HIFU to „skupiona wiązka fal ultradźwiękowych o dużym natężeniu”
Procedura jest znana od dawna – już 20 lat jest stosowana w medycynie do usuwania guzów na macicy i raka prostaty. W medycynie estetycznej metoda ta znalazła zastosowanie w nieinwazyjnym liftingu twarzy i miejscowych złogów tkanki tłuszczowej. Cieszy się coraz większą popularnością. Efekty zabiegu porównywalne są zabiegami chirurgicznego liftingu skóry. Zabieg powoduje denaturyzacje komórek i tkanek. Jeśli nadamy fali odpowiednią częstotliwość, spowodujemy w tkance tarcie, uzyskujemy wzrost temperatury. Największa temperatura jest tylko na końcu stożka tworzonego przez falę. Przetwornik ukierunkowuje falę ultradźwiękową , że może sięgać 1,5 mm, 3 mm lub 4,5 mm w głąb tkanki. Przez warstwę naskórka fala przechodzi nie uszkadzając go. Na odpowiedniej głębokości kumuluje się, rozgrzewając się do tem. 60-70 stopni C. Taka punktowa ablacja tkanki o średnicy 0,5-1 mm i na zadanej głębokości, wykonywana jest w odstępach 1-2 mm od siebie. Stymulują one regenerację tkanek i skracanie się włókien kolagenu. Efekt jest już widoczny bezpośrednio po zabiegu, włókna kolagenowe ulegają skróceniu, ale na właściwy rezultat liftingu, w postaci trwałej zmiany kształtu twarzy i napięcia policzków, trzeba zaczekać do trzech miesięcy. Zabieg nie jest zabiegiem seryjnym wykonujemy raz na rok. Zalecamy łączyć zabieg z zabiegiem Osocza Bogatopłytkowego.