Syndrom oszusta w pracy trychologa

71
fot. Obraz licencjonowany przez Depositphotos.com/Drukarnia Chroma
fot. Obraz licencjonowany przez Depositphotos.com/Drukarnia Chroma

Zapisujesz się na kolejne szkolenie, kolejny kurs w przekonaniu, że tym razem już na pewno zdobędziesz wiedzę, która pozwoli Ci profesjonalnie działać w zawodzie. Trzymasz w rękach upragniony certyfikat i… znów dopada Cię to dojmujące poczucie, że nie jesteś wystarczająco kompetentny, by pomagać innym. Znasz to? To właśnie syndrom oszusta, który potrafi sparaliżować wszelkie działania i sprawić, że przestajemy wierzyć w możliwość osiągnięcia sukcesu.

Syndrom oszusta po raz pierwszy opisany w 1978 roku przez dwie psycholożki – Pauline R. Clance i Suzanne A. Imes. Obserwowały one badane kobiety, zauważając w nich wiele obaw, które dotyczyły kompetencji, poczucia sprawczości czy możliwości osiągnięcia sukcesu. Tego rodzaju obawy pojawiały się niezależnie od poziomu wykształcenia tych kobiet, zajmowanego stanowiska, wysokości wynagrodzenia itp. Choć początkowo badaczki określiły to zjawisko „syndromem oszustki”, to jednak trzeba zaznaczyć, że dotyczy on również mężczyzn, choć u kobiet zgłaszany jest znacznie częściej. Może on dotyczyć okazjonalnych sytuacji, w których jesteśmy zmuszeni wyjść ze swojej strefy komfortu. Może jednak zdarzyć się i tak, że będzie dotykał praktycznie wszystkich sfer naszego życia, tych osobistych i tych zawodowych.

Osoby z syndromem oszusta często bagatelizują swoje sukcesy, przypisując je szczęściu, przypadkowi lub zewnętrznym okolicznościom, zamiast przyjąć, że są one wynikiem ich własnych umiejętności i wysiłku. Często mają wrażenie, że wszyscy wokół są lepsi od nich i że wkrótce inni odkryją, że nie są tak kompetentni, jak się wydaje. Mimo, że otrzymują sygnały z zewnątrz o wartości swojej pracy i osiągnięć, mają tendencję do ich bagatelizowania. „To nic takiego”, „nie wiem jak mi się to udało”, „miałem po prostu szczęście” – tak powtarzają sobie w głowach. Co więcej, potknięcia i porażki są skłonne przypisywać sobie, natomiast sukcesy czynnikom zewnętrznym. Jeśli i Ty przekonujesz sam siebie, że Twoje osiągnięcia to zasługa ślepego trafu, znajomości czy zbiegu okoliczności, prawdopodobnie padłeś ofiarą syndromu oszusta. Nie jesteś jednak wyjątkiem, bo statystyki pokazują, że aż 70% społeczeństwa przynajmniej raz go doświadczyło.

Na syndrom oszusta cierpią najczęściej osoby o wysokich kompetencjach, ambitne, skłonne do perfekcjonizmu, mające jednak problem z poczuciem własnej wartości. W dzieciństwie często dobrze się uczyły, zdobywały wyróżnienia i zaczęły utożsamiać je z miłością i szacunkiem rodziców i nauczycieli. Ludzki mózg lubi tworzyć schematy, a historie, które często sobie powtarzamy, w końcu przejmują nad nami kontrolę i nawet jeśli nie są prawdziwe, za takie zaczynamy je uznawać. W dorosłym życiu takie przekonania mogą stać się źródłem lęku i wywoływać strach przed działaniem. I nie ważne, ile masz lat i jak wiele za sobą. Syndrom oszusta może dotknąć Cię w każdym momencie. Wydaje się jednak, że najbardziej podatne są osoby, które dopiero ukończyły edukację, stojące u progu nowego zawodu. To właśnie on może być powodem, dla którego ciągle nie zacząłeś działać jako trycholog. Zwłaszcza, że najczęściej dotyczy przedstawicieli zawodów, które wymagają wiedzy technicznej lub specjalistycznej, a także tych, w których jesteśmy odpowiedzialni za innych.

Istnieją dwie główne strategie, których celem jest „ukrycie oszustwa”. Pierwsza, nazywana w psychologii strategią „overdoing” polega na tym, że wkładamy przesadny wysiłek, by przygotować się do sytuacji, w której trzeba będzie wykorzystać naszą wiedzę i umiejętności. Mimo, że zdobyliśmy potrzebne wykształcenie czy praktykę zarywamy noce, wertujemy książki, zapisujemy się na kolejne kursy i ciągle nie czujemy się gotowi. A kiedy już nam się uda np. pomóc pacjentowi trychologicznemu w jego problemie, nie przypisujemy tego własnym kompetencjom, ale energii włożonej w to przygotowanie. Łatwo wyobrazić sobie, że konsekwencją takich schematów postępowania będzie wyczerpanie i brak sił, by robić coś więcej, żeby zadbać o marketing, rozwój swojej marki itd. Niestety, w tym przypadku rezultatem może być szybkie wypalenie zawodowe.

Drugą strategią jest „underdoing”. Jeśli to właśnie ona dominuje w naszym schemacie postępowania, to mamy tendencję do ograniczania swojego wysiłku i nie osiągania pełni naszych możliwości. Celowo stawiamy sobie niższe cele niż moglibyśmy osiągnąć, zaniżamy swoje możliwości. Jedną z przyczyn takiego podejścia może być lęk przed porażką. Możemy bać się, że jeśli włożymy wysiłek, np. założymy gabinet trychologiczny, ale coś nam nie pójdzie, nie odniesiemy sukcesu, będzie to dowód naszej niekompetencji lub deficytów. W końcu, jeśli ograniczymy wysiłki, łatwiej będzie nam wytłumaczyć się z niepowodzeń, prawda? Ta strategia jest również związana z brakiem wiary we własne możliwości i irracjonalnym poczuciem, że nie jesteśmy godni sukcesu. Dlaczego to nam ma się udać, skoro tylu osobom nie wychodzi? Dla własnego pozornego komfortu poddajemy się w przedbiegach.

Jeśli to, o czym tu napisałam, dotyczy i Ciebie, to być może warto porozmawiać psychologiem. Jeśli czujesz, że syndrom oszusta skutecznie blokuje Twoją zawodową aktywność, odbiera Ci marzenia o rozwoju w zawodzie rozważ skorzystanie z terapii. Niestety, jest to problem, który zamieciony pod dywan będzie tam obrastał w kolejne warstwy. Może doprowadzić do chronicznego poczucia niezadowolenia z siebie i zaniżonej samooceny, sprowokować niepokój i stany lękowe. Z drugiej strony doprowadzić może do przepracowywania się kosztem rezygnacji z życia prywatnego, przemęczania i wypalenia. Syndrom oszusta może wpływać na zdrowie psychiczne, relacje międzyludzkie, rozwój zawodowy i ogólną jakość życia.

W jaki sposób sam możesz zacząć radzić sobie z opisywanym problemem? Przede wszystkim pamiętaj, że nie jesteś w tym sam. Pierwszym krokiem w radzeniu sobie z syndromem oszusta jest uzyskanie świadomości, że to, czego doświadczasz, ma nazwę i jest powszechnym zjawiskiem. Zrozumienie, że wielu utalentowanych i odnoszących sukcesy ludzi również to przeżywa, może pomóc Ci złagodzić poczucie izolacji i przekonanie, że jesteś jedyną osobą, która tak się czuje. Po drugie, postaraj się obiektywie spojrzeć na odniesione dotąd sukcesy. Zidentyfikuj konkretne umiejętności, wiedzę i wysiłek, które się do nich przyczyniły. Zauważ, że zasługujesz na to, czego dokonałeś. Unikaj bagatelizowania swoich osiągnięć i zamiast tego doceniaj włożone w nie wysiłki. Po trzecie, zwróć uwagę na swoje myśli i przekonania, które podtrzymują syndrom oszusta. Zastanów się, czy Twoje negatywne myśli są oparte na rzeczywistych dowodach czy tylko na lęku i wątpliwościach. Pracuj nad zmianą swojego wewnętrznego dialogu, zastępując negatywne myśli pozytywnymi i wsparciem dla siebie. Pracuj też nad przyjmowaniem pochwał i uznania za swoje osiągnięcia. Staraj się nie umniejszać i nie przypisywać ich tylko szczęściu lub przypadkowi. Popracuj nad przyjmowaniem komplementów z wdzięcznością i pozwól im doceniać Twoją pracę. I wreszcie – nie pozwól syndromowi oszusta zatrzymać Cię przed podejmowaniem nowych wyzwań i szans na rozwój.

Pamiętaj, że zawód trychologa często skonfrontuje Cię z problemami i kompleksami innych ludzi. Będziesz mógł skutecznie im pomagać tylko wtedy, kiedy uwierzysz w swoją sprawczość i zrozumiesz, że masz narzędzia do tego, by być doskonałym specjalistą. Tak, to wymaga pracy nad sobą, wejścia w głęboki proces zmian, ale to właśnie one sprawią, że rozwiniesz skrzydła i pozwolisz światu korzystać ze swojego zawodowego talentu. Zbierz odwagę, aby działać mimo lęku. Zauważ, że często największe wzrosty i sukcesy przychodzą wtedy, gdy pokonujemy swoje obawy i wychodzimy ze strefy komfortu. Nie myśl o porażce i nie programuj się na nią. Podejmij decyzję, bój się i działaj.

Marta ZielińskaMarta Zielińska
Kosmetolożka, wykładowczyni i szkoleniowiec. Państwowa egzaminatorka w zawodzie Technik usług kosmetycznych. Autorka i korektorka tekstów dla branży health&beauty. Pedagożka i coach, która wspiera w rozwoju początkujące gabinety, pracując z właścicielami nad zmianą przekonań i mindsetem.