Powrót do natury

1187

Przez ostatnie ponad 100 lat tempo rozwoju cywilizacji, a przez to zmiana stylu życia oraz postępująca dewastacja i wyjaławianie środowiska naturalnego, powoduje według filozofii Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TMC) zachwianie równowagi Yin/Yang w otaczającym nas świecie.

Zmiany zachodzące w otaczającym nas świecie mają bezpośredni wpływ na wszystkie istoty żyjące – człowieka i zwierzęta oraz rośliny. Coraz częściej zapominamy lub ignorujemy nasz nierozerwalny związek z naturą. Organizm ludzki można porównać do mikrokosmosu, który jest odbiciem wszechświata – makrokosmosu. Zmiany, które w nim zachodzą, jeśli są raptowne i burzliwe pozostawiają często nieodwracalne zmiany.

Człowiek żyje dzięki czerpaniu energii z trzech źródeł: sile genetycznej, przekazanej w dniu narodzin (Yuan Qi – Energia źródłowa), przyjmowaniu Qi z powietrza poprzez oddychanie (Zong Qi) i pożywienia (Gu Qi). Dzięki tym rodzajom energii mamy ukształtowaną Wei Qi energię ochronną naszego organizmu określaną inaczej siłą immunologiczną – odpornością. Jakże często dzisiaj nam jej brakuje. Dbanie w ciągu życia o zachowanie (oszczędne eksploatowanie) energii życiowej oraz jakościowo dobre jej uzupełnianie jest podstawą zdrowego, harmonijnego i długiego życia. Lecz, jakże często wydaje nam się, że posiadamy niewyczerpalne zapasy sił, zapominamy o wypoczynku, dopada nas stres, a do tego nie dbamy o to, co spożywamy każdego dnia.

Poprzez różne negatywne czynniki człowiek podlega wpływom zaburzeń równowagi aspektów Yin i Yang jego bezpośredniego otoczenia. Yin i Yang to dwie przeciwności symbolizujące dwa bieguny wszystkiego, co nas otacza i co zawiera się w nas, np. Yang symbolizuje element męski w przyrodzie, aktywność, wzrost, niebo, słońce, dzień, ogień. Natomiast element Yin symbolizuje żeński aspekt natury: bierność, gromadzenie, ziemię, noc, wodę. Zaburzenia równowagi energii Yin/Yang przyjmują w organizmie postać syndromów chorobowych z powodu wystąpienia nadmiarów, niedoborów lub zastojów energetycznych (zimno, gorąco, wilgoć, wiatr, zimna lub gorąca wilgoć, zastój Qi), zwykle nieznanych medycynie zachodniej, np. zwykłe przeziębienie określa się, jako wpływ wiatru i zimna do organizmu. Pamiętajmy, że choroba dotyka kogoś, kto jest w stanie osłabienia. W silnym organizmie choroba nie zagości, a jeśli już to na krótko. Często o tym zapominamy winiąc za całe zło bakterie, wirusy, pasożyty, a przecież to do nas należy odpowiedzialność za „tarczę ochronną” w postaci silnej energii naszego organizmu.

Powyższe syndromy powodują zaburzenia przepływu Qi i powstawanie nierównowagi Yin/Yang, co w medycynie chińskiej określa się jako chorobę. Nierzadko dochodzi do osłabienia psychiki (Shen), co powoduje przygnębienie, rezygnację z celów w życiu, frustrację lub reakcje histeryczne. Ciało i umysł jest ściśle ze sobą związane. Choroby i zaburzenia na poziomie umysłu można eliminować poprzez wpływ na poszczególne organy i odwrotnie. Jest to istotna kwestia z punktu widzenia skutecznej psychologii i psychiatrii, aczkolwiek niedoceniana przez zachodnią medycynę. Dla przykładu: osoba z osłabionym aspektem Yang Nerek (określającym ogólnie siłę nadnerczy) będzie skłonna do przeziębień, depresji, lęku, reumatyzmu, a niekontrolowany nadmiar Yang Wątroby wzbudzi reakcje agresywne, nadciśnienie, bezsenność i gniew. Każdy organ symbolizuje odpowiednie emocje, które nasilają się lub słabną w zależności od stanu ich funkcjonowania, przepływu energii, a nawet pory dnia lub roku. Poprzez układ meridianów (kanałów, poprzez które „przepływa” energia Qi) powiązanych z poszczególnymi organami lub funkcjami ciała, można odpowiednio regulować stan zdrowia. Wykorzystując punkty akupunkturowe lub zioła odpowiadające ich funkcjom przywrócić można harmonię w organizmie. Żyjemy dzięki krążeniu Qi w systemie kanałów energetycznych, które w pewnym stopniu można porównać do układu krwionośnego lub nerwowego. Energia Qi odżywia narządy i wszystkie struktury ciała, umożliwia też krążenie krwi. Ona natomiast potrzebuje Qi, aby krążyć – można powiedzieć, że Qi jest jak jeździec na koniu (krew). Oba aspekty są nierozerwanie związane jak Yin i Yang. Jeśli dla przykładu odczuwamy spadek energii Qi, wtedy krew słabiej krąży, jesteśmy narażeni na wpływ patogenów, co doprowadza w stanie przewlekłym np. do permanentnego zmęczenia, bladości, nadmiernego odczuwania zimna, zaniku miesiączkowania, osłabienia funkcji umysłowych, depresji, a w konsekwencji np. do reumatyzmu. Przeciwieństwem tego stanu będzie zastój Qi z powodu np. przewlekłego napięcia emocjonalnego i fizycznego mogącego prowadzić do nadmiernego ruchu Qi i wzrostu ciśnienia dającego później efekt w postaci nadciśnienia, nerwowości, stanów zapalnych, zaparć, ostrych bólów i napadów agresji.

Medycyna chińska jest medyczną wiedzą empiryczną opartą o niezmienne prawa natury bazującą na doświadczeniu wielu pokoleń i jednych z najlepszych lekarzy świata, na przestrzeni ponad 3000 lat. Lekarze chińscy, dzięki niezwykłej dokładności obserwacji zmian chorobowych człowieka, zapisywali skrzętnie swoje obserwacje, przekazując je w ten sposób następnym pokoleniom. Więc nie ma tu przypadków wymyślania kolejnych chorób, czy zespołów zaburzeń, po to, aby skuteczniej zareklamować jakieś nowe panaceum, wszystko zostało już dawno określone i zweryfikowane, stąd tak duża skuteczność tej medycyny.

Diagnostyka medycyny chińskiej zawiera: badanie pulsów, języka, wywiad ustny, diagnozę wizualną, ocenia się też brzmienie głosu, sposób oddychania, zapach i sposób poruszania się. Środki lecznicze to dieta nierozerwalnie połączona z recepturami ziołowymi (70% siły leczenia), korekta nawyków i stylu życia, akupunktura, moksa, czyli przyżeganie, masaż, chiropraktyka, Qigong (ćwiczenia, które łączą harmonizujące ruchy, sposób oddychania i ukierunkowanie myśli w celach leczniczych).

Główną odpowiedzialność za leczenie oraz za utrzymanie stanu zdrowia ponosi pacjent. Cóż, w naszej rzeczywistości to pacjent oczekuje od lekarza, aby zdrowie nam przywrócił, jakże często zbyt późno, oczekując od niego niemal cudownej pigułki ignorując przez lata sygnały ostrzegawcze wysyłane przez własny organizm. Niezbędne jest uwzględnianie następujących przyczyn utraty zdrowia: 1. Nieprawidłowe odżywianie. 2. Niedobór snu i odpoczynku. 3. Nieodpowiednia ilość i jakość ruchu fizycznego. 4. Zaburzenia emocjonalne. 5. Niewłaściwe działania medyczne. 6. Zagrożenia wynikające ze środowiska – chodzi o właściwe reagowanie na zmiany klimatu, unikanie szkodliwych zjawisk naturalnych (żyły wodne, wilgoć itd.), unikanie negatywnych wpływów cywilizacyjnych ( skażenia przemysłowe, rolnicze, w tym także narażenie na emisję mikrofalową i inne).

Zgodnie z medycyną taoistyczną drogą zachowania zdrowia jest przestrzeganie praw natury. Współczesna medycyna koncentrując się na objawach, tak naprawdę nie leczy choroby, tylko zwalcza jej objawy, co na dłuższą metę bardziej szkodzi niż pomaga człowiekowi. Istnieje pewna zasada w fizjologii, która nie jest respektowana we współczesnej medycynie, mianowicie: jeżeli zlikwidujemy objaw na powierzchni, to choroba pogłębi się lub rozszerzy na poziomie przyczynowym, czyli w głębi organizmu. Przykład: ból w okolicy skroni, promieniujący do gałek ocznych, jest z punktu widzenia TMC objawem zaburzeń funkcji wątroby i dróg żółciowych. W naszej medycynie stosuje się w takiej sytuacji środki przeciwbólowe, które uszkadzają wątrobę, odcinają ból nie dając poza tym niczego pozytywnego w zamian, co zwiększa częstość i nasilenie objawu, uzależnia pacjenta od leków powodując poważniejsze następstwa nie łączone zwykle przez lekarza zachodniego, jako efekt wcześniejszego sposobu leczenia.

„Wybitni lekarze leczą jeszcze nie ujawnione choroby, natomiast słabi lekarze leczą widoczne choroby – mówi chińskie przysłowie. Dlatego w starożytnych Chinach płacono czasami lekarzom tak długo, jak długo ich podopieczni byli zdrowi, w innych przypadkach odmawiano zapłaty. To wydaje się dość rygorystycznym poglądem, ale można w tym znaleźć ziarnko prawdy.” Z. Królicki.

Ogromne zainteresowanie alternatywnymi metodami przywracania zdrowia ma swoje źródło w przeważającym stopniu w braku skuteczności leczenia dolegliwości i schorzeń przewlekłych przez zachodnią medycynę. Im dalej oddalamy się od natury, naturalnych środków leczenia, właściwej diety, konieczności gimnastyki, dbania o stan ducha, odpowiedni odpoczynek, rozładowanie stresu, tym bardziej zatracamy związek z własnym organizmem, a tym samym doprowadzamy swoją kondycję do ruiny. Skutkiem tego są dolegliwości i schorzenia przewlekłe jak choroby układów krążenia, oddechowego, nerwowego itd. Zauważyć warto, w jak wczesnym wieku obecnie występuje zapadalność na astmę, cukrzycę, niedociśnienie i nadciśnienie, dolegliwości skórne, bóle stawów itp. Chcielibyśmy jak najdłużej żyć, ale jakość życia, nasze samopoczucie po 40 r.ż. a coraz częściej już we wcześniejszym wieku pozostawia wiele do życzenia. Nie bez powodu najczęściej życzymy sobie.. zdrowia.

Czy dzisiejsza zachodnia medycyna jest wystarczająca, abyśmy zachowali zdrowie? Z pewnością nie. Rozwój medycyny jest niezaprzeczalny w sytuacjach skrajnych i zagrażających życiu, lecz radzenie sobie z przewlekłymi schorzeniami i zwykłymi dolegliwościami np. bólowymi jest w praktyce dość niskie. Świadczą o tym chociażby ilości aptek niemal na każdej ulicy w miastach i miasteczkach w najlepszych i często najdroższych miejscach. Pamiętam z okresu dzieciństwa, że w mieście, gdzie dorastałem, było bodajże 5 aptek na kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Obecnie jest ich niezliczona ilość i chyba żadna nie notuje braku klientów. Jesteśmy przyzwyczajani do stosowania leków przez całe życie. Zresztą, same reklamy wciąż udoskonalanych leków, które widzimy na każdym kroku, są takie ładne, że można by powiedzieć: „Nic, tylko chorować”. Oczekując cudownego uzdrowienia przyjmujemy leki do końca życia tłumacząc sobie, że każda choroba musi być dziedziczna i jest nieuleczalna.

Nie bez powody tak wielu z nas skłania się do naturalnych sposobów leczenia wybierając coraz częściej zioła, jako sposób na wydźwignięcie się z coraz częściej przewlekle nawracających dolegliwości, jak zwykłe przeziębienie, bóle stawów, głowy, czy zmęczenie, a w konsekwencji chorób przewlekłych wynikających z często błędnie lub nienaturalnie leczonych dolegliwości. Tutaj Tradycyjna Medycyna Chińska przychodzi nam z pomocą. Biorąc pod uwagę, że istnieje na świecie kilkanaście tysięcy różnych ziół, jest w czym wybierać i nie brakuje sprawdzonych receptur na spotykane choroby.

Obecnie na naszym krajowym rynku są dostępne również suplementy diety ponad 100 firm, zawierające w składzie wiele ziół i substancji leczniczych, co uświadamia, jak bardzo wzrasta potrzeba powrotu do naturalnych środków gwarantujących zdrowie. Suplementacja ziołowa jest obecnie niezbędna, aby zachować zdrowie, lub mieć szansę na wyzdrowienie. Jest to sprawdzone rozwiązanie dla tych, którzy chcą podjąć odpowiedzialność za samych siebie. Pamiętam, gdy kilkanaście lat temu będąc alergikiem, walcząc z coraz częstszymi i nawracającymi dolegliwościami, poprzez systematyczne wizyty u lekarzy i przyjmowanie przeróżnych leków, wziąłem sobie do serca pewne powiedzenie: „Weź zdrowie w swoje ręce, zanim lekarz zrobi to za Ciebie”. Czas pokazał, że była to dobra decyzja. Wymagało to samokształcenia, poszukiwania i wykorzystania wiedzy, która jest dostępna na wyciągnięcie ręki – wystarczy chcieć coś zmienić.

 

Robert Cieślik
Mgr pedagog, Uniwersytet Warszawski. Kręgarz i terapeuta Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Ukończył m.in.: 4-letnie Studium TMC – Instytut Tradycyjnej Medycyny Chińskiej i Profilaktyki Zdrowia w Krakowie, 3-letnią Szkołę Ziołolecznictwa Klasycznej Medycyny Chińskiej w Warszawie.
Współpracuje z Nature’s Sunshine Products, robertcieslik99@gmail.com.