Inspirująca „druga młodość”

66

Nic mnie chyba nie cieszy bardziej, gdy na zajęciach z autopielęgnacji, jogi twarzy i masażu pojawiają się mama z córką. Bo nasza kultura wciąż tkwi na rozstajach, nadal wahając się pomiędzy kultem młodości a afirmacją dojrzałego piękna. Na szczęście, na kartach kolorowych magazynów coraz częściej pojawiają się zjawiskowe kobiety po pięćdziesiątce i starsze. To naprawdę cenne. Dlaczego?

Celem tego tekstu jest uświadomienie dojrzałym kobietom, jak niesłychanie istotną rolę mają w inspirowaniu młodszych od siebie przyjaciółek, córek i wnuczek.

Z jednej strony, dając same przykład „bycia w formie” długo po przekroczeniu Rubikonu czterdziestki, mogą oszczędzić im lęku przed starzeniem się. W końcu nie ma mocniejszego argumentu, niż pozytywny przykład.

Z drugiej strony, mając świadomość pewnych „błędów młodości” i zaniedbań w swoim podejściu do pielęgnacji, mogą ich zaoszczędzić następnemu pokoleniu. Jakie to błędy? O tym powiemy konkretnie już za parę linijek.

Akceptacja to za mało

W mojej pracy z twarzą i szyją chciałabym sięgnąć po więcej niż tylko godzenie się z transformacją naszego wyglądu. Chciałabym się nim zachwycić i zarazić tym zachwytem innych! Co więcej, to nie są sztuczne działania: niech podniesie rękę ten, kto nie wstrzymał nigdy oddechu na widok elegancji i gracji, wdzięku i charyzmy pani, która już na tym świecie trochę pożyła, która miała parę kurzych łapek i mała bruzdkę zamyślenia między brwiami…

Gra o wysoką stawkę

Z punktu widzenia psychologii społecznej nie ma sensu nam wmawiać, że mamy się „nie przejmować” swoim wyglądem. Byłoby to wbrew naszej, ludzkiej naturze. Nie istnieje społeczeństwo, dawne czy współczesne, gdzie nie byłby on ważny. Czujemy to intuicyjnie, toteż nie trzeba tłumaczyć, dlaczego lubienie swojej aparycji i wysyłanie pozytywnych sygnałów innym, choćby w postaci komplementów, jest takie istotne dla poczucia własnej wartości i dla dobrostanu pań, które mierzą się z upływem czasu i związanymi z nim zmianami w wyglądzie.

Ageism ma się dobrze

Choć pozytywnych sygnałów jest coraz więcej, zostaliśmy jednak mocno naznaczeni przekazem medialnym, preferującym młodzieńcze buzie. Bez dwóch zdań, młodość jest piękna, lecz nie ma na piękno wyłączności!

Niestety, pracując z kobietami na zajęciach jogi twarzy i automasażu obserwuję, że nawet wobec samych siebie, a może przede wszystkim wobec siebie, jesteśmy niesłychanie krytyczne, gdy pojawia się zmniejszona elastyczność cery czy grawitacja zaczyna dawać o sobie znać. Z kolei młode dziewczyny mogą odczuwać niepokój albo nawet lęk przed każdą zmarszczką.

Stąd mój apel do dojrzałych kobiet, by stały się „czułymi przewodniczkami” i inspiracją dla tych młodszych w kwestiach urody. Niech dbanie o siebie wynika z czułości, nie strachu przed zmianą. 

A teraz przyjrzyjmy się owym kwestiom po kolei.

B jak „burn”, A jak „ageing” czyli kwestia UV

Niby omówiona dokładnie i niemal do znudzenia. A tymczasem moje klientki nadal, zapytane wprost, odpowiadają, że ochrona słoneczna to „od pewnego wieku”, jeśli są przebarwienia” i „raczej tylko latem”.

Wobec tego, że mam do czynienia głównie z dojrzałymi paniami, staram się im uświadamiać trzy rzeczy:

  • ochrona UV to produkt absolutnie na co dzień
  • UVA operuje cały rok, w pochmurne dni również i przedostaje się przez szyby
  • młody człowiek często ładnie się opala, nie dostaje przebarwień, wygląda zdrowo i rumiano, czasem tylko na nosku wystąpią urocze piegi. Jest jednak wielkie ale – to jest jak zaciągnięcie zbyt dużego kredytu. Skutki pojawią się dopiero później. Kiedy i jakie?

Pod czterdziestkę

Mogą zacząć pojawiać się przebarwienia. To nasza zmora, bo badania percepcyjne pokazują, że nierówny koloryt skóry wizualnie postarza bardziej, niż zmarszczki! Czasem jesteśmy zdziwione, skąd te plamki, bo już się chronimy. A to właśnie pierwsza data kredytu: to dają o sobie znać dawno zapomniane poparzenia słoneczne z młodych lat, zapamiętane w głębokich strukturach kolagenowych skóry. Potem jest tylko coraz większy kłopot. I koszty.

Okolice menopauzy

Spadek kobiecych hormonów jest ciężką próbą dla cery. Co ciekawe jednak, często cera kobiet, które nie nadużywały słońca czy solarium bez ochrony pozostaje stosunkowo elastyczna, a jej koloryt wyrównany.

60-80 lat

Dla młodej istoty ludzkiej to zmierzch dziejów, gdzie myśl nie sięga. A tymczasem dermatologia kliniczna na co dzień zmaga się z przypadkami groźnych nowotworowych zmian skóry, często twarzy. Mowa o tzw. „baziakach”. Często nie posyłają pacjenta do grobu a „zaledwie” na operację, na szczęście. Proszę wybaczcie, że takie okropności piszę, psując Wam humor. Warto jednak wiedzieć o tym i zawczasu chronić młodzież.

Kontrola mimiki

Młoda osoba nie przepada za tym, gdy zwracać jej uwagę. Dlatego mama czy ciocia muszą zabawić się w dyplomatki. Mowa o marszczeniu czoła. Z początku, nawet przez długie lata, skóra się nie odkształca, za to nawyk ten staje się tak silny, że gdy już zaznaczą się bruzdki, trudno będzie je wygładzić nawet masażem i pielęgnacją, bo będziemy sobie ciągle psuć szyki, wielokrotnie się marszcząc. Azjatki uczą sztuki spokojnego czoła już małe dziewczynki! Mogą do tego posłużyć również genialne w swej prostocie plasterki mimiczne Yogattractive. Stosujemy je głównie na noc, ale i jak najczęściej na dzień. I nie będzie potrzeba zastrzyków!

Zastosowane na noc uspokajają mimikę w porze, gdy twarz nadal przybiera różne miny w czasie snu lecz nie mamy możliwości świadomego kontrolowania ekspresji.

W dzień z kolei służą jako sygnalizator w jakich sytuacjach marszczymy brwi i pozwalają nam stopniowo eliminować niekorzystny odruch!

Dobre nawyki – ćwiczenia i automasaż

Zabierz córkę czy młodsza przyjaciółkę na zajęcia jogi twarzy do profesjonalnego, dyplomowanego instruktora Yogattractive. Dzięki temu zachowa ona pełną sprawność i jędrność mięśni twarzy i szyi na długo, co oznacza spektakularne opóźnienie atroficznych zmian starzeniowych. Nie mniej ważny jest fakt, że w ten sposób w zarodku eliminujemy napięcia żuchwy, kącików ust, oczu i czoła, a te stanowią na równi problem zdrowotny i estetyczny o reperkusjach na resztę życia. Szkoły nie wprowadziły jeszcze dobroczynnego „wfu” twarzy, więc zrób to Ty dla młodej kobiety pod Twoją opieką!

Automasaż na co dzień 

Japonki robią przysłowiowe „wielkie oczy” gdy mówię im, że to u nas jeszcze działania niszowe. Dla nich brak mini masażu na co dzień to prawie jak nie umyć zębów!

Liczne obserwacje kultur wschodu pokazują, że codzienna stymulacja tkanek, zarówno samej skóry jak i tych głębiej położonych, skutkuje znacznie zwiększoną gęstością, ukrwieniem i elastycznością tychże w porównaniu ze skórą i powięzią osób korzystających z dłuższego masażu co dwa, trzy tygodnie! 

Yogattractive (yogattractive.com) jest póki co jedyną w Polsce profesjonalną metodą uczącą różnorodnych, bo tak jest najkorzystniej, automasaży. Ma również certyfikat fizjoterapeutyczny, co mówi samo za siebie.

Tak jak w Azji rolę nauczycielek pełnią matki, babcie i ciocie, tak i Ty możesz stać się nauczycielką swojej latorośli, albo tą, która ją zaprowadzi do źródła!

Czym skorupka w młodości nasiąknie… – kolagen

Porównanie ze skorupką jest wyjątkowo trafne, bo mówimy o kośćcu oraz wszystkich tkankach łącznych, w tym skórze. Ich gęstość budujemy właśnie w młodości, dzięki diecie i aktywności fizycznej. A ich gęstość przekłada się na młody wygląd cery! Co więcej, taka „kolagenowa” cera ma znacznie mniejszą tendencję do trądziku czy egzemy. 

Niegdyś młodzi ludzie mieli dietę bogatą w chrząstki, wywary na rybich szkieletach czy głowach oraz w podroby. Słowem – w kolagen. Dodatkowo, jego źródła nie były tak zanieczyszczone, jak obecnie. W dzisiejszych czasach warto znaleźć preparat najwyższej jakości, taki jak na przykład Eliksir dla pięknej cery Yogattractive i stosować go nie tylko dla efektu liftingu cery dojrzałej, ale polecić go młodym kobietom w naszym otoczeniu jako doskonałą inwestycję w utrzymanie kapitału młodości!

Pora na praktykę – joga twarzy

Jej efekty potrafią być spektakularne. Zwana także facefitnessem, polega na ujędrnianiu mięśni, których zadaniem jest dźwiganie owalu, policzków i łuków brwiowych wbrew grawitacji a zarazem rozluźnianie chronicznych napięć. Wygładza, redukuje cienie pod oczami i zmarszczki mimiczne. 

Dojrzałe panie będą nastawiały się na naprawienie skutków upływu czasu. Młode kobiety nauczą się rozluźniać napięcia, by nie rysowały im z wiekiem na buzi bruzd, jak również utrzymają optymalny tonus mięśni na dużo dłużej!

Zobacz sama:

Super trening dla owalu twarzy

Dolną wargą przykrywamy zęby, żuchwę wysuwamy nieco do przodu i zamykamy usta. Palce środkowy i wskazujący przykładamy z łagodnym uciskiem do kącików ust, by zapobiec tworzeniu się tam zmarszczek mimicznych. To jest nasza pozycja wyjściowa. Teraz odwracamy głowę prawą stronę i uśmiechamy się mocno jedynie lewym kącikiem ust w dół w kierunku lewego ramienia, jednakże bez przesuwania dolnej wargi. Jedynie lewy kącik ust porusza się w dół kierunku lewego ramienia. Odczuwamy napięcie na końcu lewej linii żuchwy. Pozycję tę utrzymujemy przez 25 sekund.

To ćwiczenie wzmacnia przede wszystkim tylną, boczną linią podbródka i skutecznie przeciwdziała opadaniu wiotkich partii po jego bokach. Zwiotczałe mięśnie podbródka zostają podciągnięte do tyłu i na twarz powracają młodzieńcze kontury.

Oczywiście powtarzamy wszystko na drugą stronę. Czyli:

Teraz odwracamy głowę w lewą stronę i uśmiechamy się mocno prawym kącikiem ust w dół w stronę prawego ramienia, bez przesuwania dolnej wargi. Jedynie prawy kącik ust porusza się w dół w stronę ramienia. Odczuwamy teraz napięcie na końcu prawej linii żuchwy. Napięcie utrzymujemy również przez 25 sekund.

Powieki górne – zapobiega wiotczeniu

Przykładamy paznokcie kciuków do zewnętrznych kącików oczu, kciuki są zgięte w stawach. To zapobiega tworzeniu się zmarszczek mimicznych (tak zwanych kurzych łapek) podczas wykonywania ćwiczenia. Palce wskazujące są umieszczone między brwiami.

Uwaga: nie marszczymy czoła!

Napinamy mocno dolne powieki wyobrażając sobie, że patrzymy w stronę jaskrawego światła. Następnie zamykamy oczy. Teraz przewracamy oczy do góry, jakbyśmy chciały spojrzeć zamkniętymi oczami na sufit. Tę pozycję utrzymujemy przez 20 sekund. Ważne: podczas całego ćwiczenia nie zmniejszamy napięcia dolnych powiek.

Bruzdy nosowo wargowe

Otwieramy usta i opuszczamy jak najniżej żuchwę dół. W ten sposób formujemy długie i bardzo wąskie „o”. Następnie naciągamy górną wargę wzdłuż przednich zębów tak silnie jak to możliwe i utrzymujemy jej napięcie ku dołowi. Powinniśmy odczuwać po bokach nosa silne ciągnięcie. Tę pozycję utrzymujemy przez 20 sekund. W tym czasie nie rozluźniamy silnego ucisku górnej wargi. Przez cały czas wyobrażamy sobie obraz Muncha „Krzyk”

A teraz – masujemy!

Koniecznie zdejmij pierścionki i wiszące kolczyki, aby nie zadrapać skóry ani nie zaczepić dłonią o biżuterię. Przygotuj dobry, świeży olejek do masażu. Tutaj sprawdza się doskonale Olejowa Baza Premium Yogattractive z solidną dawką najaktywniejszej formy witaminy E i ceramidów. Można zmieszać ją z którąś z liftingujących Esencji Aromatycznych Yogattractive lub możesz swój olejek przygotować sama. W zależności od preferencji, do bazowego olejku dodaj kropelkę mięty lub geranium, lawendy, ylang ylang czy jaśminu. Olejki zapachowe nie nadają się do kontaktu ze skórą – wybieraj dobrej jakości 100% naturalne olejki eteryczne!

Cud Wuchu

Pełen masaż Wuchu nie opuszcza nawet jednej kluczowej strefy refleksologicznej, lecz tutaj skupimy się na kluczowych gestach. Na naukę całości zapraszamy na zajęcia metody Yogattractive. Tymczasem spróbujmy:

  1. Zawsze wykonujemy 30 posuwistych ruchów w obie strony w jak najszybszym tempie, żeby skóra „wibrowała”. Pośrodku twarzy masują i prawa i lewa dłoń, po lewej stronie twarzy prawa dłoń i na odwrót;
  2. Rozgrzej sporo olejku pocierając dłonią o dłoń. Przyłóż dłonie do policzków, brody i czoła, a następnie wmasuj w szyję od dołu do góry;
  3. Posmaruj olejkiem wierzch dłoni. One też skorzystają z masażu;
  4. Przyłóż wierzch dłoni do czoła i posuwistym ruchem pocieraj je tak szybko, jak potrafisz;
  5. Wierzchem palców wskazującego i środkowego pomasuj w podany wyżej sposób dolną powiekę (prawą palcami lewej dłoni, potem zmiana). Ruchy są krótkie, toteż skóra się nie rozciąga, tylko delikatnie „trzęsie”, co ją ujędrnia;
  6. Przyłóż wierzch dłoni do góry policzka, masuj obie strony wg zasady powyżej;
  7. Przenieś się na dół policzka i żuchwę, masuj wierzchem dłoni. Jest to genialny sposób na napięcia szczęki!
  8. Pomasuj wargi – zaczną mrowić, a martwe skórki staną się wspomnieniem!
  9. Owal twarzy pomasujemy najpierw pocierając naoliwionym wierzchem dłoni podbródek, żeby ujędrnić skłonną do wiotczenia w tym rejonie skórę;
  10. Następnie robiąc z wierzchu dłoni „łódeczkę” masujemy obydwa boki owalu, pod żuchwą;
  11. Pogratuluj sobie. Poczuj, jak ukrwiona i doenergetyzowana jest twarz, a oczy radośnie błyszczą.

Choć jestem orędowniczką prewencji przedwczesnego starzenia i spokojnego acz energicznego dbania o tkanki twarzy i szyi poprzez ćwiczenia mięśni i automasaż, wybór technik owego dbania jest sprawą indywidualną każdej z nas. Ważne, abyśmy podejmowały te działania nie jako desperackie próby zatrzymania czasu, ale jako wyraz serdecznego podejścia do samych siebie. I takiej postawy do własnych zmieniających się rysów uczyły młode kobiety, dla których jesteśmy przecież przykładem tego „jak to będzie później”.

Olga Szemley-Goudineau
Twórczyni Yogattractive (yogattractive.com), autorskiej metody anti-agingu jogi twarzy. Przez 12 lat prowadziła badania nad kobiecymi rytuałami pielęgnacyjnymi na pięciu kontynentach. Autorka książki „Rytuały Piękna. Joga twarzy metodą Yogattractive” wyd. Virgo.