Problemy skóry, takie jak przesuszenie, alergia, nadwrażliwość, trudno gojące się stany zapalne i trądzik, dotykają coraz większej liczby osób. Najnowsze badania potwierdzają, że ma to związek m.in. z zaburzeniem składu naturalnego, swoistego mikrobiomu skóry.
Przywrócenie równowagi mikrobiomu, czyli mikroflory na powierzchni skóry, może mieć ogromny wpływ na poprawę kondycji cery oraz leczenie schorzeń dermatologicznych. Próbując zrozumieć genezę tych problemów, warto sobie odpowiedzieć na pytanie: czym jest mikrobiom, co na niego wpływa i dlaczego jego prawidłowe funkcjonowanie jest takie istotne?
Mikrobiom (inaczej mikrobiota)
To ogół wszystkich mikroorganizmów bytujących w danym siedlisku, np. w układzie pokarmowym lub na powierzchni skóry. Są to głównie bakterie, grzyby, drożdże oraz wszystkie wytwarzane przez nie substancje. Różnorodność tych mikroskopijnych organizmów jest zdumiewająca, a ich sumaryczna liczba dziesięciokrotnie przewyższa ilość komórek tworzących ludzkie ciało.
Łączna masa mikrobiomu w ciele dorosłego człowieka może osiągać wagę nawet do 2 kg!
Organizmy te są integralną częścią naszego ciała i żyją we względnej równowadze, tworząc swoisty, złożony ekosystem. Niektóre z jego składników są dla nas bardzo korzystne, inne natomiast, w sprzyjających do tego warunkach, mogą wywoływać zaburzenia i choroby. Sporo nowego światła na ten niewidzialny gołym okiem, fascynujący świat rzuciły badania „Human Microbiome Project”, zainicjowane w 2008 roku przez amerykański National Institutes of Health. Ten pięcioletni, wart ponad 150 milionów dolarów projekt, pozwolił na odkrycie i przebadanie zdumiewającej różnorodności kultur drobnoustrojów żyjących w naszych wnętrznościach i na powierzchni naszego ciała.
U człowieka najbardziej zróżnicowany mikrobiom występuje na powierzchni skóry, w drogach oddechowych, rodnych oraz układzie pokarmowym. Równowaga mikrobiomu (bądź też brak tej równowagi) ma, jak się okazuje, bardzo znaczący wpływ na funkcjonowanie danego obszaru. Przykładowo – w jelitach mikroflora jest zaangażowana w proces trawienia i produkcję witamin, uczestniczy przy tym w utrzymywaniu właściwej odporności całego organizmu. Może mieć też wpływ na nastrój, masę ciała oraz długość i jakość życia. Musi jednak działać prawidłowo. Dlatego tak ważne jest pielęgnowanie i wspomaganie korzystnej mikroflory jelitowej poprzez spożywanie właściwych produktów pre- i probiotycznych.
Czym różni się prebiotyk od probiotyku?
Probiotyki to preparaty, zawierające pojedyncze lub mieszane hodowle drobnoustrojów. Ich nazwa pochodzi z greckiego pro bios, czyli „dla życia”. Właściwie dobrane i podane w odpowiedniej ilości, wywierają dobroczynny wpływ na działanie danego ekosystemu. Ich zadaniem jest uzupełnienie populacji zdrowych mikroorganizmów i regeneracja lub wsparcie dla fizjologicznej mikroflory.
Prebiotyki to z kolei substancje, które pobudzają rozwój i namnażanie swoistej, już istniejącej flory w danym ekosystemie, np. w jelitach lub na powierzchni skóry. W odróżnieniu od probiotyku, prebiotyk nie zawiera żadnych mikroorganizmów – stanowi jedynie naturalną pożywkę dla sprzyjających nam drobnoustrojów i stymuluje ich namnażanie. Zarówno prebiotyki, jak i probiotyki, wspomagają odnowę „dobrej” mikroflory. Ograniczają rozwój mikroorganizmów szkodliwych oraz wzmacniają naturalny układ odpornościowy. Połączenie prebiotyku i probiotyku w jednym preparacie nosi nazwę synbiotyku. Właśnie tego typu niezwykły surowiec wykorzystuje się w innowacyjnych kosmetykach pielegnacyjnych.
MIKROBIOM SKÓRY
Dla skóry równowaga mikrobiomu jest równie istotna, co dla jelit. Skóra jest największym organem naszego ciała (jej powierzchnia u dorosłego człowieka to 1,5 – 2 m²) i spełnia przede wszystkim funkcję ochronną. Fizjologicznie zrównoważona mikroflora bierze udział w obronie immunologicznej skóry oraz chroni organizm przed rozwojem i wnikaniem drobnoustrojów patogennych. Zachwianie tej naturalnej równowagi może mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
Czynniki sprzyjające zaburzeniom mikrobiomu to między innymi:
- zanieczyszczenia środowiskowe,
- promieniowanie UV,
- antybiotykoterapia,
- źle dobrane kosmetyki,
- duża ilość konserwantów,
- środki chemiczne oraz długotrwały stres.
Jednym z coraz częściej wymienianych powodów jest stosowanie zbyt agresywnych środków myjących skórę i silnie chlorowanej wody. Systematycznie używane, silne detergenty wraz z zabrudzeniami zmywają ze skóry również te dobre, chroniące nas bakterie. Jeżeli z jakichś powodów ich populacja maleje, stwarza to idealne warunki do wnikania i rozwoju drobnoustrojów chorobotwórczych oraz rozwoju zakażeń wirusowych, bakteryjnych i grzybiczych. Taka zubożała pod względem mikrobiologicznym skóra, często staje się przesuszona, nadwrażliwa i podatna na wszelkie podrażnienia. Ponadto gorzej wygląda i szybciej się starzeje. Dotyczy to również cery tłustej i trądzikowej – celowe jej przesuszanie daje co prawda chwilowy efekt poprawy, ale jest on wyłącznie pozorny. Uboższa w „dobre” bakterie skóra nie ma wystarczających zdolności obronnych, aby zahamować rozwój „złych” bakterii, wywołujących trądzik i inne stany zapalne.
Źródło: materiały prasowe marki Alkemie