Wpływ mikroflory jelitowej na nadwagę i otyłość

175
fot. Pixabay
fot. Pixabay

Nadwaga i otyłość to jedne z najważniejszych problemów medycznych, społecznych i ekonomicznych w dzisiejszych czasach.

Z raportu GUS wynika, że aż ponad połowa z Polaków (54%) cierpi na nadwagę lub otyłość. Spośród 18 analizowanych krajów, Polska zajmuje 7 miejsce w rankingu występowania otyłości u osób dorosłych.

Fizjologicznie nasza tkanka tłuszczowa spełnia bardzo ważną rolę. Oprócz możliwości magazynowania energii uczestniczy w wielu ważnych przemianach metabolicznych, bierze udział w produkcji hormonów oraz chroni narządy wewnętrzne przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.

Problem pojawia się gdy tkanki tłuszczowej zaczyna być za dużo, szczególnie tej zlokalizowanej w okolicach brzucha. Prowadzi to do pojawiania się wielu chorób, między innymi: cukrzycy typu II, chorób układu krążenia, chorób układu oddechowego, chorób układu ruchu, chorób wątroby, trzustki, tarczycy oraz nowotworów.

Problem tycia spowodowany jest dodatnim bilansem energetycznym, czyli spożyciem zbyt dużych ilości pokarmu w stosunku do potrzeb energetycznych organizmu. Styl życia, stres oraz wysokoprzetworzona żywność z nadmierną ilością cukrów prostych i tłuszczów nasyconych, a do tego brak aktywności fizycznej potęgują problem otyłości. Co ciekawe nawet osoby szczupłe, z prawidłowym BMI, skarżą się czasem na widoczny nadmiar tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha. To nic innego jak otyłość trzewna, uznawana za najgroźniejszy typ otyłości, prowadzący do nadciśnienia tętniczego, cukrzycy i chorób serca.

Najnowsze badania naukowe donoszą, że geny mają wpływ na nadwagę i otyłość tylko w minimalnym stopniu. Natomiast dużo większe znaczenie mają zaburzenia flory bakteryjnej jelit. Mikroflora jelitowa czyli mikroorganizmy bytujące w ludzkim organizmie towarzyszą nam od chwili narodzin. Początkowo, ilość bakterii w jelitach jest niewielka, skład jest zmienny ale wraz z wiekiem w jelitach tworzy się stabilny bakteryjny ekosystem, który wspomaga prawidłowe trawienie i przyswajanie składników odżywczych, zaopatruje komórki nabłonkowe jelit w energię, reguluje działanie układu odpornościowego, hormonalnego i nerwowego, ochrania organizm przed szkodliwymi mikroorganizmami oraz unieszkodliwia i rozkłada toksyny i związki rakotwórcze.

Przeprowadzone badania pokazują, że skład mikroflory jelitowej jest uzależniony od masy ciała danego osobnika – inne bakterie obserwowano u osób otyłych a zupełnie inne u szczupłych. Naukowcy przeprowadzili badanie, które polegało na przeszczepie chudym myszom (pozbawionym mikroflory, tzw. organizmom germ-free) mikroflory pochodzącej od otyłych myszy. Okazało się, że chude myszy po przeszczepie flory jelitowej od myszy grubych, wykazywały potrzebę większego pozyskiwania energii z pożywienia oraz zauważalny wzrost masy ciała.

Badania wykazały, że przewód pokarmowy osobników otyłych posiada mniej tzw. „dobrych” bakterii z gatunku Bacteroides i Bifidobacterium, więcej zaś „złych” bakterii z gatunku Firmicutes i Molicutes. Okazuje się, że złe bakterie powodują wzrost wchłaniania cukrów prostych w jelitach oraz umożliwiają trawienie wielocukrów roślinnych, których zdrowy człowiek nie trawi. Osobnicy posiadający w jelitach więcej złych bakterii, uzyskają z tego samego pożywienia więcej energii skumulowanej w postaci tkanki tłuszczowej niż ludzie, w jelitach których jest mniej złych bakterii.

Co najbardziej zaskakujące wpływ na to co jemy, nie mamy do końca my sami, ale również pewien rodzaj bakterii rządzący naszymi wyborami żywieniowymi. Istnieją organizmy, które ciągle domagają się cukrów prostych i tłuszczów, co powoduje wzrost masy ciała. Co więcej, poprzez wytwarzanie serotoniny i dopaminy, nagradzają nas dobrym samopoczuciem kiedy dostarczymy owe składniki. Bakterie mogą również zaburzać uczucie sytości poprzez wydzielanie hormonu, który uczestniczy w gospodarce energetycznej organizmu – leptyny.

Wpływ na florę bakteryjną w jelitach ma stres, przebyte infekcje, przyjmowanie antybiotyków, leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych, zła dieta, zanieczyszczenie środowiska, stany chorobowe jelit, zbyt intensywny wysiłek fizyczny.

Aby w sposób naturalny odbudować dobrą florę bakteryjną i przy okazji pozbyć się kilku zbędnych kilogramów należy:

  • wdrożyć do swojego stylu życia odpowiednią dietę. Należy spożywać dużą ilość błonnika, ograniczać spożycie cukrów prostych, tłuszczów i wysokoprzetworzonej żywności oraz włączyć do swojej diety produkty bogate w prebiotyki – związki niepodlegające trawieniu jak inulina czy fruktooligosacharydy, które sprzyjają namnażaniu się dobrych bakterii. Do produktów prebiotycznych należą: produkty pełnoziarniste, por, cebula, czosnek i banany.
  • codziennie rano na czczo wypijać szklankę ciepłej wody z cytryną. Jest to swoisty „prysznic od środka”. Po pierwsze rytuał ten sprawia, że nasz układ pokarmowy zaczyna lepiej pracować. Dzięki temu szybciej pozbywa się nagromadzonych złogów z poprzedniego dnia. Po drugie picie wody z kilkoma plastrami cytryny znacznie polepsza nawadnianie komórek organizmu oraz przyspiesza proces przywracania równowagi elektrolitowej. Nawodniony organizm to bardzo ważny warunek aby mieć gładką skórę. Poza tym dzięki temu że cytryny zawierają duże ilości antyoksydantów, spożywając wodę z cytryną zmniejsza się widoczność przebarwień i zmarszczek. Woda z cytryną wspomaga również pracę wątroby – pomaga w pozbywaniu się toksyn oraz usuwaniu szkodliwych bakterii dzięki zawartości kwasu cytrynowego. Ponadto woda z cytryną odkwasza organizm, co sprzyja niwelowaniu przewlekłych stanów zapalnych i pomaga w utrzymaniu dobrego stanu zdrowia.
  • Porcjować odpowiednio posiłki i jeść je kilka razy dziennie. Każda porcja posiłku powinna być taka objętościowo aby bez problemu mogła zmieścić się w obu dłoniach. Pożywienia nie powinno być więcej, bowiem żołądek jako swego rodzaju „balon” ma możliwość rozciągania się i przy notorycznym przejadaniu się zwiększa on swoje rozmiary. Możemy w ten sposób doprowadzić do błędnego koła – przejadamy się, żołądek się rozciąga i zwiększa swoją objętość, możemy wtedy zjeść jeszcze więcej i koło się zamyka.
  • dobrze przeżuwać pokarm i jeść wolno. Każdy kęs pokarmu stałego powinien być przerzuty tak długo aż uzyska formę płynną. Sugestią, która może pokazać nam, że jemy zbyt szybko jest poczucie konieczności zjedzenia czegoś słodkiego po i tak obfitym posiłku. Ponadto jeśli po posiłku mamy uczucie ciężkości i pojawiają się gazy to też może być to oznaka zbyt szybkiego jedzenia ponieważ źle przerzuty pokarm ulega złemu trawieniu. W jelitach pozostają wtedy resztki niestrawionego pokarmu, które fermentując, powodują dane objawy.

W przypadku gdy prebiotyki i odpowiednia dieta oraz styl życia nie przyniosą oczekiwanych rezultatów lub gdy chcemy owe rezultaty polepszyć, mikroflora jelitowa musi być wzmocniona probiotykami. Probiotyki mogą się przyczyniać do redukcji masy ciała bowiem w organizmie z odpowiednią ilością dobrych bakterii wydajność energetyczna jest o wiele lepsza, a resztki trawienne są wtedy bez problemu wydalane na zewnątrz. Bakterie probiotyczne poprzez właściwe gospodarowanie energią z pożywienia utrzymują prawidłowy bilans kaloryczny i zapobiegają odkładaniu tkanki tłuszczowej. Ponadto probiotyki wpływają na regulację gospodarki węglowodanowej i lipidowej co powoduje zmniejszenie masy ciała. Jest to związane z tym, że szkodliwa flora bakteryjna oraz sama tkanka tłuszczowa prowadzi do przewlekłego stanu zapalnego. Stan zapalny sprzyja z kolei insulinooporności – glukoza nie jest doprowadzana do komórek tylko utrzymuje się we krwi na stałym poziomie. Niestety organizm ma możliwość tylko w niewielkim stopniu zmagazynować krążącą we krwi glukozę a jej nadwyżka zawsze odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej.

 

Anna Kacperska
Z wykształcenia kosmetyczka, chemik kosmetyczny i promotor zdrowia. Jedna z 10 finalistek konkursu Kosmetyczka Roku Bielenda. Prowadzi Gabinet Kosmetyki Estetycznej Piękno i Zdrowie w Płotach oraz jest wykładowcą i instruktorem zawodu.