąż zbyt rzadko wykorzystywana siła, a tymczasem peelingi są w stanie pomóc w redukcji rozstępów i blizn np. potrądzikowych! Przy płytkich bliznach pozapalnych stosujemy serię peelingów na bazie kwasu TCA. Peeling dzięki właściwościom złuszczającym wyrównuje skórę i pobudza do jej regeneracji, czyli wytworzenia nowych komórek. Jeśli są to rozstępy czy głębsze blizny, sięgamy po terapię skojarzoną: peelingi przeplatane mikronakłuwaniem Dermapenem z mezoterapią na blizny bogatą w krzemionkę organiczną (substancją, która bierze czynny udział w regeneracji skóry). Tak więc nie zawsze sam peeling rozprawi się z rozstępami czy głębokimi bliznami potrądzikowymi, ale zawsze będzie ważnym elementem dla osiągnięcia pełnego efektu.

Maria Semla

 

 

 

Maria Semla
Kosmetolog Centrum Medycyny Estetycznej i Dermatologii WellDerm (www.wellderm.pl).