Zima to szczególny czas dla naszego organizmu. Przede wszystkim dla skóry twarzy, która w największym stopniu narażona jest na bezpośredni kontakt z niesprzyjającymi czynnikami zewnętrznymi.
Wraz z początkiem jesieni i spadkiem temperatury, znika nasza letnia brązowa opalenizna. Wtedy często uwidaczniają się liczne plamy i przebarwienia posłoneczne. Zmiany te są skutkiem nieprawidłowej lub nadmiernej produkcji melaniny, czyli barwnika odpowiedzialnego za kolor naszej skóry. Przebarwienia to jedna z najczęstszych oraz najtrudniejszych do zlikwidowania pamiątek z wakacji, która dotyczy aż 30% kobiet po trzydziestym roku życia.
Brak słońca zimą, równoznaczny ze spadkiem syntezy witaminy D w organizmie, wpływa na pogorszenie samopoczucia, senność i ciągłe zmęczenie. Witamina D jest ważnym regulatorem cyklu biologicznego naskórka, a jej niedobór zimą może spowodować pogorszenie stanu skóry, takie jak obniżenie jędrności oraz przyspieszenie starzenia.
Dni stają się coraz krótsze, a mroźne powietrze wpływa na spowolnienie pracy gruczołów łojowych i tym samym na zmniejszenie płaszcza lipidowego, czyli najważniejszej warstwy ochronnej naszej skóry. Zimą odczucie spadku temperatury powietrza przez naszą skórę jest jeszcze bardziej intensywne ze względu na większą ilość płycej położonych receptorów zimna niż ciepła. Kiedy chronimy się przed chłodem i wchodzimy do ogrzanych pomieszczeń, w naszej skórze zachodzi tzw. wstrząs termiczny ‒ różnica ciśnień pomiędzy wychłodzoną powierzchnią skóry a ciepłym powietrzem w pomieszczeniu powoduje odparowanie wody nawet z najgłębszych warstw naskórka. Takie gwałtowne zmiany temperatur mogą także powodować pękanie cienkich naczynek w obrębie policzków czy nosa. Te wszystkie czynniki, w połączeniu z intensywnym oświetleniem w naszych domach i biurach, prowadzą do nadmiernego przesuszenia skóry, utraty jej elastyczności oraz naturalnego blasku.
Nie da się nie zauważyć, że zimą nasza cera, poprzez narażenie na tak wiele negatywnych czynników, staje się poszarzała, traci jędrność, uwidaczniają się liczne przebarwienia, a nawet poszerzone naczynka i rumień. Dlatego, tak jak o tej porze roku chronimy swoje ciało ciepłymi ubraniami, powinniśmy również pamiętać o wyjątkowej dbałości o naszą skórę.
Domowa pielęgnacja jest niezwykle ważna, a zima to czas wymagający starannej i kompleksowej opieki zabiegowej prowadzonej w instytutach medycyny estetycznej pod okiem doświadczonych profesjonalistów. Szczególnie istotna jest wieloetapowość tego typu terapii. Osiągnięcie najlepszych rezultatów będzie możliwe, jeśli podczas kuracji skupimy się na trzech niezwykle ważnych krokach pielęgnacji naszej cery, takich jak: złuszczanie, odbudowa, odżywianie.
Kompleksową pielęgnację twarzy zimą należy zacząć od zabiegów złuszczających. Jest to najbardziej odpowiednia pora na przeprowadzenie tego rodzaju terapii ze względu na ograniczenie ilości światła słonecznego. W zależności od problemów naszej cery kosmetolog lub lekarz mogą polecić różne rodzaje zabiegów powodujących usunięcie nadmiernej warstwy rogowej skóry oraz jej rozjaśnienie i poprawę kondycji.
Do jednej z najbardziej popularnych metod należą peelingi chemiczne. Ich rodzaj oraz intensywność działania powinny być dobrane indywidualnie do cery. Peelingi chemiczne odgrywają niezwykle ważną rolę w procesach regeneracji. Usuwają nadmiar zrogowaciałego naskórka oraz powodują jego przebudowę poprzez pobudzanie warstwy postawnej do produkcji nowych komórek. Peelingi chemiczne działają nie tylko powierzchniowo, ale wnikają również w głąb skóry, poprawiając syntezę kolagenu i elastyny oraz stymulując fibroblasty, co w efekcie zwiększa jędrność i napięcie skóry. Nie możemy również pominąć ich doskonałych właściwości rozjaśniających, zwłaszcza peelingów na bazie retinolu, czyli witaminy A, które wpływają przede wszystkim na spowolnienie syntezy melaniny, dzięki czemu zapewniają skórze efekt depigmentacyjny. Tego typu działanie jest szczególnie pożądane w leczeniu przebarwień powstałych w wyniku nadmiernej ekspozycji skóry na światło słoneczne, dodatkowo retinol jest substancją o silnych właściwościach przeciwzmarszczkowych.
Zabiegi złuszczające nie tylko doskonale wpływają na odbudowę naszej skóry, ale również przygotowują ją przed kolejnymi etapami kuracji, zwiększając absorpcję, czyli wchłanianie substancji aktywnych.
Zimą skóra poprzez intensywną utratę (odparowanie) wody traci również swoje naturalne „rusztowanie”, co powoduje spadek jej gęstości oraz jędrności. W takiej sytuacji, oprócz intensywnej pielęgnacji ochronnej kosmetykami, idealnym rozwiązaniem okażą się zabiegi aparaturowe, wykorzystujące światło lasera oraz podczerwień. Zadbają one przede wszystkim o wspomaganie jej naturalnych procesów fizjologicznych. Istotne jest tutaj zachowanie odpowiednich odstępów czasu pomiędzy zabiegami peelingującymi a działaniem światła lasera.
Standardem w procesie intensywnej przebudowy skóry jest wykorzystanie systemów laserowych, których działanie polega na stymulacji termicznej tkanek na różnych głębokościach i tym samym pobudzaniu skóry do intensywnej regeneracji. Na potrzeby zrozumienia sposobu działania, aparaturę laserową możemy podzielić na dwa rodzaje: laser ablacyjny, który powoduje kontrolowane mikrourazy termiczne naskórka przy jednoczesnym pozostawieniu nienaruszonego otoczenia komórkowego, co wspiera szybkie gojenie i produkcję nowego kolagenu, oraz laser frakcyjny nieablacyjny powodujący mikrouszkodzenia w skórze właściwej, zapoczątkowujący procesy regeneracyjne, pozostawiając naskórek w nienaruszonym stanie i nie wyłączając nas z życia codziennego, co zapewne jest ogromną zaletą tego typu zabiegów.
W kosmetologii oraz medycynie estetycznej urządzenia emitujące podczerwień stosowane są do stopniowego oraz bezinwazyjnego podgrzewania głębokich warstw skóry aż do 65°C. Osiągnięty efekt termiczny podrażnia włókna kolagenowe, powodując ich skurcz oraz stymulację fibroblastów do produkcji już całkiem nowych włókien, co w efekcie poprawia elastyczność i napięcie skóry.
Odżywianie skóry zimą może odbywać się na wielu płaszczyznach, zaczynając od zabiegów domowych, odpowiedniej diety, aż po rozwiązania, jakie niesie medycyna estetyczna. Spośród wielu zabiegów odżywczych, w tej szczególnej porze roku, skupiajmy się przede wszystkim na odpowiednim nawilżeniu oraz dostarczeniu naszej skórze substancji wpływających na poprawę jej kondycji.
Najbardziej skuteczną metodą wprowadzania substancji aktywnych w głąb skóry jest mezoterapia igłowa. W terapii tego typu lekarz, wykorzystując technikę punktowych nakłuć, wprowadza bezpośrednio w naskórek preparaty na bazie kwasu hialuronowego, pierwotnie odpowiadającego za nawilżenie skóry, oraz innych składników odżywczych i witaminowych. Bardzo popularną formą mezoterapii jest również zabieg z wykorzystaniem osocza bogatopłytkowego z własnej krwi pacjenta, które dzięki zawartości czynników wzrostu i komórek macierzystych wpływa na rewitalizację skóry.
Zimą niezmiernie ważna jest również prawidłowa ochrona naszej skóry. Dlatego pamiętajmy, aby podczas codziennej pielęgnacji korzystać z kosmetyków bogatych w takie składniki, jak ceramidy, kwasy tłuszczowe czy glicerynę, które wpłyną nie tylko na utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia naskórka, ale zapewnią również odpowiednią ochronę, uszczelniając warstwę lipidową.
W tej najzimniejszej porze roku nasza skóra wystawiona jest na ciężką próbę i narażona na wiele negatywnych czynników. Tylko kompleksowa pielęgnacja, oparta na odpowiedniej kuracji, jest w stanie zapewnić skórze zdrowy i piękny wygląd. Po każdej zimie przychodzi przecież wiosna, więc bądźmy na nią gotowe.
Dr n. med. Joanna Kuschill-Dziurda
Specjalista alergolog, internista, lekarz medycyny estetycznej, dyrektor medyczny MEDESTETIS. Lekarz Roku 2013. Absolwentka Collegium Medicum Uniwesytetu Jagiellońskiego.