Choroba z autoagresji-wygrana czy porażka?

387
fot. Obraz licencjonowany przez Depositphotos.com/Drukarnia Chroma
fot. Obraz licencjonowany przez Depositphotos.com/Drukarnia Chroma

Każdego dnia w codziennej pracy spotykam osoby, które poszukują wyjścia z danej jednostki chorobowej i poprawy komfortu swojego życia. Wiele osób ma coraz większą świadomość wiedzy medycznej. Jednakże często jest to wiedza nie usystematyzowana, bądź stosowana wybiórczo.

Tematem, który chciałabym omówić jest występowanie chorób autoimmunologicznych u dużej populacji pacjentów. Choroby z autoagresji to między innymi: stwardnienie rozsiane (SM), zespół przewlekłego zmęczenia, choroby Hashimoto i Gravesa-Basedowa, cukrzyca insulinozależna, reumatoidalne zapalenie stawów, toczeń, zesztywniające zapalenie stawów, zespół Sjögrena, bielactwo, atopowe zapalenie skóry czy insulinooporność.

Wciąż pojawiają się nowe choroby autoimmunologiczne, niestety współczesna medycyna jest bezsilna w walce z nimi. Dlatego tak ważna jest profilaktyka oraz działania skoncentrowane na poszukiwaniu przyczyny, a nie leczeniu objawów.

Moje diagnozowanie pacjenta oparte jest w dużej mierze na badaniach morfologicznych krwi, testach na nietolerancję pokarmową, testach genetycznych oraz wykonywaniu badań mikroflory jelitowej.

W tym miejscu zatrzymajmy się i skupmy na jednostce chorobowej, z którą najczęściej trafiają do mnie pacjenci, czyli chorobą Hashimoto. Co więcej, ja również się z nią zmagam i śmiem twierdzić, iż wraz z insulinoopornością to plaga naszych czasów, niestety często bagatelizowana przez lekarzy POZ ze względu na jej fizyczne objawy.

Pacjentka skarży się na ciągłe zmęczenie, przybieranie na wadze, suche i wypadające włosy, drażliwość, zasypianie na stojąco czy podwyższone frakcje cholesterolu. Proszę zrobić morfologię, wyspać się, „przecież wszyscy dużo pracujemy”. Wyniki morfologii w normie – wszystko OK, bądź kierunek psychiatra.

Każdego dnia pracując z pacjentami spotykam mnóstwo osób, które bezskutecznie leczone są na zaparcia, bóle głowy, wypadające włosy, otyłość, obrzęki czy depresje. Często bezskutecznie trenują na siłowni i waga wzrasta. Chorzy się denerwują i szukają pomocy. Niestety często przyczyna tkwi w rozchwianych hormonach tarczycy. To one mają wpływ na nasz cały organizm: są odpowiedzialne za przemianę materii, układ nerwowy, mięśniowy czy krwionośny. Sterują gospodarką wapniowo-fosforową oraz odpowiadają za produkcję ciepła i przemianę białka i cholesterolu. Skóra pacjentek często jest przesuszona i a włoski na końcach brwi wypadają.

Jest to również jednostka chorobowa, która nie lubi występować sama, często dołączają się do niej inne choroby z autoagresji takie jak: insulinooporność czy policystyczne jajniki.

Jak okiełznać tarczycę i chorobę Hashimoto? To najczęściej zadawane pytanie.

Diagnostyka Hashimoto

Niezbędne badania

  • morfologia + rozmaz
  • Fe, Ferrytyna
  • cholesterol + frakcje
  • TSH, FT3, FT4, anty TPO, anty TG
  • witamina D25OH
  • witamina B 12
  • homocysteina
  • magnez, potas
  • selen, cynk
  • glukoza, Insulina
  • USG gruczołu tarczycy
  • mutacja genu MTHFR

Jawna niedoczynność tarczycy w przebiegu choroby Hashimoto: podwyższone TSH z obniżonym poziomem hormonów tarczycy FT4 i FT3

  • Objawy ogólne: przyrost masy ciała, osłabienie, zmęczenie i zmniejszona tolerancja wysiłku, senność, ogólne spowolnienie (psychomotoryczne i mowy), uczucie chłodu, łatwe marznięcie
  • Zmiany skórne: skóra sucha, zimna, blada, o żółtawym zabarwieniu, zmniejszona potliwość, nadmierne rogowacenie naskórka, np. na łokciach; obrzęk podskórny (tzw. obrzęk śluzowaty) powodujący pogrubienie rysów twarzy, charakterystyczny obrzęk powiek i rąk; włosy suche, łamliwe i przerzedzone, niekiedy wypadanie brwi
  • Zmiany w układzie krążenia: bradykardia, osłabienie tętna, ciche tony serca; powiększenie sylwetki serca; niskie ciśnienie tętnicze, rzadziej nadciśnienie
  • Zmiany w układzie oddechowym: ochrypły, matowy głos (pogrubienie strun głosowych, powiększenie języka); spłycenie i zmniejszenie częstotliwości oddechów; objawy nieżytu górnych dróg oddechowych lub w ciężkich przypadkach objawy niewydolności oddechowej
  • Zmiany w układzie pokarmowym: przewlekłe zaparcia, w ciężkich przypadkach niedrożność jelit; wodobrzusze (w zaawansowanej chorobie; zwykle płyn także w jamie osierdzia i jamie opłucnej)
  • Zmiany w układzie moczowym: zmniejszone wydalanie wody (upośledzenie filtracji nerkowej jest istotne z uwagi na ryzyko rozwoju zatrucia wodnego); jeśli nie występują widoczne obrzęki, zaburzenia te nie wydają się istotne
  • Zmiany w układzie nerwowym: mononeuropatie (np. zespół cieśni nadgarstka), parestezje, osłabienie odruchów, niekiedy osłabienie słuchu
  • Zmiany w układzie ruchu: zmniejszenie siły mięśniowej i łatwa męczliwość, spowolnienie ruchowe, kurcze mięśni, bóle mięśniowe; obrzęk stawów, zwłaszcza kolanowych (pogrubienie błony maziowej i wysięk)
  • Zmiany w układzie rozrodczym: u kobiet zaburzenia miesiączkowania (skrócenie długości cyklu, obfite miesiączki), niepłodność, poronienia; u mężczyzn osłabienie libido i niekiedy zaburzenia wzwodu
  • Zaburzenia psychiczne: zmniejszenie zdolności do skupiania uwagi, zaburzenia pamięci, subkliniczna lub jawna depresja, niestabilność emocjonalna, niekiedy objawy choroby afektywnej dwubiegunowej lub psychozy paranoidalnej; w skrajnych przypadkach otępienie i śpiączka.

Istotą choroby Hashimoto nie jest zła praca tarczycy tylko zła praca układu immunologicznego. Problemem jest nasz wewnętrzny agresor, który niszczy, wykorzystuje naszą biedną tarczycę, która z czasem zostaje zjedzona, przez przeciwciała, które nasz organizm wytwarza. Kluczem do przywrócenia prawidłowej pracy tarczycy jest przywrócenie prawidłowej pracy układu immunologicznego, aby przestał traktować nas jako wroga.

Wielu z nas zadaje sobie pytanie co jest powodem zachorowania na zapalenie tarczycy typu Hashimoto? Stres? Nieprawidłowa dieta? Przeciekające jelito? Poród przez cesarskie cięcie? Brak pokarmu naturalnego od matki? Oczywiście wszystkie wymienione sytuacje mają kolosalny wpływ na nasz układ immunologiczny, ale jest jeszcze jeden winowajca – wirus EBV (Epstein-Barr).

Wirus odkryty w 1964 roku przez Michaela Epsteina i Yvonne Barr jest powodem wielu jednostek chorobowych trudnych do zidentyfikowania. Zarazić się nim jest bardzo łatwo (przez ślinę, krew, stosunek płciowy). Nawet 80% ludzi może być zarażonymi, wcale o tym nie wiedząc, gdyż obecne testy nie do końca radzą sobie z wykrywaniem inteligentnego wirusa.

WIRUS EBV a jego związek z HASHIMOTO ?

Pierwszą fazą jest namnażanie się EBV w krwiobiegu, gdzie wirus może przemieszczać się uśpiony przez lata, gotowy do ataku, kiedy tylko nasz organizm osłabnie. Może to nastąpić na skutek silnego stresu, wstrząsu, poważnego wypadku, życia w ciągłym zagrożeniu. Nasz organizm produkuje wtedy hormony stresu, które są dla EBV pożywieniem i sygnałem do ataku.

W II fazie uaktywniony wirus przemieszcza się do organów (najczęściej wątroby i/lub śledziony). Faza ta może trwać kilka tygodni, miesięcy czy lat, a chory może nie być świadomy obecności wirusa – objawy mogą sprowadzać się jedynie do lekkiego zmęczenia i swędzenia w gardle. W tej fazie wirus jest najbardziej zakaźny. Kiedy już zagnieździ się w naszych organach, po jakimś czasie przechodzi znów w stan uśpienia. Nasz układ odpornościowy uspokaja się, mija stan zapalny, a lekarze twierdzą, że zagrożenie minęło – jesteśmy zdrowi. Niestety EBV dopiero zaczyna działać.

W fazie III wirus EBV mocno się uaktywnia, idzie w górę, zagnieżdżając się w tkankach tarczycy. Tarczyca jest gruczołem utrzymującym homeostazę i perfekcyjną komunikację między organami naszego ciała. Kiedy EBV wdziera się do tego gruczołu, zaburza wydzielanie hormonów tarczycy, przez co również funkcjonowanie całego układu endokrynnego. Aby zrekompensować te zaburzenia i doenergetyzować ciało, nadnercza wydzielają adrenalinę, która niestety jest jednym z ulubionych pokarmów wirusa. Osłabiona w drugiej fazie wątroba radzi sobie coraz gorzej (obciążona pozostałymi w niej wirusami i neurotoksynami), na skutek czego m.in. przybieramy na wadze lub mamy trudności z utratą zbędnych kilogramów. Kiedy więc wirus zaczyna niszczyć naszą tarczycę, układ immunologiczny reaguje z całą siłą – nasz organizm staje się jednym stanem zapalnym. W fazie IV i ostatniej wirus atakuje układ nerwowy, co może objawiać się bólami mięśni i stawów, mrowieniem lub odrętwieniem stóp oraz rąk, migrenami, zawrotami głowy, dzwonieniem/szumieniem w uszach, kołataniem serca, napadami lęku, ściskiem i bólami w klatce piersiowej, bezsennością czy niespokojnym snem. U osób z podobnymi objawami diagnozuje się zespół przewlekłego zmęczenia, fibromialgię, reumatoidalne zapalenie stawów czy stwardnienie rozsiane.

Produkty poprawiające pracę tarczycy:
dzikie (leśne, czarne) jagody (nie mylić z borówkami amerykańskimi, choć te również są wartościowe), seler naciowy, kiełki, świeża kolendra, czosnek, szparagi, imbir, rzodkiewka,
jarmuż, pietruszka, szpinak, nasiona konopi, orzechy brazylijskie, maliny, karczoch, granat, słodki ziemniak (batat), ogórek

Produkty, które przyczyniają się niewłaściwego działania tarczycy:
jajka, nabiał, wieprzowina, ryby hodowlane, olej rzepakowy, soja GMO, kukurydza, gluten (szczególnie pszenica), cukier rafinowany i syntetyczne słodziki, MSG, czyli glutaminian sodu, przetworzona żywność, zmodyfikowana.

Powyższy artykuł prezentuje wiedzę ogólna na temat chorób wynikających z autoagresji, należy jednak pamiętać, że każdego pacjenta trzeba traktować indywidualnie. Wyzwanie jakim jest przezwyciężenie choroby Hashimoto to długotrwała walka na wielu frontach, poczynając od naszej diety, stylu życia (eliminacja stresu), odpowiedniej suplementacji oraz dbałości o dobrą mikroflorę jelit. Analizując wiele przypadków moich pacjentów wiem, że walka z tą chorobą nie jest skazana na porażkę.

Dr Magdalena Elsner
Specjalistka z zakresu mikroodżywiania jelit z ponad 8-o letnim doświadczeniem w tej dziedzinie, specjalizuje się w dobieraniu flory jelitowej dla pacjentów z różnymi schorzeniami. Magister rehabilitacji, kosmetolog i dietetyk. Pracowała jako zastępca ordynatora Oddziału Rehabilitacji Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie. Od 15-stu lat prowadzę Elsner Clinic.