Od bursztynu do mezoterapii mikroamperowej, czyli prądy w kosmetyce

1887

Historia badania zjawiska prądu, podobnie jak wiele innych fascynujących rzeczy (z powstaniem życia na Ziemi włącznie), ma swój początek w morzu – rozpoczyna się od lekkiego, złocistego kamyka wyrzuconego na jego brzeg.

Dwadzieścia sześć wieków temu Tales z Miletu opisał jego własności elektryczne: zauważył, że jantar potarty o sukno przyciąga drobne wióry drewna. W pierwszym wieku naszej ery Skryboniusz Largus, rzymski lekarz, autor dzieła O sporządzaniu leków, w celu uśmierzenia bólu stosował u pacjentów elektrolecznictwo wykorzystując prądy generowane przez śródziemnomorską rybę drętwę. Wieki XVIII i XIX obfitowały najliczniej w doświadczenia i odkrycia, lecz badania w tej dziedzinie trwają do dziś. I wciąż od starożytnej nazwy bursztynu (gr. elektron) pochodzi nazewnictwo związane z – nomen, omen – elektrycznością.

Nasza elektryczna natura

W miarę postępów nauk przyrodniczych człowiek stale zgłębiał fascynujące naturalne zjawiska elektryczne – zarówno wyładowania atmosferyczne (błyskawice), jak i procesy zachodzące wewnątrz organizmów żywych. Wiemy dziś, że każda komórka żywego organizmu ma tzw. potencjał błonowy, czyli napięcie elektryczne (jony ujemne wewnątrz, dodatnie – na zewnątrz komórki) – i póki ono trwa, póty trwa też życie. Jesteśmy więc „bytami elektrycznymi”, dlatego ważne jest dostarczanie z dietą elektrolitów (niekalorycznych źródeł jonów niezbędnych do funkcjonowania i przekazywania impulsów elektrycznych wewnątrz ciała). Poszczególne tkanki i typy komórek charakteryzuje różne przewodnictwo (np. warstwa rogowa skóry jest dość oporna, podczas gdy płyn mózgowo-rdzeniowy świetnie przewodzi prąd), a także podatność na stymulację prądem o innych cechach. Dla przykładu różne prądy mogą oddziaływać korzystnie na skórę i tkankę podskórną, tkankę mięśniową, nerwową, naczynia krwionośne, czy też działać bezpośrednio na poziomie komórkowym (jak mikroprądy).

Prądy o odpowiednio ustalonych parametrach mogą usuwać ból, leczyć oraz poprawiać kondycję układów ciała i tkanek, a także upiększać; łącznie nazywamy tego rodzaju zabiegi i oddziaływania elektroterapią (elektrolecznictwem), ewentualnie elektrostymulacją (szczególnie w przypadku zabiegów upiększających ciało). Dobierając odpowiednie parametry prądu można ustalić precyzyjne wskazania i przeciwwskazania do jego zastosowania, a zatem projektować urządzenia i zabiegi kosmetyczne dające widoczne, a czasem wręcz spektakularne rezultaty. Nieuchronnie więc oprócz wykorzystania prądów w medycynie i fizykoterapii – w leczeniu schorzeń neurologicznych, bólowych i rehabilitacji np. po wypadkach, procedurach chirurgicznych czy też w leczeniu blizn – prądy znalazły swoje zastosowanie w kosmetologii.

Elektrotrend w kosmetyce

W świetle wiedzy medycznej wskazującej na negatywne skutki bólu[1] odbijające się na skórze (niedotlenienie, uszkodzenie bariery ochronnej, odwodnienie, większa wrażliwość na wolne rodniki, łojotok, wypryski), duże znaczenie ma fakt, że zabiegi elektroterapii są nieinwazyjne i bezbolesne. Łatwo się o tym przekonać oglądając entuzjastyczne relacje międzynarodowych youtuberek testujących zabiegi z prądami mikroamperowymi. Do fanek tej dziedziny kosmetyki zalicza się też – lansująca z sukcesem raz bardziej, raz mniej wartościowe trendy – współczesna ikona popkulturowej kobiecości, Kim Kardashian. Nie dyskutując o gustach, można wykorzystać ten potencjał marketingowy, by zaproponować swoim klientkom efektywne zabiegi liftingujące i odmładzające, wolne zarówno od niedogodności, jak i ryzyka oraz długofalowych następstw zabiegów inwazyjnych o analogicznej skuteczności. Z punktu widzenia biznesowego dodatkowy walor elektroterapii stanowi fakt, że ta gama zabiegów nie jest wrażliwa sezonowo – można je wykonywać przez cały rok.

Ostrożnie z prądem! Twoje złote reguły
Sam prąd to uporządkowany ruch ładunków elektrycznych. W ciałach stałych wędrują elektrony; w cieczach rolę ładunków elektrycznych pełnią jony (kationy i aniony); człowiek zaś w znacznej części składa się z płynów. Prąd może być stały (przepływa w jednym kierunku) lub zmienny (zmiana biegunowości powoduje zmianę kierunku przepływu). Prąd może mieć charakter impulsowy: wówczas częstotliwość określa, jak często jest przerywany; w przypadku prądu zmiennego zaś częstotliwość mówi nam, ile razy na sekundę prąd zmienia kierunek. Prąd charakteryzuje też napięcie i natężenie.

Każdy rodzaj prądów i urządzenia lub programu cechuje konkretny zestaw wskazań i przeciwwskazań, dlatego niezbędne jest zapoznanie się z instrukcją dołączoną do sprzętu przez producenta. Zawsze przeciwwskazaniem będą metalowe implanty w obszarze zabiegowym i jego najbliższej okolicy oraz rozrusznik serca; przeważnie – ciąża (zarówno u operatorki urządzenia, jak i u klientki). To, co w przypadku jednego zabiegu jest wskazaniem (np. teleangiektazje), będzie często przeciwwskazaniem do zastosowania innego rodzaju prądu. Trzeba też bezwzględnie pamiętać o regułach przewodnictwa i przed zabiegiem zdjąć wszelkie metalowe ozdoby (biżuteria, piercingi). Przewody elektrod nie powinny w żaden sposób dotykać klientki; nie powinno też być bezpośredniej styczności między wykonującą zabieg a klientką. Należy zwrócić uwagę, czy zabieg ma być przeprowadzony na suchej skórze, czy na zwilżonej i jak długo powinien trwać lub jakiego czasu nie wolno przekraczać. Odpowiednio też muszą być konserwowane elektrody lub peloty. Zignorowanie specyficznych zaleceń może skutkować m.in. poparzeniem. Z kolei prawidłowo przeprowadzony zabieg zaowocuje widocznymi rezultatami i jest wolny od zagrożeń powikłaniami.

Przegląd zabiegów elektroterapii kosmetycznej

Wśród dostępnych zabiegów na twarz są klasyczne, sprawdzone i trochę może niedoceniane „evergreeny” bazujące na oddziaływaniu samego prądu: darsonwalizacja i galwanizacja, jak również zabiegi angażujące równocześnie wybrany prąd oraz preparaty (np. jonoforeza, elektroporacja, mikroprądy), a także kojarzące z prądem dodatkowe bodźce (np. ultradźwięki, światło). Osobnym działem elektroterapii kosmetycznej będą zabiegi elektrostymulacji mające na celu upiększanie ciała – redukcję tkanki tłuszczowej i cellulitu, pobudzenie mięśni, modelowanie sylwetki, poprawę drenażu limfatycznego i ukrwienia itp.

Darsonwalizacja i prąd d’Arsonvala
Nazwany na cześć badacza, Jacques-Arsène’a d’Arsonvala, prąd zmienny wielkiej częstotliwości (300-500kHz), który oddziałuje na naczynia krwionośne oraz zakończenia nerwowe w skórze; nie pobudza przy tym mięśni. Zabieg polega delikatnym przesuwaniu szklaną elektrodą, tzw. pelotą zakończoną końcówką odpowiedniego kształtu, bezpośrednio po suchej skórze lub w niedużej odległości od niej (1-3 mm), by wytworzyć tzw. deszcz iskrowy (technika nieodpowiednia dla wrażliwej skóry). Podczas zabiegu wytwarza się ozon działający dezynfekująco, wiruso- i bakteriobójczo. Natężenie prądu można regulować; przeważnie darsonwalizację stosuje się po zabiegu oczyszczania manualnego, ale jest też zalecana w przypadku skóry zwiotczałej i słabo odżywionej oraz przy łojotoku. Wykonana przed depilacją zmniejsza zapalenie mieszków włosowych.

Galwanizacja
Prąd stały zbadany przez Luigiego Galvaniego, oddziałujący na skórę, mięśnie oraz naczynia krwionośne. Dla przepływu wymaga zamknięcia obiegu, stąd w zabiegu używa się dwóch metalowych elektrod metalowych (czynnej i biernej, np. trzymanej przez klientkę w dłoni) o kształtach dostosowanych do obszaru zabiegowego, na wilgotnym podkładzie (wacik, gaza dla elektrody czynnej i np. gąbka wiskozowa dla biernej). W zależności od tego, która z elektrod jest czynną (katoda – ujemna, z przewodem koloru czarnego czy anoda – dodatnia, tradycyjnie z przewodem barwy białego lub czerwonego), zabieg galwanizacji jest zbawienny dla osób borykających się z problemami takimi jak: trądzik różowaty i teleangiektazje, rozszerzone pory, nadmierny łojotok (galwanizacja anodowa, obniżająca pH i zmniejszająca pobudliwość tkanki) lub ziemistość, słabe ukrwienie, niedotlenienie i słabe odżywienie skóry (galwanizacja katodowa, idealna przed nałożeniem masek, korzystna także dla skóry dojrzałej).

Elektrozabiegi z użyciem preparatów: mezoterapia bezigłowa
Dla potrzeb tego artykułu przyjmiemy definicję mezoterapii bezigłowej jako zabiegu dostarczenia do skóry substancji odżywczych i składników aktywnych bez przerwania tkanki i nakłucia naskórka – w opozycji do mezoterapii igłowej (tradycyjnej, iniekcyjnej) i mikroigłowej (tzw. rollery). Celem tych zabiegów jest dostarczenie do komórek skóry takich cząstek substancji odżywczych, których rozmiar nie pozwala na ich wchłonięcie bez pomocy dodatkowych mechanizmów (masa cząsteczkowa powyżej 500kDa).[2]

Jon(t)oforeza
Zabieg wykorzystujący ten sam prąd stały, co w zabiegu galwanizacji, pozwalający wprowadzić w głąb skóry jony odpowiednio skomponowanych wodnych roztworów (dostępnych jako ampułki). Jony z preparatu, którym zwilżony jest podkład oraz obszar zabiegowy przepływają w kierunku elektrody czynnej. Należy upewnić się u producenta preparatu, jaki ma on charakter: anionowy (wprowadzamy za pomocą katody) czy kationowy (wprowadzamy anodą). W przypadku preparatu zawierającego zarówno kationy, jak i aniony, co 3 minuty trzeba zmienić biegunowość urządzenia. Zabieg można przeprowadzić metodą labilną, wykonując lekki masaż elektrodą czynną (mniejszą niż bierna) lub metodą stabilną, przy użyciu tzw. maski Bergoniego, czyli podwójnej elektrody twarzowej.

Elektroforeza
Zabieg analogiczny do jonoforezy, lecz z użyciem preparatu w postaci maści oraz z pośrednim kontaktem elektrody ze skórą – przez wilgotne warstwy bibuły i gazy.

Dezinkrustacja
Zabieg analogiczny do jonoforezy i elektroforezy, wykonany z użyciem specyficznych preparatów pozwalających wypłukać osady z gruczołów łojowych i potowych; daje efekt dokładnego powierzchniowego oczyszczenia.

Elektroporacja
Zabieg dający odwracalny efekt zwiększenia przepuszczalności błony komórkowej w polu elektrycznym: pod wpływem impulsów prądu zmiennego o wysokim napięciu powstają w niej otwory o wielkości kilku nanometrów, zwane elektroforami. Pozwalają one substancjom z przestrzeni zewnątrzkomórkowej dostać się do wnętrza komórki. Z reguły występuje jako jedna z funkcji aparatu (np. elektroporacja + mikroprądy). Należy stosować preparaty przeznaczone do elektroporacji.

Elektroterapia mikroprądami (mezoterapia mikroamperowa, MET, stymulacja podprogowa)
Wykorzystanie mikroprądów (prądów mikroamperowych) należy do najnowszych metod elektrostymulacji i daje możliwość oddziaływania na skórę bezpośrednio na poziomie komórkowym; można je stosować tylko ze specjalistycznymi preparatami. Potwierdza się tu tzw. prawo Arndta-Schulza mówiące o tym, że słabe bodźce stymulują naturalną fizjologię organizmu, podczas gdy silne są destrukcyjne (inaczej mówiąc: działanie „po dobroci” jest skuteczne, a drogą gwałtowną – nie). Mikroprądy o niskim natężeniu 1-1000 mcA docierają do wnętrza komórki i aktywując kanały jonowe umożliwiają jej pozyskanie substancji odżywczych z przestrzeni zewnątrzkomórkowej. Szczególnie jony wapnia są komórce niezbędne do syntezy protein i uruchomienia cyklu reakcji prowadzących do wytworzenia energii w postaci adenozynotrójfosforanu (ATP), który funkcjonuje jak uniwersalna „waluta” metaboliczna organizmu. To właśnie cząsteczkami ATP każda komórka „płaci” za wszystkie procesy biochemiczne, dzięki którym może poprawnie funkcjonować i stale odbudowywać zdrową – z kosmetycznego punktu widzenia: po prostu piękną – tkankę skóry. Stymulacja mikroprądami zwiększa produkcję ATP nawet o 500%[3] – kto nie byłby zadowolony z takiego przyrostu zasobów finansowych?

W zabiegu biorą udział dwie elektrody o klasycznych kształtach (np. wałeczkowa i w formie rozdwojonego prętu) albo zakończone otwartą puszką, w której umieszcza się nasączoną preparatem gąbkę. W wyniku pobudzenia naturalnych procesów detoksykacji i odbudowy komórek uzyskuje się kompleksowe efekty anti-aging m.in. lifting, rozświetlenie, spłycenie zmarszczek i bruzd, ujędrnienie, zwężenie porów. W zabiegu mikroprądami nie są aktywowane nocyceptory (receptory bólowe uruchamiające mechanizmy obronne), stąd sam zabieg jest przyjemny w odbiorze i nie powoduje wyrzutu hormonów nadnerczy. Elektroterapia mikroamperowa jest wskazana po zabiegach medycyny estetycznej: mikroprądy to jedyna istniejąca metoda łagodzenia obrzęków w sytuacjach, gdy drenujący masaż jest przeciwwskazany, a dodatkowo przyśpieszają gojenie tkanki. Jako nieinwazyjna i efektywna terapia przeciwstarzeniowa mezoterapia mikroamperowa jest stosowana z powodzeniem u trzech typów klientek: 1) stroniących od medycyny estetycznej, 2) korzystających z botoksu i wypełniaczy, ale dbających o poprawne gojenie i odżywienie tkanek oraz 3) pragnących zachować dobry wygląd, lecz odpocząć od inwazyjnych zabiegów.[4]

Mezoterapia bezigłowa metodą skojarzoną
W zabiegu wykorzystuje się prąd (lub więcej prądów) jako jeden z kilku sposobów dotarcia ze składnikami preparatu bezpośrednio do skóry, w zależności od sprzętu oraz wybranego programu. Prąd wysokonapięciowy powodujący elektroporację łączy się z np. z prądem stałym dla efektu elektroforezy, z sonoforezą (ultradźwięki) czy laseroterapią. Wybrany preparat zwany poetycko koktajlem wprowadza się wodząc po obszarze zabiegowym głowicą o płaskiej lub zwężonej końcówce. Próg bólowy jest nieznacznie przekroczony, a zabiegowi mogą towarzyszyć nieco nieprzyjemne wrażenia, zależnie od osobniczej wrażliwości.

Epilacja metodą igłową i sekwencyjną
Alternatywne dla lasera sposoby usuwania owłosienia (trwale: metodą igłową, z ryzykiem blizn); dość pracochłonne i wymagające pewnej sprawności – być może z tego powodu straciły na popularności w ostatnich latach. Zastosowany jest tu prąd galwaniczny.

Specjalizacja: anti-aging bez bólu

Kwestią wynikającą z orientacji w elektroterapii jest dobór sprzętu dla gabinetu. Z jednej strony oczywiście bierze się pod uwagę budżet, jak i możliwość uzyskania rozsądnego zwrotu z inwestycji. Producenci urządzeń dostarczają zarówno proste aparaty emitujące jeden czy kilka rodzajów prądu, których natężeniem można sterować zgodnie z odczuciami klientki, jak i zaawansowane urządzenia z wbudowanymi programami, opracowanymi dzięki wnikliwym badaniom naukowym nad elektroterapią i fizjologią komórek. Należy przy tym uwzględnić specyfikę swojej wybranej grupy docelowej, jak i istniejącej klienteli (może te nie pokrywają się ze sobą?).

Czerpiąc z dobrodziejstw elektroterapii sprawna i konsekwentna kosmetyczka czy kosmetolog może roztoczyć nad swoimi klientkami swego rodzaju parasol chroniący przed uwidocznieniem oznak upływu czasu. Z ostatnich badań instytutu Kantar Millward Brown[5] wynika, iż to właśnie zaufanie do konkretnej osoby – kosmetyczki czy kosmetolożki – jest głównym czynnikiem decydującym o wyborze gabinetu przez klientkę. Systematyczne podejście i wierność swojej sprawdzonej specjalistce, charakterystyczne dla klienteli w wieku średnim i dojrzałym, oraz trafny dobór rodzaju i częstotliwości efektywnych zabiegów elektroterapii, to świetna baza funkcjonowania gabinetu na mocno konkurencyjnym rynku. Wśród zgiełku krzykliwie reklamowanych inwazyjnych zabiegów można wybrać spokojną drogę bezbolesnej skuteczności i właśnie w ten sposób wyróżniając się z tłumu przyciągać wartościowe, solidne i lojalne klientki.

Bibliografia

  1. Marchlewicz Mariola, Zastosowanie wybranych bodźców fizykalnych podczas profesjonalnych zabiegów kosmetologicznych. Część I. Prąd galwaniczny jako czynnik wspomagający przezskórny transport substancji aktywnych zawartych w profesjonalnych preparatach kosmetycznych, Pomeranian Journal of Life Sciences 2017, Nr 1, s. 50-53
  2. Peters Imke Barbara, Kosmetyka, Warszawa, 2007
  3. Wesołowska Jolanta, Iwan-Ziętek Iza, Mosiejczuk Hanna, Kemicer-Chmielewska Ewa, Marchlewicz Mariola, Zastosowanie wybranych bodźców fizykalnych podczas profesjonalnych zabiegów kosmetologicznych. Część III. Prąd niskiej częstotliwości i fale elektromagnetyczne o częstotliwości radiowej jako alternatywa inwazyjnych zabiegów z zakresu medycyny estetycznej, Pomeranian Journal of Life Sciences 2017, Nr 3, s. 48-51
  4. Wróblewska Izabela, Maj Joanna, Chilicka-Jasionowska Karolina, Aparatura kosmetyczna i metodyka zabiegów, Opole, 2013

 

Weronika Jackowska
Kosmetolog, absolwentka Wydziału Farmaceutycznego na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku, współtworzy zespół marki Mansard w Polsce. Holistyczne podejście do pielęgnacji ciała wykorzystuje w swojej codziennej pracy. Pasjonatka nieinwazyjnego upiększania.

 

Natalia Pokrywka
Współwłaścicielka CREME Goods Company, dystrybutora niszowych marek profesjonalnych BIOMARIS i Laboratoires Mansard. Zgłębia możliwości holistycznych metod w dziedzinie healthy aging. Zwolenniczka francuskiej szkoły dobrego samopoczucia we własnej skórze (bien dans sa peau).

PRZYPISY:
[1] Adamczyk Lara: Kto się stresuje, ten jest brzydki https://www.hellozdrowie.pl/artykul-stres-kto-sie-stresuje-ten-jest-brzydki
[2] Zubcowa Jana, Orasmae-Meder Tijna, 50 mitów o urodzie, Łódź 2016, s. 123
[3] Medyczny BLOG http://medyczny-blog.pl/czym-jest-elektroterapia-mikropradami-met oraz materiały Laboratoires Mansard
[4] Cesaro Alicia, Inside SB skin with the facialist every fashion influencer’s obsessed with [rozmowa z Shamarą Bondaroff] http://coveteur.com/2017/02/21/shamara-bondaroff-sb-skin-microcurrent-facial/
[5] Zgodnie z wystąpieniem na 37. kongresie LNE pt. Branża beauty pod lupą – jak wypada rynek kosmetyki profesjonalnej w najnowszych badaniach? Analizy i perspektywy (z ramienia Kantar Millward Brown: Mateusz Jaworowski)