11.10.2012
Marta Tumiłowicz Konsultacja medyczna: dr n. med. Ewa Kaniowska, dermatolog, Centrum Dermatologii Estetycznej i Laserowej Derma-Puls we Wrocławiu
Przez kilka miesięcy męczyłyśmy skórę promieniami słonecznymi, a teraz czekają ją przeszywające wiatry, chłód i deszcz. W tym okresie często dopada nas chandra, stresujemy się pracą, dni stają się coraz krótsze – a to wszystko wpływa na nasz wygląd. Co możemy zrobić, by cera nabrała blasku i oparła się jesiennej aurze?
Przede wszystkim musimy pamiętać o kilku podstawowych zasadach pielęgnacji skóry: oczyszczaniu, nawilżaniu i ochronie. Pierwszym zabiegiem, który powinnyśmy wykonać, gdy nadejdą chłodniejsze dni, jest peeling. Usunięcie martwego naskórka i zanieczyszczeń nie tylko odżywi skórę i przygotuje ją do wchłaniania substancji aktywnych z kosmetyków, ale również wydobędzie kolor opalenizny. Peelingi powinny na stałe wejść do repertuaru naszej pielęgnacji. Najlepiej wykonywać je 1-2 razy w tygodniu. Pozwoli to zachować równowagę wodno – lipidową skóry i zapobiegnie gromadzeniu się zanieczyszczeń. Na zabieg warto udać się do profesjonalnego gabinetu dermatologicznego, w którym lekarz dobierze optymalny dla naszej cery rodzaj peelingu. – Szczególnie polecam peelingi, które powstały na bazie naturalnych składników. Rozpuszczają zrogowaciały naskórek, eliminując tym samym potrzebę mechanicznej ingerencji. Dobrze jest wykonać taki zabieg szczególnie po lecie. Wskazane są peelingi złożone, zawierające różnej kombinacji retinol, kwas migdałowy, AHA, BHA, TCA. Dużym powodzeniem cieszą się również peelingi laserowe. – zaleca dr Ewa Kaniowska, dermatolog z Centrum Dermatologii Estetycznej i Laserowej Derma Puls we Wrocławiu. Naturalnie występujące kwasy wykorzystywano do pielęgnacji już w starożytnym Egipcie. Słynne kąpiele Kleopatry w mleku to tylko jeden z przykładów. Kobiety stosowały również okłady z chleba moczonego w winie oraz owoców. Dzięki temu uzyskiwały gładką, odświeżoną i rozjaśnioną cerę.
Do codziennego oczyszczania skóry powinnyśmy stosować łagodne kosmetyki bez alkoholu, który wypłukuje ceramidy. Mycie twarzy żelem i wodą często powoduje efekt ściągania, dlatego do demakijażu najlepsze będzie kremowe mleczko. Doskonale usunie makijaż i zapobiegnie wysuszaniu skóry, pozostawiając na niej ochronną barierę. Coraz większą popularność zyskują także płyny micelarne. Tajemnicze micele to cząsteczki wodno-lipidowe, które łączą się z sebum i zanieczyszczeniami, usuwając je. Dodatkowo kosmetyk ten dostarcza skórze witamin, minerałów i składników odżywczych. Z powodzeniem może zastąpić każdy inny sposób mycia twarzy.
Oczyszczona skóra gotowa jest na dalsze zabiegi. Kluczowym etapem pielęgnacji jest nawilżanie. Pamiętajmy, że dobrego poziomu nawilżenia skóry nie uzyskamy tylko dzięki odpowiednim kremom. W pierwszej kolejności musimy nawodnić organizm „od środka”, dlatego powinnyśmy regularnie spożywać 1,5-2 litry wody dziennie. Warto również wyeliminować czynniki, które powodują przesuszanie skóry. Unikajmy klimatyzacji, zamkniętych pomieszczeń, zaopatrzmy się w nawilżacz powietrza, śpijmy przy otwartym oknie. Wybierajmy produkty z naturalnymi składnikami, np. wzbogacone olejem z ogórecznika i wiesiołka, zarówno w postaci kosmetyków, jak i suplementów diety. Te preparaty regenerują skórę, łagodzą podrażnienia i regulują gospodarkę wodno-lipidową. Aby nie dopuścić do przesuszenia skóry, warto stosować także wodę termalną. Można ją mieć cały czas przy sobie w małej buteleczce. Delikatna mgiełka nawilży skórę i dostarczy jej odpowiednich składników. Dr Ewa Kaniowska poleca również inne metody:
Zarówno w domu, jak i w gabinecie warto stosować wszelkiego rodzaju kosmetyki i zabiegi na bazie alg, które są bogatym źródłem minerałów i witamin, m.in. cynku, magnezu, wapnia. Działają nawilżająco i regenerująco. Z zabiegów w gabinecie polecam również sonoforezę (wykorzystującą sole potasu, miedzi i cynku), kriolift, mikrodermabrazję oraz mezoterapię „bezigłową”.
Choć jesienią słońce najczęściej przebywa za chmurami, warto nadal stosować krem z filtrem. Ten kosmetyk powinien na stałe zagościć na naszej półce w łazience. Tak, jak i latem, spożywajmy produkty z beta-karotenem: marchewkę, paprykę, pomidory, brzoskwinie. W ten sposób nie tylko zapewnimy sobie ochronę przeciwsłoneczną, ale także wzmocnimy wzrok i zapobiegniemy szkodliwemu działaniu wolnych rodników. W naszej torebce zawsze powinna się znaleźć ochronna pomadka do ust, zawierająca filtr oraz substancje natłuszczające. Pamiętajmy także o skórze dłoni, którą wiatr i niska temperatura mogą nadmiernie przesuszyć. Nie wahajmy się założyć rękawiczek, kiedy poczujemy złe działanie pogody. Obowiązkowo stosujmy również krem, który nawilży dłonie i dodatkowo odżywi paznokcie.
Nie bez wpływu na cerę jest również nasza dieta i tryb życia. Nadmierne spożywanie przetworzonej żywności, soli i słodyczy wpływa na złą kondycję skóry. W ciągu dnia starajmy się jadać kilka małych posiłków, które dostarczą nam wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Na talerzu powinny znaleźć się warzywa, ryby, chude mięso, produkty pełnoziarniste, twarożek, jajka. Między posiłkami możemy przegryzać orzechy, pestki dyni i słonecznik – bogate źródło zdrowych kwasów tłuszczowych. Zbawienny wpływ na cerę ma również aktywność fizyczna na świeżym powietrzu – organizm doskonale się wtedy odpręża i dotlenia. Pamiętajmy także o wysypianiu się. Podczas snu nasze ciało regeneruje się, a skóra odpoczywa od makijażu i zanieczyszczeń. Prowadząc zdrowy tryb życia, będziemy nie tylko wyglądać lepiej, ale także czuć się pełne energii i radości. Niestraszna nam będzie jesienna plucha, coroczna chandra odejdzie w zapomnienie, a cera nabierze promiennego wyglądu.
Okres jesienny ma również i dobre strony. – Dzięki mniejszemu nasłonecznieniu możliwe jest podjęcie terapii laserowych, które ze względu na ryzyko wystąpienia przebarwień posłonecznych są niewskazane w czasie lata. Można więc z powodzeniem zająć się np. ujędrnianiem ciała lub pielęgnacją twarzy – mówi dr Ewa Kaniowska. Jesień to również pora jabłek, które mają zbawienny wpływ na nasz wygląd. Są doskonałym źródłem błonnika, witaminy C, potasu i żelaza, mają niewiele kalorii i pomogą zaspokoić chęć na słodycze. Znakomicie oddziałują na cerę – zapobiegają szkodliwemu działaniu wolnych rodników i wiotczeniu skóry, uszczelniają również naczynia krwionośne, pomagając w zwalczaniu „pajączków”. Polska, złota jesień to także znakomity czas na spacery, bieganie, jazdę na rowerze lub nordic walking. Niższa temperatura i rześkie powietrze zachęcają do aktywności fizycznej znacznie bardziej, niż letnie upały. W takich warunkach będziemy mniej zmęczeni i nie dopuścimy do przegrzania organizmu.
Korzystając z kilku prostych metod, oprzemy się złemu działaniu jesieni i będziemy mogli w pełni cieszyć się jej urokami. Kompleksowa pielęgnacja skóry, zdrowe odżywianie i pozytywne myślenie, powinny na stałe zagościć w naszym życiu – dzięki temu wspaniały wygląd i energia zostaną z nami przez cały rok.