Trądzik pospolity, w dużym uproszczeniu, powstaje na skutek nadmiernego wytwarzania łoju przez gruczoły łojowe oraz wzmożonego rogowacenia komórek naskórka, szczególnie w okolicach ujścia przewodu gruczołu łojowego.

Warstwy zrogowaciałego naskórka, które nakładają się na siebie, wypełniają przewód wyprowadzający i zamykają jego ujście. Przez to tworzą się zaskórniki, czyli niezapalne postacie trądziku. Środowisko z nagromadzonym zrogowaciałym naskórkiem i nadmiernym wydzielaniem łoju jest idealne dla rozwoju bakterii (głównie Propionibacterium acnes), które mogą powodować pękanie ścian przewodu wyprowadzającego i rozwój stanu zapalnego w obrębie gruczołu łojowego.

Wpływ diety i dysbiozy jelitowej na występowanie trądziku
Mówi się, że jelita to nasz drugi mózg. Styl życia, który prowadzimy, wysokoprzetworzona chemicznie żywność, permanentny stres, często stosowane serie antybiotykoterapii oraz toksyny środowiskowe negatywnie wpływają na stan jelit, co z kolei może powodować rozwój zespołu jelita przesiąkliwego (ang. Leaky Gut Syndrome). Zespół jelita przesiąkliwego jest mocno związany z dysbiozą jelitową czyli zaburzeniami w składzie mikroflory jelitowej. Stres i inne czynniki zewnętrzne bardzo silnie wpływają na redukcję bakterii ochronnych w naszych jelitach zwłaszcza z rodzaju Lactobacillus i Bifidobacterium. Gdy skład mikroflory przewodu pokarmowego jest zmieniony, skóra jako organ wydalniczy częściowo przejmuje na siebie funkcje wydalnicze jelit. Taki stan może doprowadzić do zapoczątkowania, rozwoju i podtrzymania procesów zapalnych w obrębie skóry. Jak donoszą badania dysbioza jelitowa może dotyczyć nawet do 54% osób z trądzikiem.

Stan mikroflory jelitowej można ocenić za pomocą specjalnych badań, które w sposób ilościowy i jakościowy diagnozują bakterie wskaźnikowe oraz grzyby występujące w jelicie. Badanie ocenia występowanie oraz stopień ewentualnej dysbiozy w przewodzie pokarmowym. Wynik badania zawiera ocenę, interpretację oraz propozycję terapeutyczną. Jedną z nich jest wdrożenie celowanej probiotykoterapii jako istotny element łagodzenia objawów trądziku. Celowana probiotykoterapia wpływa na uszczelnienie bariery jelitowej, a co za tym idzie na odciążenie skóry i poprawę jej kondycji.

Nasuwają się zatem pytania: w jaki sposób możemy wspomóc funkcjonowanie naszych jelit tak żeby skóra wyglądała ładniej i zdrowiej? Czy to co jemy a czego unikamy w diecie ma wpływ na funkcjonowanie jelit, występowanie dysbiozy jelitowej oraz występowanie trądziku?

Wiele badań wskazuje na zależność pomiędzy zwiększonym ryzykiem występowania trądziku a spożyciem mleka. Wyniki badań sugerują, że bardziej podatne na trądzik są osoby, które spożywają duże ilości mleka, zwłaszcza odtłuszczonego. Jedne z badań kohortowych dotyczyły mężczyzn, a drugie kobiet. W obu doszło do takich samych wniosków: otóż u osób spożywających mleko przynajmniej dwa razy dziennie ryzyko trądziku jest wyższe niż w przypadku osób, które piją mleko rzadziej niż raz w tygodniu (+16% u mężczyzn, +20% u kobiet).

Mleko powoduje wyrzut insuliny przez trzustkę. Z kolei insulina jest stymulatorem wydzielania insulinopodobnego czynnika wzrostu IGF-1. Większość przetworów mlecznych dostarcza również bydlęcego hormonu IGF-1, który jest identyczny z ludzkim. Przetwory mleczne są także źródłem hormonów takich jak testosteron. Nadmiar testosteronu jak wiadomo może sprawić, że pory skóry będą wydzielać wzmożone ilości łoju a ten przyciągając bakterie, będzie sprzyjał występowaniu trądziku. Hormon wzrostu IGF-1 może z kolei wywołać namnażanie się komórek naskórka – keratynocytów co również związane jest z powstawaniem trądziku. Inne badania pokazują jednak, że stosowanie w diecie przetworów z mleka organicznego, pozbawionego chemizacji oraz sztucznego odtłuszczania a także przetworów mlecznych, które zawierają żywe kultury bakterii (maślanki, kefiry itp.) mają dobroczynne działanie. Okazuje się, że dostarczają one organizmowi nawet do 180% więcej kwasów omega-3, mając działanie przeciwzapalne (również przy zmianach zapalnych w trądziku) oraz antydepresyjne.

Niekorzystny wpływ na przebieg trądziku ma również spożywanie glutenu, który jest zawarty m.in. w pszenicy. W wyniku nieprawidłowej reakcji immunologicznej gluten uszkadza kosmki w jelitach, powodując zaburzenia trawienia oraz nieprawidłowe wchłanianie wszystkich wartości odżywczych pokarmów. Gluten w kontakcie z wodą zachowuje się jak „ papka z kleju” i może zalegać w jelitach, powodując powstawanie grzybów i prowadząc do większej ilości procesów gnilnych. Poza tym każde spożycie glutenu (tak jak i mleka) prowadzi do skoków insuliny, wpływając na gospodarkę hormonalną. Całkowite wyeliminowanie glutenu jest niemożliwe, bowiem znajduje się on niemal w każdym produkcie, ale ograniczenie spożywania produktów zawierających gluten znacznie poprawia stan skóry.

To właśnie dlatego osoby borykające się z problemem trądziku powinny unikać wszelkich pokarmów wywołujących nagły skok insuliny. Pokarmy takie to oprócz wymienionego mleka i pszenicy również rafinowane cukry, wszystkie przetworzone chemicznie słodkie pokarmy, produkty zbożowe, makarony, pieczywo, ziemniaki.

A co powinniśmy na pewno wprowadzić do naszej diety aby wspomóc walkę z trądzikiem?
W całym naszym organizmie oraz na powierzchni skóry żyje bardzo dużo różnych mikroorganizmów, które nie są dla nas szkodliwe, co więcej spełniają niezwykle ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu. Probiotyki są właśnie takimi drobnoustrojami, które po wprowadzeniu do ustroju wywierają korzystny wpływ na jego funkcjonowanie. Działanie probiotyków jest znane od dawna i stosowane w wielu kuracjach leczniczych, również w leczeniu trądziku pospolitego. Probiotyki doustne dobroczynnie działają na stan skóry, wpływając na oś „ jelito-mózg-skóra”. Założenie to sugeruje, że stres oraz dieta uboga w błonnik powoduje nadmierny rozwój patogennych bakterii w jelitach. Bariera jelitowa zostaje osłabiona a do krwiobiegu wchłaniane zostają substancje toksyczne, wywołujące stan zapalny. Osoby borykające się z problemem trądziku mogą wtedy obserwować zaostrzenie zmian skórnych. Probiotyki natomiast namnażając się w jelitach, chronią śluzówkę i zmniejszają proces zapalny, sprzyjając poprawie wyglądu skóry. Probiotyki regulują uwalnianie cytokin w skórze, obniżają poziom systemowych markerów stanu zapalnego i stresu oksydacyjnego. Badania koreańskie wykazały, że już po 12 tygodniach stosowania produktów zawierających probiotyki – konkretnie Lactobacillus Bifidus, całkowita liczba zmian trądzikowych oraz produkcja łoju zmniejszyła się o prawie połowę. Badania włoskie dodają, że u osób stosujących regularnie suplementację probiotykami, stan skóry jest lepszy niż u osób nie stosujących takiej suplementacji.

Probiotyki są również stosowane w kremach lub maściach do użytku zewnętrznego. Stanowią one swoisty „mur” chroniący przed patogenami. Działanie to powoduje rywalizację z bakteriami szkodliwymi i produkcję substancji antybakteryjnych. Probiotyki działają także hamująco na odpowiedź immunologiczną i zmniejszają w ten sposób stany zapalne w skórze. Na rynku znajduje się wiele produktów kosmetycznych zawierających żywe kultury bakterii probiotycznych – maski, kremy, pudry. Niestety brakuje jak na razie rzetelnych badań potwierdzających skuteczność owych preparatów. Wydaje się jednak, że probiotyki mogą stanowić cenne wsparcie dla innych metod leczenia, dlatego warto sięgnąć po nie również w formie preparatów kosmetycznych.

Anna Kacperska

 

 

Anna Kacperska
Z wykształcenia kosmetyczka, chemik kosmetyczny i promotor zdrowia. Jedna z 10 finalistek konkursu Kosmetyczka Roku Bielenda. Prowadzi Gabinet Kosmetyki Estetycznej Piękno i Zdrowie w Płotach oraz jest wykładowcą i instruktorem zawodu.