Trądzik neuropatyczny – złożone schorzenie o podłożu psychicznym

114

Stan skóry zależny jest od wielu czynników, także od stanu psychicznego. Nierozerwalny związek stanu psychicznego z nasileniem problemów skórnych obserwuje się w takich chorobach jak atopowe zapalenie skóry, nadmierna potliwość, trądzik różowaty, obrzęk naczynioruchowy i trądzik pospolity, a w tym szczególny jego rodzaj – TRĄDZIK NEUROPATYCZNY, czyli samouszkadzający, przeczosowy.

Atrakcyjność fizyczna, ocena naszego wyglądu, wydana zarówno przez nas, jaki i przez innych ludzi, wpływa w dużym stopniu na samopoczucie, jakość kontaktów interpersonalnych, decyduje o podwyższeniu lub spadku samooceny i poczucia własnej wartości. Przy ocenie atrakcyjności fizycznej bierze się pod uwagę wiele elementów, m.in. gładkość cery i jej równomierny koloryt, rysy twarzy, jędrność skóry.

Czynniki socjologiczne, choćby obowiązujący w kulturze popularnej kult piękna i wpajana nam konieczność dopasowania się do wszelkich modnych kanonów nie pomaga osobom z niedoskonałościami. Choćby takimi jak trądzik, który przy obecnych możliwościach kosmetologii, dermatologii i kosmetyki jest chorobą okresową. Nawet te jego rodzaje, wywołane czynnikami zewnętrznymi, jak np. trądzik zawodowy, kosmetyczny czy Majorca (tzw. wiosenny) oraz ten wywoływany, przedłużany i prowokowany, czyli samouszkadzający, są zależne od postępowania po zdiagnozowaniu.

W mediach wszyscy mają tak nieskazitelną cerę, że jak tu inaczej, przecież trzeba dorównać. W efekcie przeciętny Kowalski czuje się przygnębiony z powodu własnego wyglądu, zaczyna wyolbrzymiać swoje drobne niedoskonałości lub wręcz jego zmanipulowana ocena podpowiada mu nowe, dotąd niezauważane przez niego niedociągnięcia urody, sam je sobie wyobraża, a kiedy już wyobrazi, to wyolbrzymia.

Pewną grupę pacjentów zgłaszających się po poradę internistyczną, dermatologiczną czy kosmetologiczną stanowią osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne, zaburzenia zachowania oraz trudności w funkcjonowaniu. Czasami trudno jest znaleźć związek pomiędzy czynnikami psychicznymi, a chorobą somatyczną. Rozpoznanie ma decydujące znacznie w procesie leczenia. Zależności pomiędzy schorzeniem dermatologicznym a zaburzeniami psychopatologicznymi czy dysfunkcjami psychicznymi można dostrzec tylko wtedy, gdy traktuje się pacjenta holistycznie. Choroby skóry bardzo często mają ogromny wpływ na stan psychiczny. W procesie diagnozowania i leczenia uwzględnienie stanu psychicznego pacjenta staje się równie ważne jak zwrócenie uwagi na jego stan somatyczny. Niekiedy dopełnieniem nacelowanego leczenia farmakologicznego wszelkich chorób i niedomagań staje się leczenie psychiatryczne czy pomoc psychologa klinicznego. Istnieje wiele schorzeń, które można określić jako psychodermatologiczne – objawy psychopatologiczne współwystępują w nich z określonymi objawami skórnymi lub chorobami dermatologicznymi. Trądzik neuropatyczny jest przykładem na to jak realne zachowania pacjenta i jego stan psychiczny mają wpływ na stan skóry.

Te zależności często są bagatelizowane w procesie diagnostyczno-leczniczym. Wynika to w dużej mierze z niechęci chorych do konsultacji psychiatrycznych i porad psychologicznych. Uzmysłowienie pacjentowi potrzeby takiej konsultacji i ewentualnego leczenia równoległego do terapii dermatologicznej znacząco wpływa na skuteczność terapii schorzeń skóry i poprawę jakości ich życia.

Przykładem choroby bardzo często rzutującej na stan emocjonalny i samoocenę może być trądzik pospolity. U pacjentów, którzy nie trafili szybko do dobrego specjalisty w terapiach przeciwtrądzikowych, niezmiernie często zaobserwować można działania autodestrukcyjne, takie jak wyciskanie zmian skórnych, rozdrapywanie mikrouszkodzeń, samodzielne wykonywanie mocnych peelingów, maseczek, spłycenie warstwy naskórkowej – wszystko to z nieustającej potrzeby oczyszczenia skóry z nieestetycznych zmian, co jednak w konsekwencji pogarsza jej stan. To mechanizm przejścia z trądziku pospolitego do trądziku neuropatycznego. W zaostrzeniu objawów trądziku ważną rolę odgrywa mechanizm nieefektywnego przetwarzania emocji.

Trądzik samouszkadzający (przeczosowy) należy zaliczyć do bardziej nietypowych i trudnych w leczeniu. Jest on jedynym rodzajem tej choroby mającym podłoże przede wszystkim w psychice. W okresie młodzieńczym prawie każdy przechodzi problem trądziku, który zazwyczaj znika po okresie dojrzewania, np. na skutek naturalnej, zdrowej regulacji hormonalnej i pomocnych zabiegów. Niektóre osoby zaczynają jednak wyciskać krostki, a później rozdrapywać pojawiające się strupki. Wydawać się może na początku, że to zachowanie niegroźne, jednak z biegiem czasu u niektórych przeradza się to w obsesję. Nieustanne wyciskanie i rozdrapywanie trądziku zaczyna pogarszać problem. Trądzik się rozrasta, powstają poważne rany, tworzą się coraz głębsze strupy i dochodzi do bardzo dużych uszkodzeń skóry. Chorzy na ten rodzaj trądziku coraz bardziej zatracają się w swoim problemie. Dochodzi do powstawania głębokich zmian zapalnych, owrzodzeń i nadżerek. Stan skóry się pogarsza, ale chory dalej wyciska i rozdrapuje istniejące zmiany. Przechodzi do etapu wypatrywania, wyszukiwania i za wszelka cenę znalezienia jakiejś niedoskonałości, którą chce sam zlikwidować. Bywa, że najmniejsza zmiana skórna zostaję rozdrapana nieporównywalnie do jej początkowego stadium. Często są to rozdrapania głębokie, które nigdy nie mają możliwości zagojenia się, bo najmniejszy rozwarstwiający się naskórek powoduje konieczność zdrapania go. Wiele osób rozdrapuje miejsca objęte zmianami, jednak tylko te, które mogą zostać ukryte pod odzieżą lub we włosach. U wielu osób kończy się to poważną depresją z powodu złego wyglądu.

Trądzik neuropatyczny jest specyficzną i dość trudną w leczeniu chorobą o podłożu psychicznym, której cechą charakterystyczną jest kompulsywne wyciskanie zaskórników i rozdrapywanie stanów zapalnych.

Ten rodzaj trądziku dotyka zarówno osoby młode, jak i dorosłych, przy czym ci drudzy gorzej znoszą problemy skórne i trudniej jest im zaakceptować pojawiające się wypryski. Nie jest łatwy w leczeniu, bo zwykle przyznanie się przed sobą do problemów natury emocjonalnej jest najtrudniejsze. Ten rodzaj samouszkadzania staje się nałogiem związanym z niskim poczuciem własnej wartości, lękiem, skłonnościami do autodestrukcji, a nawet z depresją. Osoby borykające się z chorobą nie radzą sobie z problemami natury emocjonalnej i poszukują ujścia dla nagromadzonego napięcia i stresu. W tym przypadku ulgę przynosi im wyciskanie krost. Chorzy traktują to jak sposób na rozładowanie emocji, a jednocześnie oczekują, że pozwoli im to poprawić stan skóry. W praktyce wyciskanie i rozdrapywanie często tylko pogarsza wygląd i pogłębia stany depresyjne.

Zwykle spędzają długie godziny przed lustrem w poszukują kolejnych, najdrobniejszych wykwitów skórnych twierdząc, że to sposób na zadbany wygląd. Błędne koło.

Osoby borykające się z tym rodzajem trądziku zazwyczaj wydrapują zmiany zapalne na twarzy, ale też na ramionach, dekolcie i plecach. Po usuniętych, wydrapanych zmianach często zostają nieestetyczne przebarwienia lub blizny, które jeśli mają szansę w jakimś miejscu na zagojenie, to później rozdrapywane są ponownie.

Leczenie trądziku neuropatycznego

Przede wszystkim trzeba zadbać o stan emocjonalny, zwróć się po pomoc do specjalisty, który pomoże w sferze psychicznej. Regulacja emocji – od tego zależy powodzenie leczenia. Już samo niewyciskanie zmian skórnych i lepsze radzenie sobie ze stresem przynosi pacjentowi ulgę, poprawia stan skóry i łagodzi objawy trądziku.

Jakie zabiegi na przeciwtrądzikowe warto wykonywać w tym rodzaju trądziku? Wszystko to co nie podrażnia, tzn. nie daje odczucia pieczenia, swędzenia, drapania, ani widocznego złuszczania naskórka. Zabiegi działające antyseptycznie, redukujące procesy zapalne i pomagające w niwelowaniu przebarwień, ale nieprowokujące dotykania twarzy, czyli chęci zerwania naskórka lub drapania. Pomocne są wszystkie zabiegi łagodzące zaczerwienienia, wszystko do skóry wrażliwej, dające pacjentowi uczucie odprężenia, a skórze ulgę i nawilżenie. Żadne sposoby terapii dla skóry nie dadzą efektów, jeśli nie nastąpi poprawa stanu psychicznego pacjenta.

W trakcie przeprowadzania wywiadu z pacjentem okazuje się czasami, że przyczyn istniejącego trądziku lub przedłużającego się leczenia należy upatrywać właśnie w przypadłościach natury psychicznej. Nerwice natręctw, stres czy niehigieniczny tryb życia związany z depresją to tylko przykłady czynników mających ogromny wpływ na stan skóry. Konieczność właściwej oceny przyczyn występowania zmian trądzikowych jest kluczem do wyznaczenia właściwej terapii.

Jolanta Kozaczyńska
Specjalista kosmetologii estetycznej i kosmetologii leczniczej, dietetyki klinicznej i dietetyki w kosmetologii, instruktor odnowy biologicznej, pedagog i wykładowca zawodu. Od wielu lat prowadzi działalność społeczną w dziedzinach dotyczących profilaktyki zdrowotnej i poprawy wizerunku. Właściciel gabinetu Esther Studio w Warszawie.