Stan zapalny jako mechanizm starzenia. Rozwiązania w składnikach pochodzenia naturalnego czy w rozwoju biotechnologii?
Inflammaging to pojęcie określające starzenie się wywołane stanem zapalnym. W kontekście zbliżającego się jesiennego sezonu w gabinetach kosmetycznych i medycyny estetycznej, może brzmieć to co najmniej zaskakująco. Dlaczego? Dlatego, że jesień to czas ogromnej popularności bardziej ingerencyjnych procedur zabiegowych takich jak mezoterapia igłowa, mikroigłowa, zabiegi z użyciem osocza bogatopłytkowego, karboksyterapia, lipoliza iniekcyjna czy zabiegi laserowe. Oparte są one na mechanizmie stanu zapalnego, który uruchamia kaskadę procesów autoregeneracji. Są to zabiegi pobudzające fibroblasty do namnażania, do produkowania większej ilości kolagenu i elastyny, sprawiające, że skóra staje się młodsza. W jakim kontekście w takim razie szukamy w stanie zapalnym także przyczyny zjawiska przeciwnego czyli przyspieszonego starzenia się skóry?
Elementami decydującymi są mechanizm stanu zapalnego i czas trwania. Stan zapalny dzielimy na ostry (krótkotrwały) i przewlekły (długotrwały). Ten pierwszy, trwa zazwyczaj kilka dni, stan zapalny i związana z nim regeneracja są jak najbardziej pożądane. Długotrwały podprogowy stan zapalny ma ogromny wpływ na stan zdrowia, co przekłada się bezpośrednio na kondycję skóry. Przewlekły stan zapalny prowadzi do pojawienia się niekorzystnych zmian w obrazie histologicznym skóry. Dochodzi do zaburzeń w procesie namnażania fibroblastów, a co za tym idzie produkcji kolagenu i elastyny. Spada aktywność komórek naskórka, w efekcie czego zmniejsza się grubość naskórka i jego szczelność oraz powstają zaburzenia na poziomie prawidłowego funkcjonowania mechanizmów obronnych skóry.
Wśród czynników wpływających na pojawienie się, czas utrzymywania i stopień nasilenia stanu zapalnego wymieniamy choroby, używki, nadmierną ekspozycję na promieniowanie UV, stres, zarówno ostry jak i przewlekły, niewłaściwy wysiłek fizyczny, nieodpowiednią, prozapalną dietę czy zanieczyszczenia środowiska takie jak ozon znajdujący się w smogu czy tlenki azotu i węglowodory, będące składnikami spalin.
W momencie kiedy jasne jest, jakie czynniki powodują stan zapalny to analogicznie możemy stworzyć listę działań profilaktycznych i naprawczych. Należą do nich zapobieganie lub choćby zmniejszenie ekspozycji na szkodliwe czynniki zewnętrzne, ograniczenie lub eliminowanie używek, wykonanie testów na nietolerancje pokarmowe i co za tym idzie dieta „przeciwzapalna” i eliminacyjna. Należy nie lekceważyć bólu i stanów zapalnych pojawiających się w organizmie. Niezwykle ważnym elementem są treningi siłowe, zwłaszcza w kontekście mężczyzn, dla których siłownia jest swoistym „salonem beauty”. Warto również rozważyć zasadność regularnych biegów długodystansowych, które generują przewlekłe stany zapalne. Wsparciem ze strony kosmetologów i lekarzy jest odpowiednio zaplanowana terapia gabinetowa z personalizowaną pielęgnacją.
Składniki aktywne, na które należy stawiać, stając przed wyborem programu terapeutycznego w gabinecie kosmetycznym to przede wszystkim retinol, fruktopolisacharydy, kwas ferulowy, witamina C, witamina E, Koenzym Q10, flawonoidy, kwasy fenolowe, katechiny czy β-glukan.
Ale, żeby można było mówić o efektywności stosowania antyoksydantów w kosmetykach, trzeba wziąć pod uwagę kilka kryteriów. Istotna jest stabilność preparatów, którą gwarantują użycie odpowiednich stabilizatorów i opakowań. Zadbać należy o skuteczną absorpcję składników aktywnych, którą wspomogą promotory przenikania. I rzecz najważniejsza-stężenie. Antyoksydanty w małych stężeniach zabezpieczają jedynie formułę preparatu przed jełczeniem i utratą wartości. Dopiero użyte w odpowiednio wysokich stężeniach gwarantują terapeutyczne działanie.
Bez zdobyczy biotechnologii wpływ samych składników aktywnych na skórę byłby znacząco mniejszy.
Natomiast, by móc nazwać sposób odżywiania „przeciwzapalnym” musimy wprowadzić szereg nawyków. Warto zminimalizować spożycie cukrów prostych. Ich wpływu na organizm nie da się policzyć jedynie w kaloriach, ich nadmierne spożycie wywołuje stany hiperglikemii, które akumulują uszkodzenia oksydacyjne w układzie krwionośnym działając prozapalnie. Spożycie tej samej ilości kalorii zawartej w złożonych węglowodanach, bądź tłuszczach, pozwoli uniknąć tego procesu. Ponadto proporcje cukru w stosunku do innych składników odżywczych w diecie mają działanie regulujące procesy metaboliczne i trawienne. Organizm przyswoi ten sam pokarm w inny sposób zależnie od zawartości cukru.
Nie bez znaczenia jest też kwestia suplementacji, nie zawsze, mimo, że to zdecydowanie najlepsza droga, jesteśmy w stanie dostarczyć wszystkie niezbędne składniki razem z pożywieniem. W przypadku suplementacji szczególną uwagę należy zwrócić na kwasy Omega 3, resveratrol, kurkuminę z piperyną, witaminę C, Pro i prebiotyki, Koenzym Q10 w duecie z Selenem, Witaminę D3 i K2, Witaminy z grupy B, Magnez. Warto spożywać także napar z ostropestu plamistego i czystka.
Warto rozważyć wprowadzenie do oferty gabinetu możliwości wykonania testów na nietolerancje pokarmowe. Poza tym, że ułatwiłoby to niejednokrotnie rozwiązanie problemów skórnych, z którymi przychodzą klienci, jest to także dodatkowe źródło dochodu. Podobnie jak współpraca z dietetykiem. Dziś już nikt nie ma chyba wątpliwości, ze stwierdzenie „jesteś tym, co jesz” jest jednym z najcelniej opisujących funkcjonowanie organizmu człowieka.
Jeszcze jeden temat, o którym nie można nie wspomnieć. Kwestia bezpiecznego i umiarkowanego korzystania ze słońca. Odpowiednia dawka promieniowania słonecznego pozwala wytworzyć niezbędną witaminę D, której odpowiedni poziom w organizmie gwarantuje jego prawidłowe funkcjonowanie i zwalczanie stanów zapalnych.
Bartosz Jasłowski
Safety Assessor, Nemea Technologies
Absolwent farmacji na University of Nottingham w Wielkiej Brytanii, członek brytyjskiego Society of Cosmetic Scientists. Założyciel i główny technolog w Nemea Technologies.