Wpływ mikrobiomu na zdrowie i kondycję skóry

234

Ludzka skóra jest domem dla miliardów mikroorganizmów. To one stanowią jeden z głównych elementów obrony przed negatywnym oddziaływaniem czynników środowiskowych.

Wiele lat w badaniach koncentrowano się jedynie na mikroorganizmach patogennych, wywołujących problemy skórne. Tymczasem dla jej zdrowia konieczna jest obecność wielu drobnoustrojów, które współistniejąc z organizmem reagują na dotykające go zmiany. Skóra stanowi zatem złożony ekosystem zamieszkiwany przez różne gatunki mikroorganizmów. Mikrobiom każdej osoby jest absolutnie unikalny, a składają się nań zarówno drobnoustroje komensalne i symbiotyczne, jak i chorobotwórcze. Dopóki pozostają we wzajemnej równowadze skóra chroniona jest przed patogenami.         

Podstawową funkcją skóry jest łączność ze środowiskiem zewnętrznym, a także ochrona organizmu przed jego negatywnym oddziaływaniem. Jej budowa i fizjologia sprawiają, że nie jest ona specjalnie przyjaznym środowiskiem dla rozwoju mikroorganizmów. Złuszczająca się, sucha i szorstka powierzchnia naskórka sprawia, że drobnoustroje są nieustannie usuwane z jego powierzchni, większość z nich zatem nie tworzy biofilmu. Kwaśne środowisko płaszcza hydrolipidowego, a także występujące w nim związki o antybakteryjnych właściwościach (m.in. sebum czy dermicydyna) stanowią dodatkową przeszkodę. Poza tym na powierzchni skóry występują również peptydy o przeciwbakteryjnym działaniu. Wszystko to razem stanowi przyczynę, dla której skóra staje się środowiskiem bytowania jedynie bardzo określonych mikroorganizmów, i która wpływa na ich liczbę. Skład i liczba mikrobiomu u osoby zdrowej są zatem stałe i nie łatwo ulegają zmianom.      

Wbrew potocznemu rozumieniu mikrobiom to nie jedynie „flora bakteryjna”. Składają się nań również wirusy, grzyby i roztocza. Większość z nich stanowią organizmy symbiotyczne, współpracujące ze skórą. Do dziś jednak pełen skład mikrobiomu nie został poznany. Powierzchnię ludzkiej skóry zasiedlają cztery główne typy bakterii. Należą do nich: Actinobacteria, Firmicutes, Bacteroidetes, Proteobacteria. Ponad połowa to symbiotyczne bakterie Staphylococcus epidermis i Micrococcus, które są stabilnym elementem mikrobiomu. Pozostałych gatunków jest znacznie mniej i w dużej części są one elementem zmiennym. Nie mniej odgrywają one bardzo ważną role w utrzymaniu równowagi mikroflory, od ich obecności bowiem zależy wzrost innych drobnoustrojów.

Bakterie patogenne obecne w mikroflorze skóry to przede wszystkim gronkowiec złocisty, paciorkowce grupy A, maczugowce tlenowe i pałeczki Gram – ujemne. W przypadku kiedy mikrobiom ulega zaburzeniu pod względem ilościowym lub jakościowych patogeny mogą wywołać zakażenia. Rodzima mikroflora utrudnia namnażanie szkodliwych drobnoustrojów, istnieje jednak szereg czynników, które ją uszkadzają. Należą do nich zwłaszcza czynniki fizykochemiczne, problemy immunologiczne, antybiotykoterapie, a także przerwanie ciągłości tkanki czy obecność w niej ciał obcych. W takich przypadkach może również dojść do silnego przerostu fizjologicznej mikroflory, co skutkuje zagrożeniem dla zdrowia skóry. Grzyby zamieszkujące ludzką skórę to przede wszystkim te z rodzaju Malassezia, bytujące zwłaszcza w obszarach bogatych w gruczoły łojowe. Szacuje się, że mogą one stanowić aż do 22 % mikrobiomu. Nasilenie ich liczby widoczne jest zwłaszcza w okresie dojrzewania, a wraz z wiekiem spada. Przerost kolonii tego drobnoustroju może powodować nie tylko problemy dermatologiczne, ale również zakażenia ogólnoustrojowe. Najczęściej występujące choroby skórne to łupież pstry i zapalenie mieszków włosowych. Grzyby z rodzaju Malassezia zasostrzają też przebieg łojotokowego zapalenia skóry, AZS i łuszczycy. Roztocza wchodzące w skład mikrobiomu to nużeńce. Bytują one w mieszkach włosowych i gruczołach łojowych. Ich nadmierny rozrost wywołuje nużycę, która bardzo często jest mylnie diagnozowana jako np. alergia skórna czy trądzik. Na skórze najczęściej widoczne jest zaczerwienienie, pojawiają się wypryski i świąd. Nużyca ma istotne znaczenie dla powstawania i przebiegu trądziku różowatego. 

Jeśli chodzi o wirusy, prawdopodobnie część z nich pozwala utrzymać równowagę skórną. Nie są one zatem jedynie czynnikiem chorobotwórczym. W badaniach wykazano, że m.in. poliomawirusy i papillomawirusy, które zwierają DNA dwuniciowe, są istotnym, choć zmiennym elementem skórnego mikrobiomu. Niestety wyizolowanie i identyfikacja wirusów bytujących na powierzchni skóry nadal są problematyczne.        

Jak już wspomniałam wyżej skład mikrobiomu jest unikalny dla każdego człowieka, niczym jego genetyczny kod. Jest on także zróżnicowany w różnych obszarach skóry. Na ludzkim ciele istnieją tzw. nisze mikrobiologiczne, czyli obszary, które dzielimy głównie ze względu na zawartość wody w naskórku. Mówimy zatem o niszach o dużej wilgotności, bogatych w sebum i suchych. W tych pierwszy, z racji większego nawodnienia obserwowana jest liczniejsza flora komensalna. W obszarach suchych dużo chętniej natomiast bytują gronkowce , dlatego często obserwujemy zakażenia tą bakterią u osób cierpiących na AZS. Obszary bogate w sebum są z kolei miejscami korzystnymi dla wzrostu grzybów lipofilnych, a także przerostu Propionibacterium acnes. Oprócz stopnia wilgotności duży wpływ na rozwój mikroorganizmów w poszczególnych obszarach ma temperatura i pH.   

Przez całe nasze życie mikrobiom ulega zmianom. W dużej mierze zależny jest on od płci, wieku (istotny wpływ mają zmiany hormonalne), grupy etnicznej, klimatu w jakim żyjemy. Ogromne znaczenie ma środowisko pracy i styl życia, a także stres i stosowane leki. Okazuje się, że na skład mikroflory dłoni wpływ ma nawet lateralizacja. Skóra człowieka zostaje zasiedlana przez mikroorganizmy już w momencie porodu, a jego rodzaj i przebieg ma tu kluczowe znaczenie. Poród siłami natury zaopatruje organizm dziecka m.in. w bakterie, dzięki którym może ono trawić mleko matki. Największą różnorodność gatunkową wykazuje mikrobiom skórny dzieci do 3 r.ż. Na jego rozwój ma wpływ zmieniająca się fizjologia skóry, rozszerzanie diety dziecka, rozwój ruchowy czy wreszcie nowe miejsca, w których dziecko spędza czas. Część bakterii występujących u dzieci nie pojawia się już u osób dorosłych, natomiast wraz z okresem dojrzewania i uaktywnieniem gruczołów łojowych pojawiają się bakterie lipofilne tj. Propionibacterium i Corynebacterium. Czynnikiem istotnie wpływającym na mikrobiom jest ilość i skład sebum i potu. Burza hormonalna okresu nastoletniego i duża aktywność androgenów zwiększają pracę gruczołów łojowych, będących siedliskiem dla Propionibacterium acnes. Nadmierny rozwój kolonii tej bakterii jest jednym z podstawowych czynników rozwoju trądziku pospolitego.          
U osób starszych ze względu na postępującą suchość skóry spowolniony zostaje proces przejścia keratynocytów w naskórku, spada także aktywność skórnego układu immunologicznego. Skóra staje się podatna na zasiedlanie przez drożdżaki i dermatofity.       
U osób zdrowych, które nie doświadczają problemów skórnych jej mikrobiom charakteryzuje się dużą różnorodnością. Zaburzenie równowagi pod względem ilościowym i jakościowym, nazywane często dysbiozą, uszkadza barierę ochronną skóry i jest ważnym czynnikiem zwiększającym predyspozycję do występowania dermatoz. Jest to widoczne zwłaszcza w przypadku chorób takich jak trądzik pospolity i różowaty, łuszczyca czy łojotokowe zapalenie skóry. U osób z AZS, a także chorujących na cukrzycę obserwuje się natomiast znaczne zmniejszenie różnorodności gatunkowej mikrobiomu. Wśród mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych zaburzenia mikroflory skórnej obserwowane są znacznie częściej. Duże znaczenie mają tu nie tylko przyjmowane leki czy dieta obfitująca w przetworzoną żywność, ale także niewłaściwe nawyki pielęgnacyjne i zabiegi kosmetyczne z wykorzystaniem często intensywnie działających substancji chemicznych. Nadmierne mycie i złuszczanie naskórka powoduje ciągłe usuwanie mikroflory. Ponieważ zmianie ulegają warunki fizykochemiczne (m.in. pH) utrudnia to ponowne zasiedlanie skóry przez właściwe mikroorganizmy, a stwarza przyjazne środowisko dla drobnoustrojów patogennych.     
 

Warunki w jakich żyjemy, nasz styl życia odbijają się wyjątkowo mocno na stanie skóry. Wyniki badań pokazały np., że u osób żyjących w zanieczyszczonych miastach równowaga mikrobiomu jest znacznie bardziej zachwiana niż w przypadku mieszkańców wsi. Współczesna kosmetologia szuka skutecznych rozwiązań tego problemu. Właściwym kierunkiem wydaje się być zastosowanie w preparatach kosmetycznych tzw. prebiotyków, czyli substancji będących pożywką dla korzystnych dla skóry bakterii. Są to przede wszystkim oligosacharydy, ale także niektóre tłuszcze i składniki mineralne. Ostatnio coraz większą popularnością cieszą się postbiotyki. Jest to termin stosunkowo nowy, a oznacza on różnego typu cząsteczki, które na powierzchni skóry są w naturalny sposób wydzielane przez bakterie probiotyczne. Połączenie tych dwóch metod w kosmetykach może istotnie wpływać na poprawę stanu skóry i przywracać ochronne funkcje bariery naskórkowej.
 

Marta Zielińska                        
Pedagog, kosmetolog, specjalista trychologii, dyplomowany psychodietetyk. Wieloletni wykładowca w szkołach policealnych i państwowy egzaminator w zawodzie Technik usług kosmetycznych. Zwyciężczyni konkursu Kosmetyczka Roku 2018.